Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Synowa to nie rodzina

Polecane posty

Gość gość

Tak jak się mówi w rodzinie mojego męża, synowa, bratowa to to nie jest rodzina. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówią też że teściowa to nie rodzina więc jak widać z wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa, bratowa to jak najbardziej rodzina, to są nowe osoby, które wchodzą do rodziny, choć nie mają powiazania z nią poprzez pokrewieństwo, ale poprzez dzieci stają sie powinowatymi. Krąg rodzinny powiększa się o takie osoby i dzieki temu rodzina staje się większa i silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E, u nas się mówi, że żona to nie rodzina :) Więc chyba logiczne, że skoro żona to nie rodzina to synowa tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre dla synowej ( wiem coś o tym) syn, wnuk rodzina a Ciebie szlak może trafić i nikogo to nieobejdzie. A to, że ten wnuk to tez twój syn to nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego dla mnie żaden problem synowa nie rodzina teściowa nie matka. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem nie rodzina, a nawet jeśli nazywa się ja rodzina to zawsze inny ma się do niej sentyment i podejście. Ja przy całej sympatii nie uważam teściowej za swoją rodzinę, więc ona mnie też nie musi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina jest najważniejsza. Zrozumiesz to gdy znajdziesz się w tragicznym położeniu, lub czego nikomu nie zyczę, ale wiadomo w zyciu różnie bywa, dotknie Cię jakieś większe nieszczęście to często ta nie-rodzina wg niektórych jest bardziej pomocna niż ta rodzina z więzów krwi i genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa to matka mojego męża i babcia mojego syna, ja jak najbardziej traktowałam ja jak rodzinę, natomiast ona od początku za mną nie przepadała i tak pozostało.Próbowała namieszać w naszym małżeństwie a że mąż stanął po mojej stronie, to teraz przy każdej możliwej okazji mówi że rodzina to więzi krwi. Przykre to ale zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego teść ma prawo bzykać synową , jak obcą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa jest w trzeciej ciąży.Urodziła dwóch wnuków , 4 i 2 latka. Niech jeszcze urodzi teraz trzeciego i może się wynosić. Niech się pakuje i wraca do mamusi. Ma 25 lat , da jeszcze sobie radę w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.43 co ty bredzisz??? Weź leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa czy teściowa to powinowata:P dziś jest, jutro może nie być. Choć teściową się zostaje nawet po rozwodzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ona jeszcze potrzebna.Wnuków się wychowa , rodzina się rozrośnie , wyrośnie z nich trzech porządnych chłopów , to ona nam do czego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pani z 20:43 mam taką właśnie tesciową jaką ty jesteś i wyobraź sobie , może wszyscy mnie uznacie za wariatkę ale nagrywam ja jak przychodzi do dzieci, jest to toksyczna osoba i jeżeli doprowadzi do rozstania mojego z mężem to będę miała na nią dowody i nigdy nie zobaczy wnuków!! a juz mam parę filmików jak przyszła i zrobiła mi awanturę przy dziecku i teścia jak przyszedł pijany do dziecka, mam nadzieje, że to wystarczy na ograniczenie praw do moich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papuga bierze kasę do łapki , koperta będzie wypchana dobrze 200 setkami i synowa bye , bye a wnuczęta zostaną u nas. Nie takie rzeczy się załatwiało !!! Jak będzie trzeba , to i sędzinie się sprezentuje nową brykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma kobieta rację !!!! Moja synowa to suka niewyżyta.Z gołą dupą latała by najchętniej cały dzień i co chwila ciągnie syna żeby ją ruchał, ruchawica niedojebana.A on zmęczony po pracy.Co z niej za żona jak o męża nie dba i tylko codziennie po ciuszkach lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety! bez wulgaryzmów bo to zle śiadczy o was. Prawdą jest że synowa to obca osoba bo przecież nie ma miedzy nami więzów krwi. Zakładacie topiki o teściowych mówiąc że to obce baby i nie będziecie się zwracać do nich mamo bo matkę macie jedną. Ja się z tym zgadzam,ale odwrotnie obowiązuje jednak to samo,dlaczego tesciowa ma synową w takiej sytuacji nazywać rodziną? to syn tesciowej was wybrał i on zakłada swoją rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeczemczu buczma
Synowa, bratowa to nie rodzina? a niby kto? nałożnica? żywy inkubator dający dziedziców RODZINIE? Współczuję takiej burackiej rodzinki :o Idźmy dalej wszak żona/mąż to też nie rodzina. Żeby nie spotkanie się dwojga obcych sobie ludzi to w ogóle żadnych rodzin by nie było :o rodziny teściów też nie i niech się potem stare prukwy nie dziwią, że synowa ich traktuje jak obcych skoro sami wychodzą z takiego założenia, każdy kij ma dwa końce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łeczemczu buczma dziś No trzeba mieć niezle zryty beret by zastanawiać się czy mąż/żona to rodzina? owszem ,ich połaczył sakrament małzenstwa i jest to nowa komórka . "stare prukwy" gratuluję ci autorko taktu !!! nie myśl sobie że wszystkie mają parcie by ich dziecko było żonate/zamężne. To ich decyzja i rodzicom nic do tego. Tak,zgadzam się z gościem z godz.13.29 skoro teśćiowa to obca dla synowej to jak sobie wyobrażasz odwrotnie? mówisz "nałożnica" może i tak, skoro zakładasz rodzinę to godzisz się na dawanie ale przecież nie teściowej:):):) ona cie nie zmusza do posiadania dzieci,to twoja decyzja:) chcesz je mieć to miej,nie chcesz to twoja sprawa,. Jedno zaprzecza drugiemu,chcecie być traktowane jako rodzina to nie pieprzyć w topikach żę obca baba w postaci tesciowej odwiedza synową na porodówce,obcej nie będę mamować bo mam swoją matkę,obmawiacie w każdej dziedzinie życiaetc etc. Myślę że byłybyście szczęsliwe z wibratorami,zatruwacie życie innym rodzinom ktore do momentu dokąd nie poznały was żyły spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie teściowa to rodzina. Mam z nią lepsze relacje niż z moją mamą. Ostatnio doszły do niej słuchy że jej syn włóczy się po knajpach a ja siedzę sama z dzieckiem w domu. Zrobiła mu wściekłą awanturę, nie dała mu się wytłumaczyć. Potem zadzwoniła do mnie i powiedziała że go wydziedziczy itp. bo ja i mały jesteśmy najważniejsi. Dopiero po dłuższym jej wywodzie na temat tego jakiego ma złego syna - udało mi się jej wyjaśnić że to jakieś plotki. Wyszedł z chłopakami za piwo po raz pierwszy od pół roku a ja miałam wtedy w domu "babski" wieczór z koleżankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak leżałam po porodzie i przyszła wizyta i lekarka pyta o choroby dziedziczne w rodzinie koleżankę obok z łóżka a ona pierwsze o mężu ze na coś tam chorował a ona ze Mąż czyli ojciec dziecka to żadna rodzina :-) buchlysmy śmiechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas mówi się: szwagier to nie rodzina- w kawałach jasne- może zasługujecie na takie określenia ziejąc nienawiścią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem ze moja tesciowa nie przychodzi do mni bo powiedziala ze ja wkurzam. Ucieszylam sie z tego bardzo =D tyle czasu o to walczylam az tu nagle pach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO GOSCIA Z 18.55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesciowa2 synowych
Co to za Bzdura?! Mam 2 synowe i tak! Są moją najbliższą rodziną, bardzo je szanuje,no ale co takie zawistne, nadgorliwe, i zazdrosne tesciowe mogą wiedzieć o szacunku i życzliwości skoro traktują synową jak obcą, bądź udają a potem obgaduja po rodzinie! Wcale młodym dziewczynom się nie dziwie i synom że odsunęli się od chorych matek! Wstyd kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja teściowa zadzwoniła wczoraj do swojego syna (miał imieniny ale życzeń nie złozyła) , i mówi kochanie zrobiłam ci własnej roboty baleron i szyneczkę swojej roboty -wędzony. Wychodzi na to że ja męzowi nie daję jeść. Ma trzech synów i tylko jedną wnuczkę u nas , mąż najstarszy , drugi stary kawaler , trzeci w sierpniu ma się żenić i musiał jechac z narzeczoną do Wielkiej Brytani na ślub zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, jakby się dwoje nie spotkało, to by żadnej rodziny nie było... głupie, ale t jest logika kafeterianek. mąż nie rodzina, tylko dziecko. dziecko, dziecko. to, że same se go nie zrobiły- nie liczy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś można rzec że jesli to prawda to jestes szczęsciarą:):):):) Traktujesz je jako rodzinę bo pewnie też cie tak traktują:):):):) Powiem więcej,co jakiś czas wklejasz ten wpis przy okazji najezdzania na synowe.Bo jestes jedną z nich i chcesz udowodnic że sa tesciowe ktore wchodza do duuupy synowym ale sama wiesz ze to nie jest prawdą. Nie jestem tesciowa ale mam tesciową,ile jej daje od siebie tyle dostaję od niej w sensie dobra.Każda z nas jest człowiekiem i wie że tylko dobro zwycięża.zajadłością i nienawiścia nie stworzycie rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×