Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaśkaaaaaaa

Mój facet jest bardzo skąpy!

Polecane posty

Gość Kaśkaaaaaaa

Jesteśmy razem 2 lata. On zarabia ja się uczę jeszcze ale dostaję stypendium i kieszonkowe, również sobie dorabiam. Z początku było ok, facet dbał o siebie , chodziliśmy do restauracji. To nie tak że on nie ma kasy - ma, wiem że odkłada , ale resztę woli przepić z kumplami. Dzisiaj zaproponowałam mu wyjazd do restauracji sushi na wieczór (chciałam wyjść z inicjatywą i go zabrać), on na to "Nie! nie lubie sushi (wiem że lubi owoce morza i wędzone ryby- kiedyś mówił), ale możemy pojechać na lody" ... jak to przeczytałam to szczęka mi opadła. Nigdzie nie chce ze mną jezdzić,wszystkie moje propozycje odrzuca na koszt tańszych zamienników np. chciałam iść z nim na 2 h na basen , usłyszałam "kupmy sobie lepiej hot doga... To jest irytujące być z kimś a nawet nie móc podróżować, rozerwać się.. - dyskoteki nagle też mu się odwidziały czy imprezy , gdy zaproponowałam wspólny wyjazd we dwoje usłyszałam " zapytam X czy jedzie z nami, będzie zabawa!" - będzie bo tańsze koszty i z kimś...a hotel który znalazłam kosztował zaledwie 160 zł/weekend ze wszystkimi spa, sauną, basenem, wyżywieniem . Nie wiem juz jak na niego wpłynąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj se siana z takim dusigroszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśkaaaaaaa
Dodam, że cały czas nosi 2 pary zmechoconych dresów, rzadko jeansy, aby się ogolił to musze tydzień/półtora go "gonić"... w sklepie na metce koszulki gdy widzi 29zł już ją odkłada, sama mu kupowałam ciuchy ale mu SZKODA założyć...nie wspomnę o spranych bokserkach - kupiłam mu nowe - nie nosi... cudem wyrzucił bokserki od byłej... o.O gdy ja kupuje sobie ciuchy jest "ledwo dostałaś kasę już tracisz" - Kupienie sobie kurtki gdy potrzebna czy paru koszulek na przecenie to wg mnie je jest marnotractwo kasy ,a gdy on nawet z przeceny nie chce nic kupić to brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Ja z moim mam tak samo.Kiedyś bywało tak ze nawet na chleb ..i mleko skąpiłSkapiec sam za swoje to sobie nawet jednej pary skarpetek nie kupi bo mu szkoda.Gdyby nie ja to by goły chodził..choc zaracia trzy razy tyle co ja.Dziecku na wafelka mu szkoda czy na loda.Koszmar.Znam to ..znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym na chwilę poczuć takiego dusigrosza. mój facet zaś roz******la pieniądze kiedy może i jak może... a jak mu się skończą jego to leci do tatusia... najgorsze są właśnie te jego "wyjazdy", żeby odpocząć, już k***a takie sobie wymyśla, że głowa boli. A drugie zaś jego weekendowe imprezki, na których sobie niestety nie żałuję pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna skrajność nie jest dobra. Autorko odpuść czym prędzej tego zetona. Dopóki nic trwałego was nie łączy, nic ciebie z nim nie czeka. Kwestia czasu kiedy się rozstaniecie. Szkoda twojego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie życia ze skąpcem. Mój mąż jest normalny w kwestiach wydawania pieniędzy, nie jest rozrzutny, ale na co trzeba nigdy nie żałuje. Dzieciom nie żałuje na nic, do przesady kupuje zabawki/słodycze/płaci za atrakcje. Dla mnie nigdy nie zwrócił uwagi, że wydałam za dużo. Widzę, że jak idziemy do restauracji, np. dziś go namówiłam, to komentuje ceny i wybiera sobie wg cen, ale to wynika z naszej średniej sytuacji materialnej, też ciężko byłoby mi zapłacić za obiad tyle, ile zarabiam przez kilka dni... O ile na drogie weekendy czy wyjścia można żałować pieniędzy o tyle na jedzenie czy drobne ciuchy to już przesada. Ciężko Ci będzie autorko z takim człowiekiem, weź pod uwagę że z wiekiem może być gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśkaaaaaaa
Mi nie chodzi żeby rozwalał całą wypłatę - rówież pochodzę ze skromnego domu ale potrafię odłożyć i mieć na drobne przyjemności typu weekendowy wyjazd za te 160 zł raz na załóżmy 3 miesiące czy raz w tygodniu jakaś knajpka,basen czy impreza ( oczywiście bez przesady - tylko potańczyć, nie chodzi mi o wydawanie masy pieniędzy). Inwestuję w siebie - raz kupione kosmetyki do makijażu starczą mi na te 3/4 miesiące a ciuchy wiadomo się niszczą ale gdy się dba nie często. Chciałabym żeby zaczął nosić ode mnie ubrania, zaczął się golić, kupił od czasu do czasu sobie coś, abyśmy gdzieś pojechali....zarabia ponad 4 x więcej niż ja mam na miesiąc więc nie widzę problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś - jakbym siebie słyszała, haha, "póki was nic poważniejszego nie łączy" :). Taa, też byłam z dusigroszem. Wyobraźcie sobie (i to nie prowo), że raz na grillu użyłam za dużo przyprawy za jakieś groszowe sprawy (typu wiecie kamis 0.90gr czy tam 1.90) do kiełbachy i zrobił jazdę przy znajomych. Tylko łeb w piasek wsadzić, bo wszyscy patrzeli się jak na debili :). Na moje: odpuść, bo będziesz nieszczęśliwa. Przeliczy ci każdą kropelkę, każdy gram w przyszłości, a gvwno będziesz spłukiwać wodą po kąpieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
14.58..chciałabyś głodować..czy patrzec na głodne dzieci ?..albo takie ktore jednej zabawki od meza nie mają.?Ja zanim poszłam do pracy to tak miałam..miałam wtedy 39 kg i wyglądałam jak anorekryczka tylko dlatego ze miałam dzieci na piersi i nie miałam ich jak zostawic by isc do pracy.Od kiedy pracuję to juz lepiej ale cholera mnie. bierze ze jesli na cos sobie czy dzieciom nie zarobię to nie ma.Cholerny dusigros zarabia 3 razy tyle co ja.Gdyby mogł to by spał na golej ziemi i gowno spodsiebie jadł.Serio nie masz czego zazdroscić.Takie zycie to koszmar brak na dentyste leki odziez czy kosmetyki.Na wszystko sobie muszr zarobic nawet na wyposarzenie domu i rzeczy codziennego uzytku.Internet yez musialam na siebie zalozyc zeby w ogole miec w domu internet..chocby dla dzieci .Oczywiscie z netu teraz dziad korzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj facet mnie utrzymuje i gdyby nie to to nie dawala bym mu! Niestety panowie jak chcecie seksu z milosci to wiazcie sie z malolatami nieudacznicy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To zakrawa patologią. Ma rodzinę, ma obowiązek ją utrzymać. A za internet licz mu na godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co jedna z drugą tu płaczecie. Godzicie sie na to zamknąć p***y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie ja sie ze swoim przez to roztalam. Przez ten czas co bylismy razem nigdy mi nic niw kupil,nigdzie nie zabral,wszystko na pol a czasmi nawet zaznaczal ze mam sie do czegos dolozyc. Mialam tego dosc bo gdy ja cos kupowalam to nigdy mu nie powiedzialam zeby oddal kase. Myslalam ze byl oszczedny ale okazal sie zwyklym chytrusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha a dojdzie do tego ze i na loda będzie ci zalowal i na hot doga :) jak oczywiście uzaleznisz sie od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam,ze powinnas zakonczyc ten zwiazek.ja tez takiego mialam i wyszlam za niego za maz.to byl horror.jestem po rozwodzie i zaluje tylko tego,ze wczesniej sie nie rozwiodlam,bylismy malzenstwem 9 lat.mezczyzna powinien miec Jakis poziom i honor zeby byc glowa rodziny.a nie Taki gownojad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sylwia to po co z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×