Myślę nad zerwaniem po 2 latach związku

Jak w temacie. Z początku było okej, jednak coraz bardziej czuję, że mnie osaczył swoją osobą. Jest miedzy nami 5 lat różnicy, ja jestem młoda, on nic już nie chce robić typu kino, basen, restauracje nie wspomne dyskoteki. Mamy dużą różnicę osobowości - ja uwielbiam sie uczyć, uczę się na kierunku lekarskim, on nawet nie zdał w technikum zawodu nie wspomnę o maturze, jest bez ambicji, perspektyw na przyszłość. Jest bardzo zazdrosny,nic z tym nie robi, ale z drugiej strony jest opiekuńczy, zawsze mi pomoże z każdym problemem. Kazałam mu iść na leczenie bo często sie unosi, jest agresywny słownie ale stwierdził ,że mu szkoda pieniędzy. Kocham go, widywaliśmy się dotychczas dzień w dzień, razem przeżyliśmy nasz pierwszy raz, wiele nas łączy.Ostatnio zaczął wspominać coś o zaręczynach. Kompletnie nie wiem co robić, mam ogromny mętlik w głowie. Już 2 razy zabierałam się do rozstania z powodu jego nie pohamowanego języka, jest prostaki ale widzę że się stara zmieni. Jednakże nie wiem czy z takim człowiekiem chcę być całe życie a zerwanie bardzo go zrani...

No ja tym bardziej nie wiem.

up

a co mnie to g****o obchodzi, że z jakimś wieśniakiem żyjesz od którego wieje cebulą

Jak chcesz wiedziec co Cie z nim czeka w przyszłosci, czy będziesz z nim szczęsliwa, napisz do moejej wrózki Sofii. Jest świetna. Namiary na nią to tarocistkasofii@wp.pl

Jak pierwszy raz oberwiesz, to spłynie na Ciebie iluminacja. Co Ty z nim jeszcze robisz?