Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 25 lat i się rozwodzę:(

Polecane posty

Gość gość

tak jak w tytule, jestem młodą kobietą, kilka miesięcy po ślubie i wniosłam pozew o rozwód:( teraz nie jestem pewna czy słusznie.. boję się o swoją przyszłość ale jednocześnie nie chce już żyć z mężem.. czy któraś z was dziewczyny była w podobnej sytuacji? jak sobie poradziłyście? nie mam sie komu zwierzyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego mnie obrażasz a nie znasz mojej sytuacji?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic
To zupełnie normalne. Obecnie większość 25-letnich kobiet, który wyszły za mąż, jest już po rozwodzie. To naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka ty masz niby sytuacje? W d***e ci sie poprzewracako i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że to normalne? boję się reakcji rodziny.. ślub mieliśmy też kościelny, nie mamy dzieci. Myślicie że mam szanse na unieważnienie małżeństwa w kościele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz idiotko. Tak to jest jak sie mysli motylkami w brzuszku, a nie mozgiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szansa na unieważnienie małżeństwa kościelnego ze względu na niedojrzałość do podjęcia obowiązków. Doprawdy, dziewczyno, czy musiałaś "się hajtać" jako dziecko nieomal? :) Ale tak naprawdę prawdziwą dojrzałością jest zrezygnować ze związku, zamiast brnąć w niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytaj tych przegrańcóa to ajk tlenu potrzebują wyzywać ludzi, to chorzy umysłowo ludzie.Skoros ie zastanawiasz czy dobrze zrobiłas,to moze tego nie przemyślałaś na 100%, ale jeśłi twoje obawy wynikają tylko z lekiem przez nieznanym to jest to stan w pełni normalny, zawsze się obawiamy zmian, nigdy nie wiemy na 100% co nas czeka.Na unieważnienie masz szanse, nie macie dzieci, nie powinno być prblemu.Pomysl jeszcze raz na spokojnie, a co twój maż hasło:rozdów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde ja to sie nigdy nie bede chcial ozenic. Bo trafie na idiotke ktora mysli motylami w d***e, a nie mozgiem. Motyle z d**y wyfruna, a lotem bedzie mnie ciagac po sadach i okradac z majatku... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zauroczenie mineło, jest proza życia , a wiec tak mniej wiecej jak teraz jak nie gozej będzie wyglądało wasze życie.Jełi się nei widzisz z mezem jako zwiażek, to nie pchaj się w to, bo jest łśub.Ślubekm się nei żyje, do dobrego, zgodnego życia potrzeba znacznie wiecej niż papierka, jak dorosłniesz to zrozumiesz. Tak sie często kończą historie śłubów w młodym wieku niestety. Skoro juz teraz masz tak powazne wątpliwosci co do wspólnego życia, póżniej będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nie żeń, załóz sobie hodowle motyli w du/pie i nie jęćz, nie wyzywaj na forum przegrańcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On już chyba ma mnie dość i też nie chce ze mną być.. Wcześniej byliśmy ze sobą 6 lat, ale nie mieszkaliśmy ze soba i to chyba był błąd.. tak ja chyba boję się nieznanego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz jaki powód. Nikt nie oceni obiektywnie nie znając sytuacji, a tym bardziej nie odpowie czy jest szansa na stwierdzenie nieważności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic
Oczywiście że to normalne. Obecnie małżeństwo trwa przeciętnie 2-3 lata, a potem rozwód. Stąd też praktycznie jest nie brać ślubu. Bo zwyczajnie się nieopłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Miałem paru znajomych co wzięło w twoim wieku ślub i WSZYSCY prędzej czy później wzięli rozwód. Obecne pokolenie młodych dorosłych w dużej mierze nie nadaje się do życia w stałych związkach. Sam nie mam zamiaru się wiązać bo wiem, że kobieta szybko się mną znudzi i szybko znajdzie sobie nowego faceta. Szkoda tylko dzieci z takich rozbitych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kocham go.... i tyle czuję się nieszczęśliwa, dla jednych to mało a dla mnie to straszne. męczę się z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam 31 i jestem starą panną; w sumie chyba lepiej później brać sluby niż jak ma się 20 lat. Moja siostra też wcześnie za mąż wyszła i co? męża zdradzała bo jej się znudził. Do małżeństwa trzeba dojrzeć i mieć zdrową psychikę. Co nie świadczy, że wszystkie 30 latki są dojrzale, bo wiemy dobrze że w tej grupie też pełno debilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic
Fakt. Związek po kilku latach się kończy, a dziecko zostaje. Stąd też np. w Niemczech ludzie dzieci nie mają. Tam zapewnienie wymiany międzypokoleniowej jest oparte na sprowadzaniu imigrantów. Sprowadzili 2 miliony, które w ciągu 10 lat rozmnożą się do 20 milionów, i ciągłość demograficzna zostanie podtrzymana. Akurat w tym czasie 20 milionów starych Niemców umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jełsi go nie kochasz, meczysz się, a boisz się tylko zmiany to rozdów będzie dobrą opcją.On tez ciebue nie kocha, ma dośc, wieć w to nie brnij.KAżdy ma jakeiś obawy przed zmianami, ale ty w sumie nie masz wyboru, jełśi nic nie zmienisz to zmarnujesz sobie życie ,.Jesteś młoda każdy ma prawo popełniać błędy, a ten łsub to taki błąd.Życie przezd tobą nie warto w czymś tkwic tylko dlatego,ż eboisz się coś zmienić.Masz czas na ułożenie sobie życia, chyba lepje sie rozwisc, niż życ w zwiażku bez miłości.MAsz 25 lat, to wiem na poznawania ludzi, miłośc, zdobywanie doświadczenia, a nie tkwienie w martwym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak w ciagu kilku miesięcy może się tak zepsuć? Musiałaś cos widzieć przed ślubem nie mieszkając z nim, to nie bierze się we tak nagle z niczego, nawet nie mieszkając ze sobą musiała ci sie zapalić czerwona lampka wiele razy. Kilka miesięcy to krótki czas, czy porozmawiałaś z nim najpierw? On wie że złożyłaś pozew? Nagle po tych kilku miesiącach mówisz ze go nie kochasz? Po co brałaś ten ślub nie wierze że uczucia nagle sie zmieniają, musiałaś o tym myśleć wczesniej. Mam nadzieje ze twój ślub i wesele nie bylo opłacane przez rodziców a jesli bylo to należało do skromnych uroczystości. Jesli twoi i jego rodzice wykosztowali sie na te uroczystość to powinniście im zwrócić chociaż część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co sie tak spieszylas z tym slubem? Teraz bedziesz rozwodka i jak poznasz faceta to bedziesz mogla wziac tylko cywilny... nastepnemu facetowi moze to przeszkadzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, zaryzykuję! muszę zacząć od nowa, dam rade.. za 2 tygodnie sprawa rozwodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darkos33
Powiem tak szybki ślub i rozwód to plaga obecnych czasów. Chociaż uważam, że lepiej się rozwieść niż żyć w fikcji więcej nic nie doradzę ewentualnie mogę odesłać do mecenasa Budrewicza z Warszawy jakby ktoś szukał wsparcia prawnika do przeprowadzenia rozwodu - http://www.rozwod-warszawa.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×