Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na jakie kierunki studiow ida kretyni, a na jakie ludzie madrzy,

Polecane posty

Gość gość
Przypadek wzięty z UK. Prestiżowa firma angielska z Londynu zajmująca się robieniem audytów w przedsiębiorstwach oraz instytucjach zrezygnowała przy naborze kandydatów do pracy z wytyczania granic wymogiem posiadania studiów wyższych. Okazało się że z ich statystyk ludzie bez studiów często nie odbiegają poziomem wiedzy od tych po studiach, a często ich nawet przewyższają więc usunęli sztuczną barierę przy ocenie stopnia fachowości i predyspozycji zawodowych potencjalnych kandydatów. Także w UK liczą się umiejętności, a nie papierki z pieczątkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś inteligentny poradzi sobie z maturą, teorią na prawo jazdy i na uczelni też jakoś opanuje minimum wiedzy potrzebne, żeby to dziadostwo skończyć i tyle. Kretyn wprost przeciwnie, każda trudość go wykańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Inteligentni ludzie omijają te idiotyzmy wymyślone przez idiotów dla idiotów i nie zawracają sobie nimi głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyskusje pomiędzy tymi od "dobrych" studiów ścisłych i "złych" humanistycznych coraz bardziej zaczynają przypominać kłótnie między zwolennikami xboxa i psa. Innymi słowy - gimbaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma ludzi inteligentniejszych, bo każdy ma swoje mocne i słabsze strony. Test IQ również został wymyślony przez idiotę, który był dobry w rozwiązywaniu takich łamigłówek, a w innych by poległ na 100%. Ale tak to już jest, ludzie rządzący tym światem sobie wymyślają różne religie, prawa, testy sprawdzające a my to łykamy i myślimy, że to jest akurat prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolekcjonerzy papierków później wpadają we frustracje gdy kończą studia, a rynek pracy ich weryfikuje negatywnie ponieważ wychodzi na jaw że w sumie niczego przydatnego nie potrafią robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oprócz wykształcenia wymaganego na konkretne stanowisko jeszcze inne rzeczy biorcą pod uwagę, znam osobę, której długo nie chcieli zatrudnić, że niby nieśmiała, nie poradzi sobie z kimś trudnym. Co rozmowa o pracę to odsyłali i nie dzwonili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem i nie oceniam, za to z całą pewnością kretyni zakładają takie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uniwerki przypominają świątynie, mają swoich kapłanów, wyznawców i szereg rytuałów które trzeba odbębnić żeby dostąpić zaszczytu otrzymania glejtu potwierdzającego przynależność do kasty. A to że po ukończeniu tej całej szopki nic się nie zmiana i nie jest już ich sprawą, ważne że jest glejt dzierżony w ręku dający złudzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szef studiów wyższych
To teraz ja wygłoszę swój pogląd, jako młody magistrant. Zarówno na kierunki studiów trudne i ambitne, na których jest wyścig szczurów, jak i na jakieś g*******e pedagogiki, europeistyki i marketingi idą kretyni. Więksi kretyni idą na trudne, ambitne studia. Dlaczego? Bo teraz po tych ambitnych kierunkach typu prawo i medycyna, budownictwo i inne inżynierki nic się nie znaczy, połowa moich znajomych po jakichś prawach na Ujotach i UW są bezrobotni, a reszta zarabia minimalną krajową, lekarze zarabiają po skończeniu studiów śmieszne pieniądze na stażu. Nie mówiąc, że kierunki typu medycyna, prawo są wypełnione dziećmi lekarzy i prawników, którzy na maturze popłynęli. I teraz powiedzcie, kto jest większym kretynem? Ten kto idzie na trudny, stresujący, mogący doprowadzić do nerwicy kierunek, żeby NIC Z TEGO NIE MIEĆ? To jest dopiero idiotyzm. Hrehrehre. Ja sobie celowo wybrałem taki kierunek, żeby się op*dalać i przedłużyć młodość, potem są jakieś kursy i tak wykładając kafelki po kursie, albo cyklinując podłogę zarobię więcej niż młody lekarz, prawnik, czy inżynier budownictwa, ale oni nie mają życia podczas studiów. I kto tu jest idiotą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szef studiów wyższych
12:40 Mylisz się, że glejt nic nie znaczy. Teoretycznie tak jest, ale ja sobie to przemyślałem i doszedłem do pewnych wniosków. Otóż niestety wielu ludzi i tak ma tak płytki tok rozumowania, że będzie postrzegać kogoś z dr. mgr., czy nawet licencjatem, jako autorytet, którego słowa mają rację bytu. Gdy tę samą treść przekazuje osoba z dyplomem, co człowiek bez wykształcenia to w pierwszej kolejności wysłuchają osoby z dyplomem. Niestety, ja wiem, że to się nie przekłada na praktykę, ale myślenie ludzi jest płytkie, więc jeśli człowiek chce być wysłuchany i poważany to powinien po pierwsze dla picu zrobić tą mgr, a po drugie dbać o wygląd, powierzchowność, żeby efekt aureolki zadziałał. Ludzie są płytcy, niestety. No, a poprzednie pokolenie niewykształconych dalej ma zabobon, że studia to bóg wie co. Ludzie starsi to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szef studiów wyższych dziś Rozumiem, musi wystąpić efekt manipulacji i możesz wcisnąć każdy kit ludziom gdy tytułujesz się magistrem z kastowym glejtem. Muszę cię jednak zmartwić, prestiż uczelni z roku na rok jest coraz słabszy więc i poważanie do absolwentów drastycznie spada. Nadchodzą czasy gdzie umiejętności zdobyte poza uczelniami będą decydowały o poziomie wiedzy i fachowości człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szef studiów wyższych
13:12 Nie sądzę, by zabobon, który był kultywowany tak długo rozpuścił się w szybkim trybie. Warto też nadmienić, że osoba po studiach może spokojnie się wyspecjalizować w takich umiejętnościach, robotnik już niekoniecznie będzie miał motywację, by przesiedzieć te 5 lat na uczelni i zapieprzać po nic. Ja sobie studiuję, bo wiem, że jedno nie wyklucza drugiego. Mogę być magistrem i dobrym operatorem wózka, koparki, betoniarki, cykliniarzem, a taki mam zamiar. Krew by mnie zalała, jakby w towarzystwie bardziej poważali jakąś panienkę po pedagogice zaocznej, niż mnie, bo nie miałbym papierka. No, ale potwierdzam( jako student ), że z 80% osób, które przewijają się przez uczelnie, to kretyni, kombinatorzy. Zwłaszcza laski, jak słucham tych lasek na pedagogikach i innych kierunkach to przecież to są typowe dresiary, jak zapijaczone lafiryndy z klubów. Ostatnio zapytałem o coś jednej na korytarzu i odpowiediziała mi takim bijącym tępotą tonem, jeszcze z dresiarskim sloganem, że nie wyrobiłem i po prostu zgiąłem się w pół i zacząłem rechotać, ludzie się na mnie gapią, jak na debila, ona też, a ja stoję tam i rżę. Z doświadczenia powiem, że to kobiety zaniżają poziom uczelni wyższych, chcą tam przezimować na kasie starych, p*****ać się z przystojniakami, zanim znajdą frajera, który je utrzyma. Jakbyś posłuchał jakiejś to nie wiedziałbyś, gdzie oczy włożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szef studiów wyższych dziś Powszechny dostęp do wyższych studiów zaniżył i zmasakrował poziom nauki jak również prestiż uczelni przyjmujących każdego jak leci. Później takie nic niepotrafiące bęcwały z glejtem mają parcie na stanowiska państwowe kształtujące naszą rzeczywistość coraz głupszym prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najmądrzejsi wiedzą to wszystko bez studiów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po historii i potwierdzam - studia dla pyszałków, tumanów i lawirantów, sama jestem niedouk i tuman i dlatego tam poszłam, tylko tam się nadawałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne. O beznadziejności studiowania zawsze piszą ci, co nigdy studiować nie mogli lub nie chcieli.Tak, jak tutejsze przegrywy z podstawowym wykształceniem. Jakby rozmawiać ze ślepym o kolorach, nie zrozumiecie. Jako młody człowiek po maturze niewiele wiedziałem, na studiach się rozwinąłem i nie żałuje podjętej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja skończyłam filologię polską i inżynierię biomedyczną. Jestem więc kretynem czy jednak nie? :classic_cool: Na obydwu kierunkach szło mi dobrze. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla na ten temat sonda uliczna i ludzie sie wypowiadali ale glupio no ale nie wiem juz co z tymi tematami ale cieszyc sie zyciem to wazne 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz za duzo ludzi idzie na studia, a pracy po studiach nie ma. Znam wiele osob po politologii i mają swoje firmy i swietnie sobie radzą, a ludzie z inzynierem pracują za 1200 zł i idą do firm i są zwalniani bo nic nie umieją,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądrość nie polega na pogoni za pieniądzem ani na kierowaniu się wyłącznie względami materialnymi. Twierdząc tak, okazujesz się kretynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×