Wrocilam do Polski po kilku latach

i widze, ze sporo ludzi zyje ponad stan. Akurat mieszkam w wielkim miescie, obserwuje sasiadow i ludzi z przedszkola. Rozbijaja sie super nowymi autami, mieszkania maja wykonczone w b.wysokim standardzie .Jesli dom, to pozakladane ogrody itp. Pytam sie wiec, za co ??? Mieszkalam w Niemczech i Norwegii.Spoleczenstwa zamozniejsze od nas .I musze powiedziec, ze tam nikt tak nie "swieci" pieniedzmi. Szokuje mnie ta polska moda.Wszytsko jest na pokaz?

Bo w Polsce mozna lepiej zyc niz w innucg krajach. Jedzenie tanie, nieruchomosci tez, podatki smiesznie niskie...

uciekaj .....

a tak Ci to przeszkadza, że ktoś ma dom, ogród, nowy samochód? bo ja mieszkam w Holandii i też tu widzę piękne ogrody i super samochody, jakoś nikt się z tym po szafach nie chowa

schowaj zgryzliwosc dla kogos innego. Nie, nie przeszkadza mi.Szokuje.

zgryźliwości? to Ciebie kłuje w oczy to, że ludzie mają pieniądze i dzięki nim realizują swoje plany/marzenia

ale skąd wiesz, że żyją ponad stan? Może to właśnie jest ich STAN? Co, zatkało kakało, że w PL też można normalnie żyć?

Pytanie ... po co wróciłaś ? ps. zazdroszczę problemów

Faktem jest, że większość dobrych (lub ze średnio-wyższej półki) aut, jeżdżących po ulicach, jest na kredyt lub w leasingu na firmę. taka prawda. Domy są też często na kredyt na 35 lat. Nie ma lekko:)

podatki smiesznie niskie...Jeśli 20% od sprzedaży to jest mało to gratuluję:)

Bo Polacy to blok wschodni, mentalnosc postkomunistyczna (zastaw sie a postaw sie) i inwestuja w pasywa, czyli domy, wykonczenie, samochody, natomiast: - nigdzie nie wyjezdzaja, nie podrozuja (nie ma mowy nawet o wydawaniu oszczednosci na zwiedzanie swiata, szczyt marzen przecietnego Mariana to wakacje raz w roku w egipcie tudzien tunezji) - jedza najtanszy syf z marketów, mieszkam w duzym miescie i widze, ze sklepy typu alma czy eko swieca pustkami, natomiast parking pod lidlem i biedronka jest zastawiony drogimi (!) autami - nie wydaja pieniedzy na pasje, hobby (typu zeglarstwo, wspinaczka, inny sport czy np intensywna nauka gry na instrumencie itp, niewielki odsetek ludzi faktycznie inwestuje w swoj rozwoj intelektualny, ewentualnie zapisza sie na kurs angielskiego, a i to z dosc marnym skutkiem) - nie inwestuja zaoszczedzonych pieniedzy w ten sposob, aby je pomnozyc (np wlasny biznes i uwolnienie sie z niewolniczego etatu) tylko chowaja w skarpete lub po raz kolejny remontuja kuchnie czy robia kolejna dobudowke do domu 300 m kw, zeby sasiadowi znow oko zbielalo - poza tym wiekszosc samochodow jest na kredyt lub w leasingu, jak ktos slusznie zauwazyl tak to generalnie wyglada :) mieszkalam 10 lat poza Polska, teraz w Polsce, i te same obserwacje mam co Ty, autorko :)

Kobieto sama sobie przeczysz . Skoro samochód w leasingu to raczej mają firmy a nie pracują na niewolniczym etacie. Ja dużo jeżdzę po świecie i zasmuce cie- spotykam dużo Polaków, w odległych zakątkach świata. No ale tak łatwiej sobie tłumaczyć to że ktoś ma lepiej- pewno je byle co, siedzi w domu na kredyt i jeździ autem za 200 tys bo chce sie pokazać . A biedak inwestuje w siebie.

13.02- to może pochwal się, jak Ty inwestujesz w siebie, rozwijasz swoje pasje, zwiedzasz itp.??? bo guzik wiesz o innych, ale brednie wypisywać to pierwsza, no w tym przypadku druga po autorce

przejezyczylam sie. mialam na mysli, ze to sa samochody firmowe :) w Polsce jest masa przedstawicieli handlowych na przyklad. a jak ja zyje i jak inwestuje, to nie wasz interes ;) w kazdym razie na pewno nie ukladam marmurowych plytek w domu, rownoczesnie jedzac codziennie schab i najtansza kielbase.

W mojej okolicy jest podobnie tylko ze ci ludzie w wiekszosci dorabiali się tego za granica co nie którzy mężowie nadal tam pracują .Jest cześć takich którzy dostali jakieś pole od rodziców i za to domy podbudowa li a reszta to raczej na kredyt.. ....myślę że tych którzy kupili za gotówkę uzbiera na uzbiera na ze swoich pensji jest naprawdę nie wielu

a no właśnie, bo gów/no inwestujesz w siebie, ale szczekać jak to źle robią inni potrafisz, to jest gorsze od wydawania pieniędzy na nowe domy i samochody

ale po co wmawiacie wszystkim, ze biale jest czarne? zdecydowana wiekszosc Polakow wlasnie tak zyje, jak opisalam, a wyjatki potwierdzaja regule. moj dawny manager zarabial miesiecznie 70 k funtow, zona podobnie, a do pracy jezdzil 40 minut rowerem. Dom mial taki sobie, nic specjalnego (przecietny Polak na pewno by sie go wstydzil). Na co wydawal? Dwoje dzieci w najlepszych prywatnych szkolach, 4-5 razy do roku podroze (tajlandia, tajwan, wenezuela, kanada - to te z ostatnich dwoch lat), co weekend obiad w jakiejs doskonalej restauracji (wino za 80 funtow do obiadu, byl smakoszem), czesto teatr, opera (które w Londynie sa dosc drogie), i inwestycja w ukochany sport (kolarstwo - kolekcjonowal rowery szosowe, lubil tez wind surfing). Po prostu w Polsce ludzie inaczej zyja, inne sa priorytety.

Nasuneło mi się porównanie z naszym rządem. Nie zainwestuje w przedszkola, żłobki, lepsze zasady zatrudniania kobiet po macierzyńskiem. Zamiast tego daje 500 zeta do ręki. Jakie to konsumpcyjne:P

uważasz, że dom/mieszkanie to nie jest inwestycja?

gość dziś No też mi się to wlaśnie wydało dziwne:) Co innego przeżreć wypłatę, ale zainwestować w chałupę to chyba co innego:)

dom i mieszkanie, jesli ich nie wynajmujesz komus, to pasywo, a nie aktywo = nie przedstawia zadnej wartosci finansowej, inwestycyjnej. to sa podstawy inteligencji finansowej. poczytaj sobie :)

Był tu nie dawno taki temat odnośnie butów za 4 kawałki. Autorko napisze to samo co napisałam na topiku. To takie typowo wiejsko polskie zaglądać innym do życia i podniecać się tym kto co ma i za co ma. Wiesz, żeyłam na zachodzi i tam nie zauważyłam takiego trendu jak u nas - komentowania i jarania się cudzym życiem. Co ciebie obchodzi za co??? Za twoje? Nie.

14.10- no to wyobraź sobie finansowa inteligentko, że kiedyś zainwestowałam praktycznie wszystko w mieszkanie, było ciężko, zaciskanie pasa, po kilku latach przeprowadziłam się do domu i to mieszkanie- według Ciebie nie inwestycja- przynosi mi teraz dodatkowo co miesiąc 2 tys. zł, no ale po co inwestować w 4 ściany, prawda?

pojechałaś bo w Polsce było źle dla ciebie, myślałaś, ze gdzieś tam zarobisz na wygodne życie, bo w Polsce źle, ze przyjedziesz i zaświecisz kasą, a tu zonk da się i w Polsce dobrze żyć, tylko trzeba poszukać i dobrze trafić rozgoryczona jesteś, rozumiem, bo poza domem ileś lat, ale sama chciałaś

super, wiedzą nawet co ci w tych marmurach jedzą na obiad- czyżbyś u nich gosposią była? ja znam wielu takich co właśnie "marmury" mają, a o dziwo jedzą zdrowo, podróżują, dzieci kształcą. gdzieś ty była na tym zachodzie, że widziałaś tylko proste chałupy. Ja tam widze też, piekne, ogromne domy, no ale zależy gdzie kto bywa. Znam wiele rodzin które mają piwnice pełne win z Francji, Niemiec. Wybierz się może zimą w aply, zobaczysz tam Polaków, w Tajlandii, na Malediwach też są. Moja koleżanka w zeszlym roku była o zgrozo w Meksyku (czysta egzotyka i szaleństwo twoim zdaniem). ty to pewno znasz tylko z opowieści. A wyobraź sobie, że polskie jachty są przycumowane np w Splicie i wielu innych miejscach. więc jednak czasem ci z "marmurów" wychodzą z norek

ale dlaczego na pokaz? remontuję własne mieszkanie, choć nie było takie złe.... i wg ciebie robię to na pokaz? jak ktoś żyje dobrze to od razu pokazówka jak nie ma kasy to narzekacie jak to w tej PL źle....

wg niektórych najlepiej siedzieć w norze, ale za to podróżować po świecie i inwestować w hobby

Rozbijaja sie super nowymi autami, mieszkania maja wykonczone w b.wysokim standardzie .Jesli dom, to pozakladane ogrody itp. Pytam sie wiec, za co ??? x moim zdaniem to inwestycja. fajnie mieć dom, ogród.... wg ciebie lepiej jakby teren koło domu lezał odłogiem? to chyba dobrze ze ludzie dbają, inwestują w swoje otoczenie. Tam spędzają sporą częśc swojego życia.

do gościa z 13.02 co jest złego w wyjeździe do Egiptu??????

15.09- nie wiesz, że Egipt, Tunezja, Grecja, Hiszpania itp.itd. jest dla plebsu??