Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

A mnie się wydaje to ci wasi bogaci mężowie to tylko wasza fantazja

Polecane posty

Gość gość
Poszlyscie spac czy "zapracowac"na waciki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ktory zarabia 15 tys jako prezes potrzebuje zony ktora sie prezentuje. To do pani ktora pisze ze maz tyle zarabia a ona kosmetyczki na oczy nie widziala. Prezesem czy osoba na wysokim stanowisku nie zostaje ktos z ulicy tylko osoba o odpowiednich znajomosciach z odpowiedniej rodziny. Zaden facet z naprawde dobrego domu, ktory ma piekna przyszlosc nie wezmie za zone panny bez wyksztalcenia ktora moze pracowac tylko na kasie. Jemu potrzeba kobiety ktora bedzie go reprezentowac. Jeszcze wam uwierze ze macie mezow ktorzy jezdzac tirem wyciagna 7 tys. A wy siedzicie w domach bo taki facet nauczony jest ze baba ma mu chate ogarnac. Ale nie uwierze ze jakas niewyuczona, nie dbajaca o siebie pannice z nizin wezmie sobie facet ktory ma aspiracje zostac dyrektorem. A 15 tys miesiecznie w tym kraju nie zarabia co drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jesli kobieta jest w stanie tez zarobic, ma swoje zycie to w oczach mezczyzny ma szacunek. Faceci lubia samodzielne babki. Moze kiedys sie o tym przekonasz. Nie jedna kobieta juz plakala, bo z jej zycia nie zostalo nic. Nie zycze wam zle. Ale masz prace, masz znajomych wlasnych i gdyby cos poszlo nie tak masz jeszcze jakies zycie, masz ludzi wokol siebie. A babka niepracujaca zostaje sama z dziecmi i alimentami i wtedy musi sobie radzic, przewartosciowac zycie. Zreszta wyjscie do ludzi motywuje czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46 po pieresze facet ktory jest prezesem nie zarabia 15 mesiecznie tylko sporo wiecej.15 miesiecznie to wyciaga kadra managerska sredniego szczebla. I taki prezes ma normalna zone( przewaznie), ktora uwaga przewaznoe rowniez pracuje. Nie w spozywczaku, nie na na mopie. W moim obecnym miejscu pracy w zarzadzie zasiada jedna kobieta i 4 facetow. Wszystkie polowki pracuja i nie sa to 20 letnie lale z silikonowym biustem. W poprzednim bylo tak samo. Albo zona albo partnerka. Po twoim poscie widac ze guzik wiesz w temacie ale klpeiesz rowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam prezesa banku spoldzielczego u nas w miescie. Zarabia 15000. Znam go osobiście wiec wiem na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
profesor, doktor, prezes zwiaze sie z inteligentną kobietą też. Ale jego stać żeby jego żona nie musiała pracować jeśli nie chce czy woli zajac sie dziećmi czy domem. x jest tylko jedno ALE inteligentna kobieta nigdy nie zrobi z siebie domowej poslugaczki chociaz miala by zarabiac 2 tys. a jesli zalozymy ze tez ma tytul profesora to zarobi wiecej niz 2 tys. z doswiadczenia tez wiem ze inteligentny facet doktor profesor jak to piszecie nigdy by nie zaproponowal swojej zonie ktora tez jakies tytuly posiada aby ta gnusniala w domu , pan doktor nie bedzie naciskal na zone ktora jest przykladowo prawnikiem aby ta porzucila kancelarie i myla podlogi w domu na jego przyjscie taki model bogaty maz i zonka w domu czekajaca z kapciami czesto widac u ludzi owszem bogatych ale nie inteligentnych a raczej u takich dorobkiewiczow ( nie zawsze bogactwo idzie w parze z inteligencja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam prezesa banku spoldzielczego u nas w miescie. Zarabia 15000. Znam go osobiście wiec wiem na pewno. x Tak i ten prezes, nawet jeżeli zarabia 15 tys., bryluje na bankietach ze swoją piękną żoną, której priorytetowym zadaniem jest reprezentowanie męża - niczym pierwsza dama. POza tym z tego co się orientuję to banki spółdzielcze nie mają prezesa w każdym odziale czy filii tylko jest jeden zarząd i jeden prezes instytucji pt. Bank Spółdzielczy i nie sądzę, żeby facet stojący na czele zarządu korpo zarabiał 15 tys. Wiec teraz pytanie czy ten "prezes" to czasem nie dyrektor oddziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tylko jedno ALE inteligentna kobieta nigdy nie zrobi z siebie domowej poslugaczki chociaz miala by zarabiac 2 tys. a jesli zalozymy ze tez ma tytul profesora to zarobi wiecej niz 2 tys. z doswiadczenia tez wiem ze inteligentny facet doktor profesor jak to piszecie nigdy by nie zaproponowal swojej zonie ktora tez jakies tytuly posiada aby ta gnusniala w domu , pan doktor nie bedzie naciskal na zone ktora jest przykladowo prawnikiem aby ta porzucila kancelarie i myla podlogi w domu na jego przyjscie taki model bogaty maz i zonka w domu czekajaca z kapciami czesto widac u ludzi owszem bogatych ale nie inteligentnych a raczej u takich dorobkiewiczow ( nie zawsze bogactwo idzie w parze z inteligencja) x Zgadzam się w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie generalizuj, mam w rodzinie profesora, ktory ozenil sie z 18 lat mlodsza kobieta po maturze, ona od kiedy urodzila dzieci zostala w domu bo tak im obojgu pasowalo. Mogl jej zalatwic posadke na uczelni ale po co, dzieci i on zawsze mieli luksus powrotu do domu z prawdziwa domowa atmosfera. Sa bardzo zgodnym malzenstwem od 30 lat, zyczylabym sobie zeby moje tez takie bylo. Ona tez nie jest garkotlukiem, mozna z nia porozmawiac na kazdy temat. Finansowo jest tez zabezpieczona 15 tys na prezesa? Chyba kasy skok w koziej wolce albo spoldzielni. moj kolega byl menedzerem sredniego szczebla w Warszawie i mial 12 netto plus sluzbowe auto, znajomosci nie ma, rodzine ma normalna. Wy sie chyba za duzo Dynastii naogladalyscie i myslicie ze ci menedzerkowie czy prezesi w korpo to jakas nowoczesna arystokracja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nam sie zyje wygodnie choc nasze obecne zarobki to ok 80 tys rocznie. jeszcze w zesxlym roku mieliśmy prawie 50tys samego podatku... ale oboje zmieniliśmy priorytety i wolimy poświęcić więcej czasu dziecku. I choć mieliśmy więcej niż 20tys miesięcznego dochodu to nie uważam żebyśmy byli bogaci. po prostu byliśmy trochę powyżej średniej. stać nas było żeby kupić dom czy dobry samochód za gotowke-ale musieliśmy jakiś czas odkładać. bogaci ludzie mają takie dobra na pstrykniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie okradają porządnych ludzi i mają 20 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę że dla was inteligenta kobieta to kobieta pracująca... mam męża lekarza, ja nie pracuję, wychowuję dzieci od 6 lat, tak zdecydowaliśmy, tak ja chciałam. Kiedyś pracowałam, byłam pielęgniarką.... ale zrezygnowałam z zawodu, aktualnie straciłam uprawnienia.... 5 letnia przerwa w zawodzie. Mam studia wyższe. pieniędzy mamy pod dostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niektórych mężczyzna zarabiający powyzej 10 tysiecy to jakas abstrakcja. I ja odczułam to niedowierzanie na wlasnej skórze. Z tym, ze i ja i maz pracujemy, lacznie miesięczne zarobki wspolne to okolo 18-20 tysiecy. Zyje nam sie spokojnie i to kłuje w oczy moja rodzine. Bylismy juz określani mianem krętaczy, złodziei, oszustów, zglaszani do skarbówki, pipu, bo napewno zle traktujemy pracownikow itp. Robila to moja siostra po tym jak zwolnilismy jej meza za kradzież. Wszystkie kontrole przeszliśmy pozytywnie, bo mamy wszystko prowadzone skrupulatnie, nigdy nikogo nie oszukalismy. Niedawno kupilismy samochod na ktory odkladalismy jakis czas to siostra rozpuscila plotke, ze napewno jakies przekrety robimy. A najgorzej bylo kiedy odmowilismy pozyczenia pieniedzy. Zostalismy okresleni mianem snobow zadzierajacych nosa. Tyle, ze pozyczylylismy bez problemu mojej drugiej siostrze, ktora miala przejsciowe problemy zwiazane z nagla choroba, a nie tak jak siostra pierwsza z lenistwem i brakiem checi zmiany swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wytwór wyobraźni zarabia ok 20 tyś miesięcznie, na czysto. Z tego kredyty, oszczędności i takie inne stałe popierdołki. Zostaje jakieś 10 tyś, ja nie pracuję (mamy 3 małych dzieci). Odkładamy, nie wydajemy na nie wiadomo jakie luksusy. Zyje nam się spokojnie. Rodzina nie może tego znieść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maz skończył PAN i zarabia w granicach 12-15 tys. ja skończyłam WAT i mam 3 tys EMERYTURY :) miesięcznie i siedzę szczęśliwa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własna działalność, budynek i 2 mieszkania, działka, bez kredytu, ale pracujemy obydwoje od 19 r.ż. Nie obnosimy się z tym, bo to ludzi kole w oczy. Widzą to co chcą, że pewnie złodzieje i kombinatorzy, skoro mają tyle. Nie widzą natomiast tego, że to są ludzie ciężko pracujący po kilkanaście godzin, a nie jak większość z was 8h i do domku, odpalić kafe i wylewać żale jak to inni, którzy się dorobili ciężką pracą majątku to pewnie złodzieje, którzy okradają takich biedaków jak wy. Kto wam broni założyć działalność gospodarczą, pracować w pocie czoła i stresie, ale na siebie i z zyskiem?! Nie, lepiej tkwić w goownianej robicie, siedzieć jak mysz po miotłą i stękać na kafe :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry , do pani pielegniarki , ja spalilabym sie ze wstydu gdybym stracila prawo wykonywania zawodu , nie po to sie uczylam Jak dla mnie moze i studia masz ale za madra to ty nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, że to ich wyobraźnia:D odwiedziłam kiedyś siostrę męża, ona tutaj sie aktywnie wypowiada, dojrzałam na laptopie (potem w popłochu szybko go zamknęła:D ) co tu wypisuje. Min. pisała, że mąż dobrze zarabia, ona nie musi pracować, że na wszystko ma kasę, że ma dostęp do konto, zadbana jest, bo ma na wszystko czas i inne takie pierdoły. Rzeczywistość? 20kg nadwagi, zaniedbana, znerwicowana, mąż jej zarabia 3500zł , gdzie na wynajem idzie 1500zł, ledwo wiążą koniec z końcem, ale ona do pracy nie pójdzie, bo dzieci wychowuje:O Dzieci oczywiście chodzą do przedszkola. Jak w domu wpisałam jej nick to aż się za głowę złapałam co ona za bzdury wypisuje, wymysliła sobie w ogóle inne życie. Ale może tak jej lepiej, bo frustracja i jej codzienność jest dobijająca. Obstawiam, że 80% piszących tu o bogatych mężusiach jest pokroju mojej szwagierki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są zamożni ludzie ...znajoma detystka gabinet i fach ma po tatusiu tudzież pół domu .urządzona już na starcie . Od dziecka w puchu chowana bez żadnych trosk materilanych .Zarabia pewnie sporo po tatuś pacjentów podsyła . Tylko brak małża bo lesbijka :::D:D:D . A wielu sie zaleca ...haha :::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a może zazdrość dupę ściska ? 2 tys w dzisiejszych czasach to nic :) u nas dochody to 6 tys i narzekamy że mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fakt,autoreczke dupsko ściska z żalu że jej mąż to nieudacznik i tylko 2 tys przynosi do domu haha ja sama dzieci wychowuję i mam ponad 3 tys :D siedząc w domu :D trzeba myśleć a nie beczeć i żalić się po kafe .mam rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha wy lale od scisku tylka macie gowno a nie pieniadze i czytac nie potraficie. Co to jest 6 tys. na rodzine? Albo 3 dla samotnej matki? Autorka pisze o tym, ze co 3 twierdzi ze bogata jest bo maz przynosi 15-20 tys. Po pierwsze mysle ze polowa z nich zqyczajnie fantazjuje ( szczegolnie te ktore pisza o bogactwie) po drugie bogaty to jest starak czy czarnecki a nie kwoki na kafe z mezem zarabiajacym 15 tys. One sa co najwyzej dobrze sytuowane. I oczywiscie sa, nawet na kafe, tacy ludzie, ktorych miesieczne dochody przekraczaja 10 tys. nikt nie twierdzi zeich nie ma. Tyle ze to nie co 3 uzytkownik kafe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz mojej przyjaciolki... Ma swoja firme. W zasadzie 5 dni roboczych jest poza domem, przyjezdza na weekendy. 15-20tys to norma. Ona dostaje 5 tys za utrzymanie mieszkania i swoje potrzeby. Na dziecko maja osobny budzet. Mieszkaja u niej, na 2 pokojach i niegwiazdorza. Ona siedzi w domu i zajmuje sie dzieckiem i "zawsze ma na niego czekac". Klawe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mieszkaja dlatego u niej, bo ma duze w brew pozorom te mieszkanie po rodzicach, w kamienicy. Stylowo urzadzone... Ma czas zapraszac architektow, a nie to co ja... Ustawila sie i niech ma.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziny w których mąż zarabia te 10-20 tysięcy stać na to aby kobieta nie pracowała przez kilka lat skupiając się na wychowaniu dzieci. Sama znam dwa takie małżeństwa co więcej po urodzeniu drugiego dziecka sama planuje wykorzystać wychowawczy i uwaga wtedy przez jakieś 3 lata będę na utrzymaniu męża.. A może nawet dluzej bo będę musiała szukac nowej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha ja zarabiam 4 tysiące netto a mój mąż 11 tysięcy netto. Bogaci nie jesteśmy ale i tak będę kurą domową przez 4 do 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:08 tak stac je na to ale nie kazda ma zyczenie siedziec z dziecmi przez x lat. Z reszta nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie , czy wy naprawde tkwicie w PRLu? Przeciez to, czy ktos pracuje w domu , czy poza domem,, kompletnie przestaje sie liczyć. Szacuje sie, ze w 2020 1/3 ludzi bedzie pracowac w domu, oszczedzajac czas, nerwy i pieniadze na dojazdach. I nie chodzi tu akurat o pelne etaty. Ilu jest freelancerów? Dobrze, gdy ktos ma na oku dom, dzieci i na szczęscie w tych czasach ma w tym duza swobode dzialania - moze cale lata poswiecic sie tylko rodzinie, moze pracowac ( zawodowo) w domu z doskoku, a może -jesli chce - non stop. Bardzo czesto robia tak wlasnie dobrze wykształcone zony dobrze zarabiajacych mązów - bo moga sobie na taka wolnosc i wybór pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie , czy wy naprawde tkwicie w PRLu? Przeciez to, czy ktos pracuje w domu , czy poza domem,, kompletnie przestaje sie liczyć. Szacuje sie, ze w 2020 1/3 ludzi bedzie pracowac w domu, oszczedzajac czas, nerwy i pieniadze na dojazdach. I nie chodzi tu akurat o pelne etaty. Ilu jest freelancerów? Dobrze, gdy ktos ma na oku dom, dzieci i na szczęscie w tych czasach ma w tym duza swobode dzialania - moze cale lata poswiecic sie tylko rodzinie, moze pracowac ( zawodowo) w domu z doskoku, a może -jesli chce - non stop. Bardzo czesto robia tak wlasnie dobrze wykształcone zony dobrze zarabiajacych mązów - bo moga sobie na taka wolnosc i wybór pozwolić. x Gościu ale praca to praca a nie siedzenie w domu. My z męzem 3 x w tygodniu pracujemy w domu tylko 2 w biurze. Tyle, ze nie będę czarować, że ja zajmuje się wychoaniem dzieci i domem. Nie. A topik jest i czymś zupełnie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie , czy wy naprawde tkwicie w PRLu? Przeciez to, czy ktos pracuje w domu , czy poza domem,, kompletnie przestaje sie liczyć. Szacuje sie, ze w 2020 1/3 ludzi bedzie pracowac w domu, oszczedzajac czas, nerwy i pieniadze na dojazdach. I nie chodzi tu akurat o pelne etaty. Ilu jest freelancerów? Dobrze, gdy ktos ma na oku dom, dzieci i na szczęscie w tych czasach ma w tym duza swobode dzialania - moze cale lata poswiecic sie tylko rodzinie, moze pracowac ( zawodowo) w domu z doskoku, a może -jesli chce - non stop. Bardzo czesto robia tak wlasnie dobrze wykształcone zony dobrze zarabiajacych mązów - bo moga sobie na taka wolnosc i wybór pozwolić. x Gościu ale praca to praca a nie siedzenie w domu. My z męzem 3 x w tygodniu pracujemy w domu tylko 2 w biurze. Tyle, ze nie będę czarować, że ja zajmuje się wychoaniem dzieci i domem. Nie. A topik jest i czymś zupełnie innym. xx topik jest o tym, czy istnieja bogaci mezowie utrzymujacu zony. Wiec wlasnie jest mozliwosc, ze zona siedzi w domu z dziecmi (bo ktos o nie i o dom dbac musi, nie kazdy zaufa niani ),a z doskoku będzie zajmowac sie inna pracą o ile chce , na tyle, na ile chce i kiedy chce - gdy nie ma noża na gardle, bo mąz zarabia , mozna sobie na taki wybór pozwolić i sporo malzeństw taki układ stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×