Seks w dni niepłodne,24 dzień cyklu,stosunek przerywany,test śluzu i wątpliwosci

Od pięciu miesięcy obserwuję swój organizm w celu określenia dni płodnych i niepłodnych, jak i obserwuję sluz (nie robię pomiarów temperatury, dopiero mam zamiar zacząć). A wczoraj i przedwczoraj pierwszy raz uprawiałam seks z moich partnerem bez prezerwatywy. Wcześniej uprawiałam seks jedynie w prezerwatywach, mam stanowcze przeciwwskazania do brania hormonów, więc były jedyną opcją. Stosunek był przerywany, w dni niepłodne, sześć dni do spodziewanej miesiączki (moze wypaść dzień wcześniej lub pózniej, jestem przeziębiona, zdarza mi się) i około 10-12 (teoretycznie 11, ale stawiam margines błędu, bo to opiera się jedynie na kalendarzu, będę pewna dopiero jak juz wystąpi) do owulacji Teoretycznie jestem spokojna, bo nawet jeśli plemniki dostały się do środka i przetrwają nawet 7 dni, to nie dozyją do owulacji, ale mimo to mam obawy, bo pierwszy raz w zyciu nie uzylam prezerwatyw dziewczyny, powiedzcie proszę, co o tym sądzicie i czy podejrzewacie, ze mimo to mogliśmy wpaść? W czasie dni płodnych i jakiegokolwiek zwiększonego ryzyka, oczywiście dalej będziemy uzywać prezerwatyw, ale czasem chcemy od tego się "uwolnić".

Raczej nie liczyłabym na wpadkę. Na początki to jednak bym radziła mierzyć temperaturę. Dlatego, że jeśli coś przyblokowuje owulacje w danym terminie (co się może zdarzyć nawet u kobiety regularnie miesiączkującej) to tylko temperatura jest to w stanie wychwycić. Chyba że ma sie dużo doświadczenia to można na podstawie śluzu ale nie jest to wtedy takie pewne. Przyblokowanie owulacji oznacza że musi dojrzeć kolejna komórka jajowa żeby owulacja się odbyła w cyklu i żeby doszło do miesiączki. Co do przeziębień to się nie przejmuj, że zakłócą objawy. Chociaż może zakłócić czasami cykl. Z objawów to może zakłócić tylko temperaturę (moga ale nie muszą, u mnie np rzadko kiedy ten pomiar był zakłócany na tyle żeby coś źle wskazywał, mimo przeziębień czy innych czynników). Dlatego do temperatury zbiera się inne objawy żeby zawsze móc skorelować obserwacje. Owulacja na podstawie śluzu może występować mniej więcej gdzieś koło ostatniego dnia kiedy jest śluz płodny. Potem śluz się zmienia, wzrasta temperatura. Po tym czasie najlepiej odczekać 3 dni bo nie wiadomo w którym dokładnie momencie sie to zdarzy u ciebie. Co do plemników to jesli sie oboje nie wspomagacie żadnymi suplementami na płodność to nie liczyłabym że dożyją więcej jak 3 dni, z pełnego wytrysku. 7 dni to mówi sie o takim żywocie teoretycznie i czytałam że to tylko w warunkach laboratoryjnych, ale nawet przy wspomaganiu to jest maksymalnie 5 dni które mogą przeżyć. A jeśli masz śluz niepłodny to może pożyłyby jeden dzień albo i nie.

Prędzej cie prezerwatywa zawiedzie w dni płodne, czy stosunek przerywany niż dobrze wyznaczony okres niepłodny.