Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prawda o wędlinach: wyznania wędliniarza

Polecane posty

Gość gość

Kiedy byłem mały dziadek- właściciel fabryki wędlin wziął mnie na kolano i mówi: "Wiesz co daje nam biznes? Co daje nam zarobek?" Mówię: "miensko?" A on na to: "Nie wnuczku. Sól. To ona daje nam pieniądz." Wtedy nie rozumiałem, ale potem gdy miałem przejmować fabrykę po dziadku dowiedziałem się o co chodzi. (nawiasem mówiąc to tak naprawdę nie był mój dziadek bo mój ojciec był adoptowany, więc on nie był ze mną spokrewniony). Zobaczyłem wtedy tajnie działy reanimujące mięso. Nikt nie daje różowego mięsa do wędlin... Zapomnijcie o tym kupując różową szyneczkę w sklepie... Nikogo na to nie stać. To zielono-szare gnijące mięso, najgorsze odpady, potem namaczane w soli i ogromnej ilości chemikaliów, a potem barwione na różowy kolor innymi chemikaliami. Ludzie tam pracujący chodzą w maskach z filtrami bo parę godzin bez niej i by ich nie było na tym świecie. Poza tym pierwsze serie mielonych wędlin zazwyczaj robione są ze szczurów żywcem zmielonych podczas wyjadania resztek mięsa na maszynach. Potem wszystko pakowane i gotowe do sprzedaży i to wszędzie- w dużych hipermarketach i małych sklepach. Gdy to zobaczyłem, sprzedałem fabrykę, nie będę truł innych. Nigdy więcej też nie tknąłem wędlin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja se robie swoje wędlinki szynki kiełbaski wędzone boczki żeberka balerony itp a świnke zamawiam u znajomego godpodarza który karmi je naturalnie troche śruty troche gotowanych kartofli tak jak to kiedys sie futrowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha a najlepsze sa paróweczki- ze zmielonych oczów, ryjków, racic , wymion i k***sów. Mniam mniam i mamusie kupują parówneczki dla swoich pociech żeby jadły to co najlepsze:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie jem, one są okropne w smaku; 20 lat temu to byla szynka przepyszna dalo sie jesc, a teraz te szynki są obrzydliwe, dziwne i oslizgle jakies i smierdzą dziwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję w branży mięsnej i potwierdzam ze to jeden wielki burdel a my ludzie nieświadomi to jemy. Zawsze jak mieso się nie sprzeda to potem jest przerabiane na wędliny lub parówki. z tymi szczurami to słyszałam od innych co w tej branzy robią dłużej ze tak jest, że tylko piszczą przy mieleniu. A najgorszy chłam to pasztet, żeby nie smierdział to dodaje się więcej wątróbki i wtedy nie smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze w imieniu całego społeczeństwa wyrażam podziw za twoje wartości,nie sprzedałeś siebie ,i dzięki za informacje jak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ostatnio widziałam w necie jak się robi kiełabsę ale nie wiem czy to możliwe... Otóż pokazywali tam z ukrytej kamery że wrzucali do zmielenia do takiej wielkiej mielarki całe zwierzęta- brudne, z kopytami, z siercią ( szły tam swienie konie, krowy), jak się mieliły to aż gazy i bebechy się rozwalały czyli znaczy się ze nawet ich nie patroszyli. A potem z tego miesa robiona była papka i szło to w kiełabsę. Porzygałam się prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33 on nie ale inni tak wiec i tak wp*****lasz ten gnój on był glupi bo został z niczym, od dziada pradziada miał przetwórstwo mieśa a głupi zrezygnował bo mu było żal ludzi? żremy to przecież i zyjemy wiec znaczy się ze człowiek nawet g****o jeść może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za brednie? Szczury? Przecież byłoby futro. Jakie gnijące odpady? Mam zasadę jesli juz kupuję mięso to żadnych pieczeni, rolad, parówek, kupuję coś co jest w jednym kawałku z wyższej półki, wolę zapłacić więcej, mam to szczęście mieszkam na Podlasiu i tutaj jest dużo sklepów z prawdziwymi wędlinami. Kupuje kawałek szynki nie w plastrach wędzony który leży aż się zeschnie nigdy nie spleśnieje, kupuję kiełbasę która wisi nad kuchenką i się suszy nie psując się. Gdy jestem w Warszawie i widzę te mięsa w hipermarketach to mi się niedobrze robi. Gołym okiem widać, że coś jest z tym nie tak i mnie odrzuca a paczkowane to już całkiem, po otwarciu daje lekarstwami jak z apteki fuj. a tak w ogóle to rzadko jem wędzone mięso bo jest niezdrowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
futro by było widać?hahhahahah człowieku czy ty wiesz o czym mówisz? miesa mieli się tonami, jeden czy pięć szczurów w tylu tonach znika. A ja potwierdzam to bo tez o tym słyszłam a robię w tej branży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moją rodzinę stać na dziczyznę od znajomego myśliwego p. Zenka. wieprzowine już dawno odrzucilismy, niezdrowy syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam że podziwiam autora a nie cwaniaczków,pracuje w gastronomii mam swoje wartości,i u mnie syfu nie zjesz,były jednostki nie przestrzegające zasad ,gonie takich,nie jem wędlin od dawna ,to przez takich jak Ty świat zszedł na psy ,ale nie wszyscy są tacy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo do serów idą szczury i o tym nikt nie pisze.. przeciez szczury tez wyjadają na liniach mleko i ser..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×