Synowa to nie rodzina

dziś można rzec że jesli to prawda to jestes szczęsciarą:):):):) Traktujesz je jako rodzinę bo pewnie też cie tak traktują:):):):) Powiem więcej,co jakiś czas wklejasz ten wpis przy okazji najezdzania na synowe.Bo jestes jedną z nich i chcesz udowodnic że sa tesciowe ktore wchodza do duuupy synowym ale sama wiesz ze to nie jest prawdą. Nie jestem tesciowa ale mam tesciową,ile jej daje od siebie tyle dostaję od niej w sensie dobra.Każda z nas jest człowiekiem i wie że tylko dobro zwycięża.zajadłością i nienawiścia nie stworzycie rodzin.

Nie bardzo rozumiem o co pani chodzi? Ja na swoje synowe nigdy tu nie narzekalam. Wypraszam sobie jakieś chore insynuacje. Nigdy nie uwierzę że to głównie synowa jest winna, ja mam inne zdanie. Zasada jest prosta,jak traktujesz tak dr dostajesz. Dużo z was nie zdaje sobie sprawę, że to że syn urywa kontakt z wami to wina synowej, a wasza i nie potraficie znies myśli że syn nie jest taki jak myślicie a jest zupełnie innym człowiekiem! Nie będę się kłóciła, bo mam kulturę i takt,dużo zawiści i brak pokory. Do widzenia...

do wyz/wym zgadza się,też czytałam o jej chorobliwej miłości do synowych choć nie bardzo wierzę że to pisze tesciowa. Kobieto o jakiej pokorze tu mowa,kto ją ma a kto nie? myśle ze ma pani coś nierówno pod sufitem,bo nikt nie pisze ze synowa /tesciowa jest zła tylko ze nie są rodziną.A pani jedno i to samo 2 synowe dobre na ranę przyłózi tak trzymac,niczego nikt pani nie zazdrości ale prosze zmienić tę płytę bo zaczyna być nudno. DOBRANOC!!!!