Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wrocilam do Polski po kilku latach

Polecane posty

Gość gość
"nie musisz sie obwieszać złotem ale chodzić po ulicy w dresach jak dzieciak... gdzie twój styl?" co jest złego w czystych, fajnych dresach? Wychodziłam rano po zakupy szybkie, mój styl jeszcze się nie obudził:P Poza tym ja elegancko ubrana na zakupy chodzę tylko po pracy:P Nie będę się przecież stroić do marketu:D Ale rozumiem, że według ciebie powinnam wtedy wstać o 6 rano ułozyć włosy, zrobic idealny makijaż, wskoczyć w fajną sukienke, szpileczki i iść do sklepu obok kupować bułki. Szczerze? Nie chciałoby mi się. Nie stroję się dla ludzi, a dla siebie i jeśli idę na zakupy to przede wszystkim chcę się czuć wygodnie i swobodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak,bo pewnie ty to kupujesz waciki za 15 tys.? x Pewnie nie kuje wacików, ale laska ma rację. Cóż to za luksusowe auto za 15 tys.? 8 letnia astra to 15 tys. Żaden luksus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy czytac umiecie???Nie mowie,ze takie auto to jakis wielki luksus,ale powtarzam po raz kolejny,ze jak kogos nie stac ba takie auto,to nie powinien sobie takiego kupowac,bo cos sie zepsuje i juz naprawa swoje kosztuje.Zacznijcie czytac a nie latac po literkach,to moze zrozumiecie o co mi chodzi.Teraz mi sie przypomnialo jak ktos gdzies napisal,ze inteligencja nie zawsze idzie w parze z bogactwem.Teraz widze,ze to swiete slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy czytac umiecie???Nie mowie,ze takie auto to jakis wielki luksus,ale powtarzam po raz kolejny,ze jak kogos nie stac ba takie auto,to nie powinien sobie takiego kupowac,bo cos sie zepsuje i juz naprawa swoje kosztuje.Zacznijcie czytac a nie latac po literkach,to moze zrozumiecie o co mi chodzi.Teraz mi sie przypomnialo jak ktos gdzies napisal,ze inteligencja nie zawsze idzie w parze z bogactwem.Teraz widze,ze to swiete slowa. x A jakie ma kupić. Takie za 7,5, które bedzie się psuło 2 razy częściej? Czy zrezygnować całkiem z samochodu, który w większości przypadków jest zwyczajnie potrzebny. MNie stać na naprawy a też się wkoowiam jak się coś psuje. Pewnie moja siostra też myśli że płaczę z tego powodu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. naprawa 17 letniej corsy za 2 tysiące też kosztuje. Niejednokrotnie wiecej niż ten samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę się przecież stroić do marketu Ale rozumiem, że według ciebie powinnam wtedy wstać o 6 rano ułozyć włosy, zrobic idealny makijaż, wskoczyć w fajną sukienke, szpileczki i iść do sklepu obok kupować bułki x x i b słusznie, mnie dobija jak w tym kraju ludzie łaża do tych sklepów/galerii jak na imprezę, baby we futrach, szpilkach, po psrotu wieś. Przeciez na zakupach powinno byc wygodnie, na Zachodzie ludzie chodza w adidasach, ogólnie maja znacznie większy luz. W cieplejszych stanach USA to sie zdarza, ze ida do sklepu... w szlafroku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi stanami i szlafrokiem to przegiecie lekkie ale jak ktoslubi to co mi do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybyś była w fajnych dresach, to by sąsiadka nie zwóciła ci uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez uwagi mi nie zwróciła:D Byłam w zwykłych czarnych dresach prostych i koszulce dopasowanej. Nie miałam jednak makijażu, a włosy upiełam luźno. No i niestety nie wygladałam jak z "za granicy":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tylko w Pl wyjscie po bułki to obowiazkowa rewia, bo inaczej nie jestes ' zadbana ' :D U mnie normalnym widokiem w weekend sa ludzie w pizamach i szlafrokach rano w sklepie kupujacy poranna gazete i bułki na sniadanko :P Tak samo jak ludki w garniakach z lapkami pod pacha w porannym, poniedziałkowym tlumie w metrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez uwagi mi nie zwróciłasmiech.gif Byłam w zwykłych czarnych dresach prostych i koszulce dopasowanej. Nie miałam jednak makijażu, a włosy upiełam luźno. No i niestety nie wygladałam jak z "za granicy" x jak ci uwagi nie zwróciła to co się czepiasz, sama sobie dopowiadasz a potem robisz aferę. Nie wierzę że wytknęła ci brak makijazu.... ja prawie wogóle się nie maluję i nikt wżyciu mi nic na ten temat nie powiedział. Mi się wydaje że szukasz dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
należy zająć się własnym życiem a nie innych !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masochistka jestes ze wrociłas do pl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mieszkam w dużym mieście. i też widzę, że ludzie mają sporo rzeczy. Ale i widzę jak ciężko pracują, oboje harują i stąd mają. Tylko czasem sobie myślę, że jako nastolatka obiecywałam sobie, że ja wierze w byc a nie w mieć. Staram sie ograniczać.... ale daleko mi do dawnego ideału!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj naucz sie czytac ze zrozumieniem. Napisala wyraznie ze matki jej sie pytala, a nie ze jej uwage zwrocila. Nie przeczytasz uwaznie a sie czepiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie "na bogato" jest charakterystyczne dla narodow, ktore byly biedne. Jak juz moga "miec", to sie tym zachlystuja, kupuja bez opamietania, wydaja, byle miec i byle sie pokazac. Tak jest z Polakami. Natomiast narody, ktore maja "stare" pieniadze i zyja dostatnio od pokolen, gdzie majatek zwyklego czlowieka to np. milon euro lub wiecej, takie narody zyja skromnie. Maja duzo pieniedzy w nieruchomosciach, w akcjach, sa spokojni, nie martwia sie o jutro, ale nie epatuja swoimi pieniedzmi. To jest wrecz zle widziane przez otoczenie. Polacy naleza do pierwszej grupy. Zyja od pierwszego do pierwszego, ale maja wypasiony samochod, dom/apartament, zeby wszystkim oko zbielalo, a potem ciagle marudza, ze nie brakuje im pieniedzy... Bo wciaz chca miec wiecej... To typowe dla nuworyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory ale dla mnie chodzenie do sklepu w bieliznie to juz przegiecie. I co z tego ze to " na zachodzie"? Nie wszystko z tego zachodu jest takie ok. Mam.wrazenie ze polacy jak wyjada to wrecz zachlystuja sie tym zachodem - nie zawsze ale w wiekszosci. To chyba podobne zjawisko jak to z tym epatowaniem pieniedzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ktoś pisze o bieliźnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pidzama i szlafrok to dla mnie bielizna. I nie, nie chodze po bulki odwalona jak stroz w boze cialo. Wystarczy sie po prostu ubrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisala wyraznie ze matki jej sie pytala x to matka ma jakieś problemy i dziwny sposób widzenia świata a nie wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyszłam w dresach do osiedlowego sklepu na zakupy to sie mojej mamy koleżanka spytała czy wróciłam na stałe i czy pracę straciłamsmiech.gif Bo oczywiście powinnam do sklepu rano wychodzić obwieszona złotem, w markowych ubraniach coby pokazać, ze z zachodu przyjechałam x ale kto ci powiedział ze powinnaś wychodzić do sklepu obwieszona złotem? sama sobie dopowiadasz. I co ma do tego twój pobyt w innym kraju? Jak mi koleżanka powiedziała że nie podobają sie jej moje buty.... to wg ciebie czym mam to wytłumaczyć? Ludzie gadają rózne rzeczy, na całym świecie i nie ma co sie wszystkim tak przejmować. Ale tobie widzę jest to na rękę. Sama sie stawiasz w jakeis wyższej hierarchii bo ty z "zachodu" wróciłaś :) przez okno nie mozna popatrzeć bo od razu wszyscy na ciebie wyglądają... tak maja sobie okna zamurować żebyś przed przypadek nie pomyślała ze na ciebie patrzą. Ty do sąsiadów nie pójdziesz się przywitać bo ty wielka pani....lepiej ich od debili powyzywać że nie przyjda popytać co u ciebie.... tak byś chciała się pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie ja napisałam, ze ktoś mnie z okna obserwuje czy, że nie pójdę do sąsiadów? Mylisz mój post z kimś innym:) Ja jak przyjezdżam to zawsze odwiedzam znajomych i nie zauwazyłam by ktoś mnie przez okno obserwował:D ale przyznaję, ze tez uwagi na to nie zwracam. Napisałam tylko, że mamy znajoma widząc mnie w sklepie wywnioskowała, że źle mi sie wiedzie, bo byłam w dresach, bez makijażu. I jesli już musicie być takie dociekliwe to gdy mama spytała dlaczego według tej znajomej straciłam pracę to odpowiedziała, że nie było po mnie widac żebym z pieniędzmi na wakacje przyjechała:D Zauważ też, że już ktoś napisał, że jak mogłam wyjść do sklepu w dresach, że gdzie mój styl itp. Czyli jak widać nie tylko znajoma mojej mamy "potępia" poranne zakupy w swobodnym stroju:D P.S Ktoś tam wczoraj pisał,że uwagę mi zwrócono, więc sprostuję: nie, nikt mi uwagi nie zwracał, po prostu czytacie to co chcecie przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszkagość
Ja dopiero dziś znalazłam ten temat ...nie mieszkam w Polsce od 20 lat ( Niemcy ) mamy z mężem po 42 lata . Byliśmy teraz na początku kwietnia w Polsce i muszę powiedzieć ,ze zadawałam sobie dokładnie te same pytanie co autorka tematu . W Polsce jesteśmy średnio raz na 2-3 lata.Wszyscy dookoła powiadają jak im cieżko i jak mało zarabiają no i rzeczywiście porównujac zarobki z naszymi ,mało...Obserwowaliśmy z mężem ceny np.komorek znacznie droższe niż w Niemczech ,markowe ciuchy rownież sportowe ,obuwie ceny dużo droższe ...u nas sa np .bardzo często promocje i to bardzo duże w Polsce nie ma tak dużych .Wyroby budowlane rownież ceny zbliżone do naszych .Owszem usługi ( fryzjer ,kosmetyczka,lekarstwa itp) sa tanie ,żywność rownież tańsza . Dla mnie jesteście po prostu czarodziejami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak przyjeżdżamy to firanki u sąsiadów tylko latają. Bo zamiast przyjść przywitać się i popytać to lepiej debila z siebie robić. Ale to zbyt dumne x mój post by do tego wpisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze twój post był do tego wpisu, ale nie ten wpis zacytowałaś tylko mój i do mnie się odnosiłaś. Dlatego sprostowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyliłam się, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mieszkalismy od 14 lat za granica i zastanawiam sie dlaczego ludzie Polsce tak narzekaja: ludzie wygladasz jak z zurnala, domow nowych mnostwo, kuchnie pod wymiar, przed domami po 2 samochod, koszyki w sklepach wypelnione po brzegi, imprezy typu chrzciny, komunie na min 30 osob w knajpach... À wszystkim brakuje kasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszkagość
Ja rownież nie rozumiem fenomenu polskich chrzcin lub komunii . W Niemczech moje dzieci średnio dostawały po 50-100 euro ( od sąsiadów- nie zaproszonych gości 10 €)i naprawdę nie mieliśmy do nikogo pretensji . Nawet chrzestni nie dali więcej . Uważam ,ze wychowujecie swoje dzieci na bardzo roszczeniowe osoby ...( przepraszam ) , ale często na polskich ulicach widziałam nastolatki super ubrane w np. butach nike - najnowsze modele po paręset złotych ,a mama bądź tata obraz nędzy i rozpaczy - dlaczego tak jest .Przeciez to nic złego żyć w zgodzie z dochodami ...a nie ponad stan .My tak właśnie staramy się żyć i nauczyć takiego życia swoje dzieci jak nas na coś nie stać to nie!Nie popieram życia ponad stan własnego konta i na pokaz:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce szczególnie w dużych miastach żyje się ludziom lepiej niż na emigracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buty nike i droga topowa odzież to naprawdę nie wszystko, wręcz bez ryzyka stwierdzę że wielu biedaków ubiera się za duże pieniądze bo oszczędzają na innych rzeczach by wyglądać na...bogatszych. Mam znajomych którym w lodówce pająki chodziły bądź leżał prowiant najniższej jakości ale na nogach świeciło drogie obuwie a na karku prześwitywała markowa metka. Moja koleżanka nie pożycza po sąsiadach na papierosy, często nie mają co jeść przez drugą połowę miesiąca ale jej córka dostała tablet i i buty skechers na urodziny . Znam też ludzi którzy toną w kredytach mając piękne mieszkanie i dwa samochody. Ludzie często wyglądają na bogatszych niż są w rzeczywistości zresztą w tych czasach nie ubiór świadczy o statusie i poziomie finansowym ale w Pl dalej myśli się odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×