Pięćdziesięciolatki odchudzamy się nadal część 2

A mi dziś cały piątek poza chatą przeleciał. O 19 pokazało się słoneczko;) Będzie cieplej i ma nie padać, a lało cały dzień i noc całą ! Najpierw do Mamy , później do siorki.Mam igłowstręt a ona ma maszynę do szycia:-P Więc ją wykorzystałam ile wlazło:-D Nie dla siebie - nie onadawniej coś mi tam uszyła ale teraz nie bardzo, potrzebowałam obszyć spore płachty fajnego materiału w góry. No a w góry nie pojedziemy:( Ślubas ma robotę jutro a na jeden dzień nie ma sensu. Szkoda, bo chciałabym pojechać. o Anoola pogoda ja to pogoda złośliwa sie robi w weekend- no znasz tego ? (_)>(_)>(_)> Masz kawkę , bo Yoanka pojechała:) Doprosisz się doprosisz ! o Maniu Tyż zerkam na Opole - ale jakieś takie nie teges:o o Nutka, Bońcia - nic nie piszesz co u Basi !! o Idę małosolne wstawić :-P o Fajnej soboty:) Coś mnie łepetyna rozbolała i to dosyć mocno:o Nie mam na co czekać .Oby nie migrenowe:o

Opty Klupiesz? o Nie widzę się:o I pewnie długo się nie zobaczę bo się przepychać nie będę.

Wychodzi ze jeszcze 4 posty aby nowa stronka sie pokazala! Mania???? na polskiego rzeznika narzekalam? Kiedy? Nie pomylilo Ci sie? Smierdzaca kure lokalny mi sprzedal!

nie mogłam się zalogować, ciągle byłam gościem... Fajny dzionek i wieczór, jeszcze listy pod daszkiem słuchałam, nawet komary dały mi spokój, fajnie. Anulka - a Ty nie masz innych zmartwień tylko o moim jedzeniu rozmyślać ? Damy radę ! Szkoda że Ci się tak pogoda skiepściła, nie odreagujesz stresów pracowych nad wielką wodą... Maniu - przecież oni przyjdą na wernisaż, a nie Twoje chwasty podglądać ! Daj sobie spokój ! Takie zbieranie i potem układanie po malarzu - to ja akurat lubię. Mnie przeraża sama robota "intruzów" w domu. Tak że jak się zdecydujesz na ekipę - to chętnie przyjadę i pomogę Ci w tym, czego nie lubisz. Daj tylko znać kiedy. Yoanka - samych przyjemności na wyjeździe. Miłych chwilek z rodzinką. Nutko - pewnie wszystkie mamy takie wspomnienia ze zbierania kartofli w PGR-ach. A jakie te buły z kawą na polu były dobre !!! Bońcia - Tobie również miłych chwilek z córcią - żebyś mogła zapomnieć o dolegliwościach. Wszystkim Kruszynkom udanej soboty !

Nutka a jakie grzyby Ty checsz teraz? Teraz to chyba tylko kurki sie pojawia. Mniam, mniam, mniam! Zjadlabym w smietanowym sosie! Zaraz klokadlo zaslinie! Boncia no tak to bywa jak sie czlowiek przyzwyczai do aktywnego zycia a nagle trzeba sobie przerwe zrobic. Ja tez tak mam. Chce emerytury lub chociaz urlopu ale taki weekend jaki mam przed soba do rozpaczy mnie doprowadzi! Ja nie kaczka, wiec nigdzie nie poplyne. Chcialam Dorote wyciagnac na musical ale chyba se odpuszcze bo city rozkopane wiec tylko pociagiem a od stacji isc? Nieeeee! Jak bedzie mocny wiatr to i parasol nie potrzebny :O bo zaraz sie wywroci na druga strone lub uniesie mnie w powietrze :O Nie, za ciezka gropa jestem :P Wysle, zeby powoli strone przepychac :P A NIE PUSTYMI POSTAMI!

to na mnie wypadło...

a ja myślałam, że otwieram stronkę - a tu już tyle wpisów ! Idę czytać !

Opole obejrzałam...co niektóre piosenki mi się podobały...teraz debiuty chyba będą. Telefonów moc dzisiaj miałam to miło,że ktoś pamięta! Saguś ,Basia dojechała szczęśliwie ale w ogromnym trudzie..ulewa,burze...zresztą w Jej stonach jakiś kataklizm ulewny!!

Mania no wlasnie! Ja duzo badziewiakow nie mam ale regalu z ksiazkami nie da sie odsunac od sciany bo przykrecony :O Jakby B malowal to by odkrecil ale inny chlapidoopa? W mojej sypialni odsunac lozko to katastrofa! Od nowego za lozkiem nie sprzatane bo ja nie mam sily odsunac. Reszta by mogla byc ....Ale takie malowanie to bylaby okazja powywalac troche przydasi! Do 12-tego jeszcze na wypielonym chwasciory ze trzy razy wyleza! Niech no troche popada, tyle to juz nawet ja wiem :D Sagus wiem ze krzykaczka pojechala ale to nie jest wytlumaczenie :P Net podobno jest wszedzie :P Ja choc nie lubie i nie umiem to maszyne do szycia mam. Kiedys odkupilam od ex meza bo kupil jak jego matka na troche tu przyjechala. Dlugo mialam ta maszyne,.... az kolezance pozyczylam Kupilam druga ale tej juz nikomu nie pozyczam bo za trzy flaszki mozna calkiem dobra kupic wiec niech sie ludziska bujaja! Opty jak wizisz - wspolnymi silami przepychalismy :D Kazda cos i sie przepchalo! No wiesz! Tak calkiem bestrosko mam zyc? Musze sobie powod do zmartwien znalesc :P Ano nad wielka woda nie odsteruje ale nad malym koniaczkiem odstresowalam. Bo jeszcze mnie jedna przykrosc spotkala :( Agnieszka po zarcie syna przyslala :O:O Czyli co? Ja za wielblada? Trudno, niech i tak bedzie. A to juz nie pierwszy raz ze najpierw dzwoni zeby jej kupic a pozniej nie ma komu odebrac :O Coz, w koncu tam jej szwagierka pracuje wiec niech juz na mnie nie liczy. Boncia tez mialam pisac ze nic o Basi nie piszesz tym bardziej ze u nas w telewizji pokazywali co tam sie dzieje! Strasznie sie na tym swiecie dzieje! Planeta idzie na straty :(:(:( 2 Co ja bede dzis robila? moge wlosy podciac i pofarbowac... Moge posprzatac... ale czy przy takiej pogodzie cos sie chce? Moge pojechac do Wilkowyj ... i ten pomysl mi sie najlepiej podoba :P

Sobota, czas lenistwa ... ale tylko dla tych co pracuja bo nie pracujace osoby lenia sie caly tydzien :D;) Futrzaki sa smieszne. Na podworku pada. Szlam wywalic smieci to one tez do drzwi... pewnie myslaly ze z przodu chaty nie pada i suchymi lapkami wroca :D (_)> (_)> (_)> (_)> Chociaz pogoda nie do smiechu to ja sie smieje :D:D W Wilkowyjach jestem :D:D

Witam . Anoolko ,tak to jest ,weekend i pogody nie ma, to tylko telewizornia .My tez tak mamy ,oczywiscie jesienią . Maszynę do szycia mam .Bardzo lubiłam szyć ,latami z igłą nie rozstawałam sie ,ponoć piękne hafty wykonywałam ,gobeliny tkałam ,igłą malowane obrazy tworzyłam .Mnóstwo tego wszystkiego wykonałam i potem były prezenty gotowe dla znajomych :) Dla dzieci różnosci robiłam na drutach ,wtedy trudno bylo cos kupić ,wiec zawsze coś dziewczynkom wymodziłam . Teraz juz oczy i rece nie tak sprawne ,po prostu nie chce mi sie .Jesze kilka serwetek mam ,wymagają zachodu ,pranie krochmalenie i prasowanie ,chyba przyzwyczaiłam sie . Robótki reczne ,bardzo mnie uspakajały ,wypełniały mi kazda wolną chwilkę jaką wygospodarzyłam . Anoolko ,na wyjezdzie nie chce siedzieć na tarasie ,chce coś zobaczyć ,jakąś trase na moje możliwości na pewno znajde :) Wiecej bedzie starszych osób i nie pełnosprawnych o nich tez Gospodarze pamiętają ,bynajmniej z tym spotkałam sie na szlakach spacerowych. Maniu ,ty to teraz masz jak w raju i Opty tez.Nie zazdroszcze ,obecnie nie miała bym sily dbac o ogród ,dużo pracy i dbalości wymaga .Cierpiala bym ,gdyby chwasty panoszyly się . Saguś ,jeszcze pojedziesz w gory ,lato dopiero przed nami . Bońcia ,dziejuje za wiadomośc od Basi . Megi Wszystkim Kruszynkom ,udanego weekendu

Witam . Anoolko ,tak to jest ,weekend i pogody nie ma, to tylko telewizornia .My tez tak mamy ,oczywiscie jesienią . Maszynę do szycia mam .Bardzo lubiłam szyć ,latami z igłą nie rozstawałam sie ,ponoć piękne hafty wykonywałam ,gobeliny tkałam ,igłą malowane obrazy tworzyłam .Mnóstwo tego wszystkiego wykonałam i potem były prezenty gotowe dla znajomych :) Dla dzieci różnosci robiłam na drutach ,wtedy trudno bylo cos kupić ,wiec zawsze coś dziewczynkom wymodziłam . Teraz juz oczy i rece nie tak sprawne ,po prostu nie chce mi sie .Jesze kilka serwetek mam ,wymagają zachodu ,pranie krochmalenie i prasowanie ,chyba przyzwyczaiłam sie . Robótki reczne ,bardzo mnie uspakajały ,wypełniały mi kazda wolną chwilkę jaką wygospodarzyłam . Anoolko ,na wyjezdzie nie chce siedzieć na tarasie ,chce coś zobaczyć ,jakąś trase na moje możliwości na pewno znajde :) Wiecej bedzie starszych osób i nie pełnosprawnych o nich tez Gospodarze pamiętają ,bynajmniej z tym spotkałam sie na szlakach spacerowych. Maniu ,ty to teraz masz jak w raju i Opty tez.Nie zazdroszcze ,obecnie nie miała bym sily dbac o ogród ,dużo pracy i dbałości wymaga .Cierpiala bym ,gdyby chwasty panoszyły się . Saguś ,jeszcze pojedziesz w gory ,lato dopiero przed nami . Bońcia ,dziekuje za wiadomośc od Basi . Megi Wszystkim Kruszynkom ,udanego weekendu

Jeny jak mnie się dziś NIC nie chciało .No nic. No niby pogoda spoko - słonko ciepełko ...ale takam do bani jest , że jak Ty to Maniu piszesz wali mnie na glebę :o na szczęście wczorajszy ból głowy minął ale...nawet pisać mi się nie chce:( o Nutko Maszynę tyż mam , ale trzymam się z dala od niej.Moja D gdzieś zgubiła bębenek :o Naprawiacza mam nie daleko ale jej nie uniosę :( za ciężka....niby walizkowa ale potworniście ciężka. Nie lubiłam nigdy szyć - jakosik do tego mnie nie ciągało a już haftowanie .... cierpliwości wymaga :) Znam dziewczyny, które zasuwają na drutach:) Piękne swetry robią i jeszcze są wyluzowane przy tym;) o Opty Mnie też dziś wywalało z logowaniem :o o Bońcia Ja już od wyjazdu od Ciebie się o Basię wypytywałam , bo widziałam co się w Jej rejonach podziało:o Straszne !! Mam nadzieję, że u Niej spoko :) o Anoola Ty za wielbłąda masz robić ? .Badzo to nie w porządku :o A niech się bujają . Mały koniaczek i w Wilkowyje a co - wolne masz :-P No włoski koniecznie ;) o Idę w gary , bo nawet w kuchni nie byłam jak wlazłam po południu na chatę - i coś mi nie pasi , że dziś sobota :-D No tak, bo prawie zawsze w górach byliśmy. Mam nadzieję , że za tydzień się pozbieramy - nawet w czwartek wieczorem. o Yoana ???? o Spadam bom nietomna dziś jakbym co najmniej 3/4 obaliła wczoraj :-P o

Sagus no wali na glebe ale mnie starą a taka młodka jak Ty to jeno do tanca powinna sie brac :D ale pogoda narazie daje popalic dopiero wieczorem moge oddychac i dopiero własnie zladowałam do chaty . Ja tez za Opolem juz nie przepadam ale czekałam na jedną wykonawczynie . No i Elektryczne Gitary mi sie podobały :D Nutko ja przez lata robiłam na drutach i na szydełku swetry suknie płaszcze ale od kilku lat zupełnie przestało mnie to ciagnac i nawet zapasy wełny wydałam dla siostry ktora własnie niedawno zaczeła produkowac szaliki i czapki dla wnuczek . No raj na ogrodzie jest ale roboty niestety wymaga a siły coraz słabsze w iec zaczynam uprawiac wiecej krzewow zeby mniej roboty było . Anoola no moje szafy tez zamontowane do s cian wiec juz z nimi nic sie nie zrobi ale z regałow trzeba ksiazki powybierac i zabezpieczyc a kanapy tez odstawic trzeba a co w takim ciasnym mieszkaniu mozna upchac , najlepiej jakby kawałkami malowac a nie po całosci .No ale przydasi mozna by co nieco wywalic ale człek durnowaty i zbiera :( No Wilkowyje nigdy sie nie nudza , mozna zawsze wracac do nich :D Opty no przyjda na wernisaz ale ja tez chce sie pochwalic roslinkami :D a chwast rosnie okrutny , jednak ta ziemia od sasiada da mi popalic :( jeny ile on tego chwasta kwitnacego tam wepchał :( ale darowanemu koniowi nie zaglada sie w zeby . No ja tez lubie to zbieranie i układanie ale nie w tej ciasnej chałupie jak nie ma gdzie zdjetych rzeczy kłasc :(przecie malarzowi pod nogi nie postawie :( ale jak juz sie to przezyje to sama radocha tak usiasc w czystej chacie :D

Sobota średnio pracowita, zamiary miałam inne, ale zwaliłam na to, że gorąco - i plan minimum musiał wystarczyć. W tygodniu wyczytałam, że jest w sobotę wyprawa rowerowa dookoła jeziora - no to się dzisiaj na nią wybrałam. I rozczarowałam się - głównie sobą.... Uczestników było w sam raz, około trzydziestki, ale wśród nich nikogo nie znałam, młodzi i bardzo młodzi... Poza tym przez te dwa lata nie jeżdżenia z grupą - odwykłam od przepychanek, podjeżdżania i czego tam jeszcze. Nie nadaję się ! Wytrzymałam do końca - to był bardzo krótki dystans, zakończony ogniskiem, kiełbaskami, drożdżakiem (mniaaam !!!) i wspólnym "biesiadowaniem" - co zupełnie nie wyszło. Tu moi seniorzy by się sprawdzili, a nie ta dzieciarnia.... Ale decyzję podjęłam - nie szukam już towarzystwa na rower, jeżdżę sama gdzie chcę i kiedy chcę - i tempo też sobie siama... Anulka - skoro regał przykręcony do ściany - to znaczy, że tam będzie tkwił zawsze - więc co Cię martwi kolor ściany ? A łóżko może we trzy odsuniemy - jak Ci tak kością staje. To dobrze, że Ci koniaczek pomógł. A jak spędzasz wolny czas - to tylko Twoja sprawa, zapracowałaś na niego !

Hmmmmm Ok, od dzis kazdy sam robi sobie kawe TO JE MOJE (_)> (_)> Tak, dwie bo tyle rano schlewam :P

Musiałam wysłać, bo mi się komp dziwnie zachowywał. Wolałam nie stracić. No widzisz Anulka, nawet przy niedzieli kawusią Cię nikt nie poczęstował. A takie piękne z niezapominajkami miałaś niedawno. Ale ta od wyszukiwania takich cudnych obrazków z rodzinką ploteczki wymienia. A jak już sobie zrobiłaś - to i płakać nie ma o co. Maniu - czyli gardzisz moją pomocą ? A w ogóle zamierzasz malować, czy to tylko takie gadanie (jak u mnie) ? Saguś - a kto Cię tam wie ??? Idę poleżeć, festiwal mnie nie interesuje, ale może co poczytam. Milutkiej niedzieli !

Optusiu, ja nie placze, ja sie wsciekam :P Poza tym najbardziej lubie takie (_)> bo nawet nim mi sie zoom w oczach nastawi to je widze :D:D:D

U mnie jeszcze strasznie ciemno, swiata Bozego przez okno nie widac. Dalej pada, nawet nie moge zobaczyc co sie dzieje na podworku. Wczoraj z DWOCH ostatnich ziemniakow zrobilam sobie placki :P na obiado-kolacje. Dzis bladego pojecia nie mam co bede jesc bo przeciez zwykle w niedziele gotowaniem sie zajmuje. Ale zeby gotowac to trzeba kupic. A zeby kupic to trzeba wyplynac z chaty. A mi sie nie chce! Takie dwie minutowe paczuszki zupek na pewno w szafce znajde. Zreszta mam z czego chudnac :D:D

Rano troche sudoku, pozniej znowu Wilkowyje :P Dobrze ze to nie jest long weekend! Zreszta co za roznica, w long weekend bede w papierach siedziec, ale pol dnia powinno wystarczyc. Pozniej tylko na poczatku lipca doszlifowac i zrobione. Nie lubie tego zostawiac na ostatni moment jak co niektorzy (B) I tak mnie nie minie i tak... 2 Nutko ja tez w mlodosci cuda tworzylam ale nie szycie! Igla ze mna w zgodzie nigdy nie byla. Pewnie nasze pokolenie bylo tworcze bo w telewizji dopiero chyba od 17-tej byl program, komputerow nie bylo to co rece mialy robic? Sagus to wywal ta maszyne. Bez bebenka i tak nic na niej nie uszyjesz.... chyba ze cykniesz zblizenie gdzie bebenek powinien byc i naprawiacz dopasuje. Ale pewnie i tak nic szyc nie bedziesz wiec wywal tego NIE przydasia :D:D:D Mnie tez drutowanie wyluzowywalo! I zeby bylo smieszniej... ostatnio szukam po sklepach, po necie jakiejs zimowej okryjbidy. Przeciez juz od kilku lat probuje cos zrobic. Kupuje co raz to inna welne, zaczynam, nie podoba sie, kupuje nastepna.... Kiedys kupilam ladna pelerynke ale ma za krotkie rekawki! Wczoraj na Ranczo zaczelam angielskim sciegiem kombinowac a'la rekawki. Wszyje od srodka i powinno wyjsc tak ze nie bede musiala kupowac nowej okryjbidy :D Dzis powinnam skonczyc bo juz drugi mam zaczety. Pochwale sie jak skoncze :P Chyba ze nie bedzie sie czym chwalic :P Mania o szafach ubraniowych nie mowie. Wbudowane i koniec :P A Twoje regaly ksiazkowe sa super! Bardzo pomyslowo zaplanowane, rozmieszczone. Dopiero koncze drugi sezon czyli jeszcze z tydzien moze padac :D Oj, zapomnialam, jutro mus do roboty poplynac :P Ale sie ciesze z naprawy dachu. Po pierwsze na leb mi nie leci, instalacji poddachowej nic nie zrobi a po drugie rynny dobrze przeczyszczone, tylko w jednym miejscu na patio mi sie przelewa Pewnie sie zatkalo od tego na rozowo kwitnacego drzewa. Chyba pojdzie "pod noz"! Stoi w fatalnym miejscu i na dodatek za wysoko sobie uroslo :P I chociaz mocno przelazi na sasiada strone to akurat TO jemu nie przeszkadza :O Szkoda, moze ma pile.... Opty odwalisz sobote w inny dzien :D To juz dwa lata nie jezdzilas w grupie? A mi sie wydawalo ze przerwy tyle co snieg na drodze :O Czemu ten czas tak szybko leci? Ja nie chce byc stara Ze co? Mania zaraz napisze ze ja JUZ jestem stara Widzisz, ten ragal jest ze stodoly. W stodole mial tylna scianke i byl wiekszy ale tez i stodola byla wieksza. Jak tu sie wprowadzilam to B zmniejszyl do wymiaru scian. A ze pokoik malutki to nie bylo gdzie polozyc na podlodze i tylna scianke przykrecic.. z koniecznosci i dla bezpieczenstwa (zeby mi sie na leb nie przewrocil) dokrecil do sciany a kolor sciany widac za ksiazkami :O:O Niby nie duzo, ale widac! Mowisz ze bedzie okazja odkurzyc ZA lozkiem? Zobaczymy :P No niby zapracowalam na ten wolny czas ale wolalabym pojechac nad wielka wode a nie z okna ogladac Cale szczescie ze sa domy nizej od mojego polozone a i tak na podworku pod jacaranda mam basen! A dzien dopiero sie zaczal i ma byc GORZEJ niz wczoraj!

Witam . Ja jestem kompletnie rozbita . Zmarła moja siostrzenica..... nagle.... miala 52lata . Mieszkała w zachodniopomorskim . Nie wiele mam wiadomości ,nie wiem czy bede mogła pojechać na pogrzeb .Jutro mam wizytę w klinice ,pojutrze samochód do warsztatu.... na jak długo ,to sie okaże.... Nasze plany co do wycieczki moga ulec zmianie . Zachmurzyło się i grzmi ,a mieliśmy wyjsc z domu . Co jakis czas słonce wychodzi zza chmur ,po chwili chowa sie i tak od południe ,mogło by popadać . Zostawiam pozdrowienia wszystkim Kruszynkom

Kruszynki ! Niedzielnie. o Nutko Serdecznie współczuję:(:( 52 lata ... Wszystko się ułoży ! Ale wiem też jak taka informacja przygniata:( U mnie też raz grzmi, raz słońce ...jakoś nieciekawie. Przytulam. o Anoola Nie, no nie wywalę maszyny.Ślubasa pognam do zakładu starego jeszcze póki jest ! Gostek na pewno dopasuje ...może coś zacznę szyć ? Ciągle się muszę prosić, albo płacić w usługach przeróbkowych :o .Pochwal się ! Okryjbidą . A co !!! Lubię takie rzeczy - upchać można sporo :- , no i ciepłe;) Przestało lać ? o Maniu Eeeee do jakiego tańca. Ubyło mnie 2,5 kg a to by trza z 10 razy tyle albo i więcej:( Małosolne już są - pyszniutkie, pomidory - da się przeżyć z zadrutowanym dziobem. Ciasto truskawkowe Ślubasowi zrobiłam - coś a'la tarta - ale nie jadłam. A on taką blaszkę w dwa dni obróci. U mnie też remont się kroi ale...nie dam rady. Wywaliłam kupę kasy na głupie by się zdawało okno , a już to odsuwanie ...Nie. Musi tak zostać. Przestałam się po prostu tym przejmować. o Lepiej się cieszyć słonkiem w górach! Bo zimy to ja tam nie lubię :( Ciemno od 15 :( Nie znoszę takich krótkich dni. o Moja D była wczoraj na koncercie AC/DC ...no nie powiem tyż bym ich chciała zobaczyć na żywo:) Brian Johnson - wokalista ogłuchł (ponoć już słyszy po operacji ) zastępuje go ktoś inny nie mniej znany. o Mała sarenka rośnie.:) No i apel się pokazał od nadleśnictwa coby nie zabierać , nie dotykać ani nie głaskać takich niby porzuconych sarenek .I słusznie. Ma matkę, której nic i nikt nie zastąpi. o Opty No dziś z deka lepiej ale...zerkam na szafę:( Dobrze, że juto poniedziałek i normalny rozruch.Nie mogłabym "siedzieć" w domu. No tak towarzystwo młode ....Co się dziwić, chyba i ja też bym się tam źle czuła. Wole ze "starzyzną" :) o Trzymajcie się .Do jutra !

cholibcia czyzby juz pchanie mnie dopadło

nie puszcza postu

Opty mam ochote na malowanie i nawet intensywnie mysle o tym ale strach mnie bierze jak ogarnąć to wszystko tym bardziej z e slubny ciagnie maratony wiec do przestawiania mebli nie ma siły roboczej a na dodatek jak malowac jak chłop odsypia nocke . No szkoda ze nie natrafiłas na fajna grupa rowerowa bo chyba jednak lepiej jest w grupie jezdzic . U nas dzis nawet chłodno było wiec wiadomo opieliłam rabatki od drogi bo wiadomo musi byc tam porzadnie no i podlewanie na maxa bo rabatki sam popioł , przez pazury sie przesiewał :( jeszcze zapowiadają kilka dni przyjaznych dla mnie :D Anoola no przecie jeno zrob przeglad zamrazalnika to napewno jedzonka znajdziesz bo ja to mam poupychane i zawsze zapomne co mam wiec musze co jakis czas robic przeglad taka sklerotyczka :( No ten regał ksiazkowy tez zamocowany ale ksiazki trzeba wyjac zeby sufit pomalowac .Ale i tak jestem z zabudowy zadowolona bo zeby nie ona to bym zupełnie sie ruszyc po chacie nie mogła . No wiesz co jak Ty te rozowe drzewo dasz pod noż to ja Cie dopadne i du.. skopie i nie bede na dodatek zgrywac ostatniego sezonu Wilkowyj :P:P jak za duze to podciac troche gałezie a nie wycinac wwrr Nutko współczuje :( Sagus no własnie do tanca bo ja nawet nie kumam o jakim zespole Ty mowisz , hihi ja zostałam na etapie Beatlesow :D Ja jeszcze na małosolne nie patrzyłam bo jeszcze mam kiszone z zeszłego roku wiec narazie pasę chłopow nimi .

No i co Anulko, nie padłaś z głodu ? Ale Mania dobrze Ci podpowiadała, w zamrażarce na pewno jakieś zachomikowane produkty albo gotowce miałaś. No tak, to już dwa lata, jak wróciłam w kwietniu z sanatorium zachorowała szwagierka, dyżury w szpitalu - więc nie jeździłam, potem jakoś nie chciałam, nastrój nie ten, a jak już chciałam wrócić - to z grupy zostały cztery osoby... Najbezpieczniejszym kolorem za tym regałem byłby biały - pewnie "plecy" też miał takie ? Można by się pobawić i po wyjęciu książek przelecieć pędzlem ścianę. Drzewa całego nie wyrzucaj, przyciąć wystarczy - jest przecież takie ładne. Ale nad rynnę niech nie rośnie. Drogi do pracy nie zalało ? Dasz radę dojechać ? Nutko - nie zamartwiaj się, nie masz na to wpływu... Na pewno wszystko się poukłada - i dasz radę na pogrzeb dojechać, bo rozumiem, że chciałabyś. Saguś, też mam maszynę, sprawną na szczęście. Poza tym wśród dawnych znajomych mam fachowca od tego typu sprzętu - gdyby co. Czasem nawet coś przyszyję czy podszyję - ale nie lubię tego. Żadne robótki ręczne nigdy mnie nie ciągnęły, coś tam szydełkiem zrobiłam, jakiś obrusik wyszyłam.... Aaa, nie, gobeliny przecież robiłam - i nawet to lubiłam ! Od takich domowych robótek (serwety, obrazki, poduszki...) był mój mąż. Pięknie mu to wychodziło, cierpliwy, staranny, dokładny - to i efekty były. Nie miałam szans się z nim mierzyć - więc nie stawałam do zawodów. To dobrze, że leśnicy próbują uczyć turystów, może jakiś skutek to przyniesie. Maniu - jak już pomysł kiełkuje w głowie - to pewnie dasz radę go zrealizować. Ze śpiącym chłopem z ścianą zbyt komfortowo nie będzie - ale może kiedyś z maratonów zejdzie ? Wieczór mi minął na szukaniu kapliczki... Chyba mi odbiło. Ale jak oglądałam Maję - to tak sobie westchnęłam, że chciałabym mieć kapliczkę w ogrodzie... i siedzi ta myśl do teraz... Muszę jutro mocno rowerem pojeździć, co mi ją wiatr wywieje... A właśnie - wiatr ! U mnie wiał taki wściekle zimny - że nie widziałam gdzie siedzieć. Słońce paliło, a wiatr ziębił. Dziwna pogoda ! Anulko łatwego liczenia wypłat ! Yoanko - spokojnego dyżuru ! Czy jeszcze któraś Kruszynka pracuje ? Wszystkim - miłego poniedziałku !

Nie mam humoru, za diabla nie mam humoru…. Dach mi przecieka, Suzi nasrala w salonie… Nawet Ranczo przestalo mnie cieszyc. Jedno co wiem – nie przeprowadzam sie nad wielka wode. Starczy mi to co woda spadajaca z nieba tam i dookola mnie robi. Ale to i tak drobnostki w obliczu czyjejs smierci :( Nutko wspolczuje z calego serca. Przytulam Cie jesli takie przytulanie cos pomaga … Dziwnie to brzmi.. siostrzenica. Przeciez kolejnosc taka nie powinna byc. Sagus smieszna jestes… pol wieku nie szylas a teraz gdy oczy coraz gorsze to myslisz ze zaczniesz? I tak zapelnia sie pawlacz… prawda? Wchodzisz tam raz na rok czyli TAM masz wszystko co niepotrzebne. No ale widac masz duze mieszkanie a tylko w dwojke mieszkacie to jakby co jeden pokoj na graciarnie mozna zmienic. Ja tez sie zagracilam a teraz probuje sie rozladowac. Zeby nie ten deszcz padajacy BEZ PRZERWY to pewnie tez bym cos wywalila w czasie tego weekend a tak nawet wlosow nie zrobilam, tak sie zdolowalam. Okryjbidy jeszcze nie zeszylam, moze w przyszly weekend :P D poszla na akadaka??? Tak u nas ich nazywaja :P B byl na koncercie ja zdecydowanie odmowilam. Moze ze dwie piosenki maja takie co mozna posluchac. Reszta to bezforemny krzyk!!! Mania No tak, przechlapane jak M spi a malowac by trza :O bo do przestawiania mebli to chyba za bardzo sie nie nadaje? He he, podeslac troche wody? Na szczescie jadac do pracy mialam tylko jedno problematyczne miejsce. Zalane, policja zablokowala, radio caly czas podaje komunikaty a kierowcy kreuja korki bo nie wiedza gdzie jechac jak TAM nie wolno! Kretyni i koniec! Wiadomo ze jak nie wolno skrecac w prawo to trzeba pojechac prosto … lub do domu! Taki dzis byl komunikat – ze jesli sie utknie w korku to lepiej zawrocic i wrocic do domu. Zreszta wczoraj w dzienniku doradzali ze kto moze niech do roboty sie nie pcha. Ja myslalam o zostaniu ale kto te cholerne wyplaty zrobi? Mialambym laptopa to pojechalabym do tego blizszego miejsca sie podlaczyc…. A co zrobic jak mi nic nie podeszlo z zamrazalnika? No bo jak zamrozone to cos trzeba z tym zrobic :O:O A mi sie nie chcialo. PO prostu mialam wczoraj okropny dzien, sama sie tak nakrecilam I gdzie mi do emerytury? Nie nadaje sie! Bo jak powiedzial Kusy – na milosc zawsze jest pora a na samotnosc zawsze jest za wczesnie! A w tym deszczu i chyba przez Agnieszke poczulam sie samotna, zapomniana, niechciana. To nie zgrywaj! Poprosze KOGOS innego o orginal ostatniej seri :P:P A drzewko opitole jak bede chciala :P No to teraz czekam az mi skopiesz doope :P Opty e tam, zjadlam kilka ryzowych krakersikow i z glodu nie zdechlam :P Nieeee… regal “plecy” mial z klapeczek, ladny byl bo przeciez B robil a B lipy nie odwala. A teraz kolor sciany jest z % zieleni. Bo zawodowy chlapidoopa tak kazal. Jedna sciana miala iles tam procent zieleni a reszta scian proporcjonalnie mniej i drzwi, futryny tez jakis tam procent. Podobno tak sie teraz dobiera kolory. Dobrze, drzewa za mocno nie obchlastam, przylecicie, zobaczycie, doradzicie :P

Ot sknerus nawet kawy rano nie postawi bidnej siostrze blizniaczce

No tak, upominac sie to potrafi ale czy kiedy mi postawi? Jak Agnieszka! Mam dola i prosze sie odwalic.

I potrzeba 7 postow zeby nastepna stronke otworzyc :P