czy warto zdradzać

Mój teść ma 55lat, jego żona jest w szpitalu, mój narzeczony (jeszcze nie jesteśmy po ślubie) pracuje od rana do wieczora. Mieszkamy w jednym domu . Ciągle składa mi propozycję seksualną gdy jesteśmy sami ,przytula mnie, próbuje pocałować, niby przypadkiem się otrze o mnie, lub wejdzie do łazienki gdy jestem naga też przypadkiem niby. Obiecuje że nikt się nie dowie o tym. Gdy tak się o mnie ociera lub przytula dretwieje cała, moze i bym chciała spróbować ale sie boje. Jak myslicieczy warto ? Dodam ze z narzeczonym jesteśmy para od 5 lat. Czy któraś tak miala? Ostatnio zapytalam czego ode mnie chce to odpowiedzial ze seksu. Co robic?

Jai spróbujęsz to teść będzie chciał więcej i jak wszystko się wyda to nici z ślubu no chyba że syn podzieli się z ojcem w końcu dupa ma dwa puldupki i dwie dziurki:-)

skoro sie nad tym zastanawiasz tojuz wiadomo ze predzej czy pozniej dasz mu d**y

Ja bym sie roochal. Tylko dyskrecja to podstawa.

widać Twój narzeczony musi nie domagać w tych tematach,skoro teść Cie kręci :-P ale osobiście nie potępiam, bo jestem mężatką od 7 lat,a od czasu d czasu sypiam z bratem męża, jest zwyczajnie przystojniejszy, bardziej szarmancji i o niebo lepszy w łóżku :-D najważniejsza jest dyskrecja, a wszystko będzie dobrze :-)

Jestem juz 5-c lat po slubie maz jeszcze przed slubem pracowal w UK i miesiac po slubie znow wyjechal. Ja zamieszkalam u tesciow bo wystarczajaco maja pomieszczej Maja swoj wolno stojacy dom polowe domu ja mam do dyspozycji. Maz mi obiecal ze najwyzej po slubie rok popracuje i zjezdza.Tesciow mam super tesciowa wyjatek na rane ja przylozyc . Zeby nie tesciu to chyba bym zwariowala z tesknoty ale on troszczy sie o mnie moze wiecej jak o swoja zone. Od pewnego czasu to coraz czesciej mnie dowartosciowuje jak tylko sytuacja na to pozwala. Matka natura go obdarzyla w spanialego duzego penisa Sama na sobie doznalam i przezylam dlaczego czasami slyszalam jak tesciowa wrzeszczala, ale ja tez troche sie zwijalam jak mi po jadra wbijal. Narazie tak sobie zyjemy razem sie trzymamy bo tesciowa o wszystkim sie od meza dowiedziala a tak naprawde to byl jej pomysl.

Jak czytam te tematy, to nie mam wątpliwości. Ta kafeteria jest jakimś zgromadzeniem, największego ścierwa, patoli, suk i innych kurewek, no i troll'i.

Nie powinno się zdradzać bo w związku zawsze jest lojalność. Powinnaś porozmawiać niby żartem czy by nie chciał w trójkącie. Ja miałam lecz nie z teściem ale chciałam z dużo starszym facetem. Wszystko za zgodą i udziałem chłopaka. Nigdy nie powinno się być perfidną by zdadzać pokątnie.