Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arturo91

Dziewczyna zupełnie straciła na mnie ochotę...

Polecane posty

Gość arturo91

Witam, może ktoś mi coś poradzi, bo już zaczynam mieć dość tego wszystkiego. Zacznijmy od tego, że jesteśmy ze sobą już kilka lat, oboje jesteśmy przed 30, mieszkamy oddzielnie, ale w zasadzie codziennie albo co drugi dzień się widujemy i śpimy ze sobą kilka razy w tygodniu. Na początku było super, w zasadzie za każdym razem jak się widzieliśmy to kończyło się seksem albo innymi zabawami. Od około 2-2,5 roku robimy to coraz rzadziej - co 3-4 dni, potem co tydzień. Teraz w zasadzie częściej niż raz na 2 tygodnie nie mam co liczyć. Seks w tygodniu też wykluczony. Jedynie kiedy coś robimy to w weekendy jak wracamy pijani z miasta albo jak leżymy cały dzień przed telewizorem. Nawet już się nie całujemy - cmok na przywitanie, cmok na dobranoc, cmok na pożegnanie. W ogóle nie czuję, że jej się podobam i ma na mnie ochotę... Ostatni raz podczas całowania dobrze się czułem jakoś z rok temu... i niestety to było po pijaku i nie z nią... Żałuję tego, bo mimo, że brakuje mi seksu w naszym związku to ją kocham, chcę z nią być i nie chcę zranić. Ja mógłbym to robić codziennie, niesamowicie mnie kręci, ale z jej strony nie czuję nic. Dodatkowo coraz częściej czuję się "wykorzystywany". Często mówi coś typu "chodź, pojedź ze mną to potem ci zrobię loda", "wracajmy do domu to się pokochamy". Początkowo liczyłem, że może tak będzie. Teraz już wiem, że jak tak mówi to równie dobrze mógłbym liczyć na to, że przypadkowy koleś na ulicy da mi ze 2 miliony i dorzuci porshe. Mimo, że wiem, że nic z tego nie będzie to robię to co ona chce, bo ją kocham, a poza tym gdzieś głęboko liczę na to, że może jednak tym razem... Nienawidzi się rozbierać, jak myje się przy mnie to zawsze w staniku, jak się kochamy to też zawsze ma na sobie koszulkę, a jak ją zdejmuje to musimy być pod kołdrą, zgaszone światło i ciemno. Chciałbym jej sprawiać przyjemność, lizać, całować, pieścić i się kochać, ale jak już do czegoś dochodzi to najpierw robótki ręczne, ona dochodzi, a potem ja w niej kończę. Chciałbym jej zrobić dobrze ustami, ale nawet nie pamiętam kiedy mi ostatnio pozwoliła. No i tu jest kolejny problem - szybko kończę. Domyślam się, że ją to też już denerwuje i w tym upatruję przyczyny braku naszego seksu. W końcu ile można być z kimś kto nie potrafi cie dobrze w.... Co gorsza mniej więcej coś takiego przeczytałem w jej rozmowie z koleżanką na mój temat. Chciałbym, żeby było inaczej, ale nie umiem dlatego prawie zawsze jak się kochamy to zamiast przyjemności po wszystkim czuję się beznadziejnie, bo znowu było tak jak zawsze. Ale jak robimy to raz na 2-3 czy 4 tygodnie to nie dość, że jestem spragniony to jeszcze nie mogę się nauczyć, żeby w końcu było inaczej. Czasem przed naszym spotkaniem wolę sam się rozładować, żeby mieć na nią mniejszą ochotę, ale... Przecież w seksie nie chodzi o to, żeby dojść tylko, żeby było przyjemnie, żeby się bawić, budować więź, zaspokajać drugą osobę. Właśnie tego mi brakuje, bo jak czuję, że ona kompletnie nie ma ochoty na mnie i sama w sobie nie ma potrzeby, żeby mi sprawić przyjemność to mi też się odechciewa i nawet na nią nie naciskam, bo to ani przyjemne ani zabawne. To tak jakby np. wziąć na mecz kogoś kto zupełnie nie interesuje się piłką i w najmniejszym stopniu po nim nie widać, że mu się podoba, a samemu udawać, że jest się zadowolonym z tego, że sprawiło się przyjemność tej osobie zabierając ją na mecz. Ona wie, że brakuje mi seksu, że chciałbym móc dłużej wytrzymać podczas stosunku. Czasem proponuje, że możemy sobie kupić jakieś zabawki albo kochać się "na siłę", żebym mógł się przyzwyczaić do bycia w środku, ale wszystkie takie propozycje kończą się na tym, że to powie, a nigdy nie wciela swoich pomysłów w życie. Nie chcę jej zranić, nie chcę mieć nikogo innego na boku, bo wiem, że ona jest dla mnie najważniejsza. Ale nie wiem ile wytrzymam spotykając się prawie codziennie i myśląc o tym, że mam na nią ochotę, a wiem, że do niczego między nami nie dojdzie. Co mam zrobić? Macie jakieś rady? Pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście ze sobą kilka lat i... ciągle to samo. Spotkania. Zero perspektywy mieszkania razem, ślub, nie mówiąc o dzieciach. Tobie jest dobrze, jej niekoniecznie. Stąd brak ochoty na seks. Stałeś się dla niej nieatrakcyjny, bo o nią nie dbasz, chcesz tylko poru=chać i wrócić do mamy. Ale w wieku 30 lat powinieneś myśleć już o własnym mieszkaniu, o tym, by spowodować by kobieta poczuła się przy Tobie bezpiecznie. Co zrobisz jak zajdzie w ciążę? Zaproponujesz zamieszkanie razem z mamą? Przemyśl to i zaproponuj zmiany. Nuda i stagnacja zabije każdy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturo91
Mieszkam sam, ona z mamą i z różnych powodów nie chce/nie może się od niej wyprowadzić. Na razie obydwoje uważamy, że nie potrzebujemy ślubu, ale jakbym miał wskazać osobę, która bardziej go nie chce to zdecydowanie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że to mężczyzna wychodzi z inicjatywą. Rzuciłeś od niechcenia coś o ślubie? Wyszło to przy okazji jakiejś rozmowy? Tak to możesz zapomnieć o odpowiedzi. Powinieneś być konkretny, stanowczy. Jeśli masz co do niej plany na przyszłość, to pojawiasz się u niej z bukietem kwiatów, najpiękniejszym jaki uda Ci się kupić. Nie daj jej czasu na myślenie, odmowę. To ma być spontan. Będzie miała całe życie na to by się zastanawiać. Ale nie w tym konkretnym momencie. I wymyśl coś, co jej w tym momencie powiesz, zaskocz ją. To nie prośba, to nie przymus. Ty masz zrobić tak, by ona miała miękkie nogi. I to jest moja odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arturo91
Jak już napisałem uważamy, że ślub nie jest nam do niczego potrzebny. Możemy być razem i mieć dzieci bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie ....trzeba ratować ten związek jak wam na nim zależy. Może ze stony dziwczyny niem ma juz jakiegoś pożądania lub w waszym związku jest już jakos rutynowo. My z moim meżemtez to przechodziliśmy i jakos się udało ale.... zamkneliśmy pewien etap i zaczeliśmy od nowa i urozmaiciliśmy sobię to nasze życie erotyczne. Kupiliśmy sobie rózne rzeczy ze sklepu http://wzaufaniu.pl/ i naprawdę jakoś się poprawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację ja kupuje u nich long mena . Jak miałem kłopoty z erekcją i pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądre podpowiedzi moim zdaniem znajdziesz powyżej w innych odpowiedziach :) Do tego możesz jeszcze ją czymś zaskoczyć. Odkryj jej pragnienia,kup jakieś zabawki erotyczne. Mój mąż ostatnio kupił mi http://freetaboos.pl/kulki-gejszy-twin-balls-p-2172.html i zrobił bardzo ciekawy wykład o mięśniach kegla :D Przyznam, że mnie bardzo zachęcił ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes ciul dlatego ochote stracila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość eksperyment orgazmowy
Wątpię, aby chodziło tu o stabilizację. Skoro dziewczyna mówi, że nie chce żadnej stabilizacji, to chyba oznacza, ze nie chce? Czy juz oglupialam? Po to sa rozmowy, zeby szczerze mówić o swoich oczekiwaniach. I pisze to ja, czyli kobieta. Nie kazdy ma ochote i parcie na ślub. Skoro cos ustalili, to zrozumcie, ze problem nie lezy w stabilizacji. Ciezko cos Ci poradzić autorze. Bo widzisz - ja sama mam ten problem z moim facetem. Kiedys seks byl czesto, teraz czestotliwosc to raz-dwa razy na miesiac. Idzie oszalec :O wspolczuje Ci, bo dokładnie wiem jak sie czujesz. Przykre to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba logiczne, ze koleś nie chcial się z nią żenić, skoro nie ma seksu :/ faceci nie sa z kobietami charytatywnie, tylko w głównej mierze dla seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×