wartość człowieka mierzy się kasą

Jakie to smutne, że tylko mamona się liczy w dzisiejszym świecie. Im więcej kasy tym twoja wartość rośnie, więc pracuj i zarabiaj, dorabiaj i obrabiaj.

kasa kasa kasa kasa kasa kasa kasa kasa....

sama miłość jedzenia i dachu nad głową ci nie da

kasa kasa kasa kasa jej nigdy dość wciąż mało i mało i mało i mało

ZUS i tak ci wszystko zabierze

https://www.youtube.com/watch?v=ETxmCCsMoD0

chyba kosą.

co kosą?

Kasa jest wartością jednoznacznie mierzalną, a charakter relatywną. Ty masz pretensje o to, że linijka jest w centymetrach lub calach :P.

JahIthBer dziś ...Wartosc czlowieka mierzy sie tym co potrafi... Wreszcie przyznałeś, że jesteś zupełnie BEZWARTOŚCIOWY !

Pieniądze to nie wszystko, ale bez nich to wielki C h u j ;P

pisiory wyliczyli że człowiek jest wart 500 złoty miesięcznie

to już potraficie sprawdzić swoją wartość i jak wam wyszło

buduj wysokie progi

spróbuj tylko nie zapłacić podatków, wtedy przekonasz się co z tobą zrobi urząd skarbowy

głupota, jak wyzruca milionera i biedaka na bezludna wyspe , nie kasa sie bedzie liczyc. Zeby nie tak abstrakcyjnie: W czasie wojny wiekszosc ludzi stracila wszystko ( np moja rodzina). I co? jak kto miał w głowie, to dal radę.

głupota, jak wyzruca milionera i biedaka na bezludna wyspe , nie kasa sie bedzie liczyc. x nie ma już bezludnych wysp, każdy skrawek ziemi jest pod kontrolą rządów

gość dziś ...głupota, jak wyzruca milionera i biedaka na bezludna wyspe , nie kasa sie bedzie liczyc... A ty myślisz, że akcję ratunkową przeprowadzą za darmo :P ? Po drugie, jak milioner sam do milionów doszedł, to znaczy, że dobrze kombinować potrafi :D. Taki to i na bezludnej wyspie sobie życie ułoży :D. x ...Zeby nie tak abstrakcyjnie: W czasie wojny wiekszosc ludzi stracila wszystko ( np moja rodzina). I co? jak kto miał w głowie, to dal radę... No właśnie. Mój śp. dziadek stracił posiadłość na Ukrainie i wysoka oficerską szarżę, ale po wojnie, pracując w hucie i tak na kierownika wybrany został. Jego były podwładny, przed wojną był gołodupcem i po wojnie tak samo. Podesrał śp. dziadka do UB, o jego oficerskich szlifach. Dziadek miał kłopoty, ale i tak brygadzistą został, a jego podwładny, jak był głupią mendą, tak głupią mendą pozostał.