Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Eweliiik

Co zrobić aby facet był taki jak dawniej

Polecane posty

Gość gość
Autorko, walczysz z wiatrakami. Facet ma wyyebane nic nie zmienisz . Szukaj a znajdziesz ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli dwa rozwiązania. Zacząć zmiany od siebie albo zakonczyć to ? Tylko jest taki problem że nie chce z nim zrywać. To może brzmi tak jakbym się prosiła o więcej ... ale cały czas mam iskierkę nadziei że poprawi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ją miej, a po ślubie narzekaj że jest coraz gorzej i że faceci to świnei , zamiast na swoje własne zaślepienie, bo tak przecież łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja matką głupich, wy chyba macie skłonności masochistyczne, uwielbiacie wiązać się z dupkami w nadziei że uda wam się ich zmienić. Jeśli już po roku facetowi przestało się chcieć i ma cię w d***e, to możesz być pewna że za 2-3 lata będzie jeszcze gorzej o ile do tego czasu cię nie zostawi i nie znajdzie sobie nowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna , która "kocha za bardzo". Przeczytaj książkę "Kobiety, które kochają za bardzo". Czy znasz stare powiedzenie? Kobieta może zmienić mężczyznę...tylko dla innej kobiety. Ty bo kochasz, a on Cię olewa, pomiata Tobą, szacunku za grosz...A Ty w którymś wpisie obwiniasz siebie, że nie potrafisz zamilknąc, gdy jesteś zła. A dlaczego mialabys milczeć? Pewnie Ci się "zbiera" i wybuchasz. Acha, on wszystko robi dobrze. Zero krytycyzmu. Narcyz? Kochający tylko siebie? To uciekaj od niego. Niereformowalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieżko zacząć , nie wiem jak powinnam tak na prawde się zachowywać wobec niego gdy napisze. Od razu przystąpić do działania czy w dalszej części konwersacji zlewać go. Motam się jak nastolatka... potrzebuję konkertnych przykładów. mogę liczyć na was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosta zasada - nie możemy zmienić innych, możemy tylko zmienić siebie i swoje reakcje. Poznanie tej prawdy ułatwia życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okejj więc gdy on odpowiada krótko : nic , ok itd rozmowe urywam ale tak się dzieje tylko gdy jest obok mnie, gdy piszemy nie potrafie się powstrzymać bo chce mieć z nim kontakt dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem tak samo z moją byłą. Była niezdolna do jakiejkolwiek zmiany u siebie, ale za to z lubością wypominała mi wszystkie moje błędy, aż odechciało mi się z nią jakiegokolwiek kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ją też nie chce mu robić wyrzutów. Tyle tylko kiedyś rozmowy działały a teraz już nie. Zresztą dzisiaj dosłownie nosił mnie na rękach żebym mu wybaczyła. Powiedzialam że to był cios poniżej pasa i jestem uparta na to on że też jest uparty o to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mam robić ? dalej się nie odzywać do niego czy jednak ulec i napisać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób co czujesz, nie ma podręcznika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale postawcie się na moim miejscu ?! jak wasza laska pisałaby do innego faceta sprośne rzeczy ... nie stracilibyście jakoś zaufania do niej ? no może i faceci są inni oni olewają większość spraw uczuciowych ale to było by chyba lekkie przegięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku od kobiety się wymaga więcej niż jak się ją próbuje podrywać i wyrwać. Chcesz być utrzymanką i nic nie robić a on ma ciągle zabiegać i ciągle wszystko z siebie dawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 21:23 ma racje. Ja jestem kobietą i był czas ze zachowywałam sie podobnie do ciebie. Tylko w pewnym momencie zauważyłam (i to byl moj sukces w pewnym sensie) ze im wiecej gadam albo szukam w nim winy a z siebie robię taka biedna zaniedbana to mój facet przestaje byc moj. Mialam to szczescie, ze moj ukochany mimo, iz jest czlowiekem z natury zamknietym powiedzial krotko dosc (najczesciej pretensje szly smsami bo taki kontakt na codzień) skończył rozmowe i powiedział ze nie poruszy tego tematu poki osoboscie sie nie spotkamy. Wiesz jak sie balam? Dwa dni czekalam bylam pewna ze sie rozstaniemy, bo cala noc sie glowilam nad sobą i doszlam do wniosku, ze przesadziłam, ze mojego faceta moze cos gryzc moze byc zajęty moze chciec zwyczajnie sobie pospac a ja taka wiecznie czekajaca marudzaca. Gdy sie spotkalismy wszystko mi powiedział, mam to szczescie, ze moj mezczyzna podkreslil swoja milosc, ze nie chce sie rozstawac ale otrzezwily mnie słowa, ze on chce czuc spokoj przy mnie, stabilnosc, żebym byla ostoja a nie wiecznie sie tłumaczyć i wyjaśniać. Mówię ci, przytulilam sie do niego i wprost powiedzialam mu, ze potrzebuje wiecej uwagi (z natury introwertyk ale wiem juz w jaki sposob okazuje milosc). Przeprosilam i obiecałam prace nad soba. Zaczelam tego samego dnia. Nasz związek sie ustabilizowal facet jest bardziej czuly, ja cierpliwa, wyrozumiala. Gdy widze ze ma gorszy dzien wycofuje sie, pytam tylko czy mnie potrzebuje. Jesli pada slowo zmęczenie wiem ze pogadamy jutro. Musisz zrozumiec ze milosc taka prawdziwa to nie nadskakiwanie. To rownosc, szacunek, prawo do czulosci, ale takze odpoczynku. Gdy facet bedzie szczesliwy, uszczesliwi tez ciebie. Nie mozesz go dobijac tylko badz z nim. Staraj sie nie wyciagac z niego poprawy tylko pomysl jak poprawic siebie. Facet szuka ciepla, spokoju nie huśtawki. Udany zwiazek to praca obustronna a nie branie. Przemyśl to jesli ci na nim zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukać takiego, który Ci pasuje. Tego nie zmnienisz, bo on taki jest od początku znajomości, tylko, ze teraz przestał sobie grac, :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze rozumiem, najpierw praca nad sobą a później efekty. Czasami go nawet rozumiem ale nawet gdy jest dobrze to on i tak ciągle narzeka i nie ciekawi go to co ja robię przez cały dzień, czekam aż się zapyta co u mnie ... niestety nie pyta się, a gdy ja chce prowadzić jakąś rozmowę (nawet nie chodzi teraz o rozmowy o nas) on potrafi odpisywać : "ok, nom, tiaaaa, pffff, tak tak, no no". I nie robię tu z siebie ofiary ani oprawcy. Nie umiemy ze sobą tak rozmawiać jak dawniej. Kiedyś powiedział że nic ode mnie nie oczekuje , raz powiedział to w złości a drugi raz sama nwm w jakim był nastroju. Zrozumcie ja chce mieć pewność, że skończy ze starym stylem życia (kobieciarz) i przestanie pisać z niewiadomo jaką dziewczyną i przede wszystkim takie zboczone wiadomości to ja bede dostawać a nie inne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz mu to. Tylko nie naskakuj na niego, a spokojnie, ze zalezy ci na nim ale chcialabys tez wyluzowac a nie zamartwiac sie. Moj facet tez mimo ze jestem w 100% pewna ze mnie kocha potrafi nie pytacco u mnie przez jakis czas. Tylko ze gdy mu kiedys powiedziałam ze milo bylobu gdyby sie zainteresowal ze potrzebuje tego to on na to ze przeciez kochanie wiem ze jak cos waznego sie wydarzy powiesz mi. To sa faceci. Myślę ze powinnas wiecej z nim rozmawiać ale nie naskakiwac czekac aż wpadnie na to co ty chcesz tylko malymi krokami przyzwyczajaj go np powiedz mu czy moglbys mnie wysluchac i powoli zaczynaj. Ja np nie kontroluje faceta ale martwie sie gdy wyjezdza. Chodzi o bezpieczeństwo i dopóki z wyrzutem pytalam dlaczego nie mowi ze dojechal to jakos ciezko mu bylo się przelamac. Pozniej zaczelam omijac to i gdy sam od czasu do czasu mowil to tak podkreslalam ze tak lubie jak mi mowi i z czasem zaczal sam za kazdym razem mówić. Mysle ze musisz odpuscic(zamykac oczy na swoja frustrację) i jednoczesnie wprowadzac go malymi krokami bez nachalnosci. Jak będziesz zadac to w facecie zrodzi sie bunt. Zacznij mowic mu czego oczekujesz. Nie ze ty chcesz a on sie nie domysla. Formułuj raczej ze lubisz gdy..., czujesz sie bezpieczna z nim gdy itp. Zobaczysz facet bedzie inny bo bedzie kierował chęcią sprawienia ci przyjemności a nie sprostaniem wymaganiom. U nas tak sie przyzwyczailiśmy ze bardzo czesto pada pytanie czego oczekujesz w tej sytuacji, albo np mowie wprost kochanie powiedz mi komplement bo jest mi zle. Wiem ze ten komplement i tak jest w jego glowie ale akurat nie przychodzi mu do glowy wypowiedzieć go na glos. I moj facet zamknięty w sobie jak cholera sam sie przyzwyczaja do ciepłych slow a ja co raz rzadziej prosze bo wchodzi mu to w krew. Mysle ze powinnam dojrzalej podejsc do tego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, a co do tych smsow. Jak powiedziałabym wprost ze mnie zranilo jego zachowanie, ze kocham go i mam do niego zaufanie. Moze postaraj sie spojrzec na to tak-ufam, pokladam nadzieję, a jesli on zrobi cos zlego to on traci nie ty. I przede wszystkim powiedz raz spokojnie i skoncz temat. Nie ciagnij, nie rozdprapuj, nie roztrzasaj. Zachowaj sie jak kobieta z klasa- raz, krotko i na temat bez wracania. Na mojego to dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko tak nie rozdrapywać skoro nawet się nie zagoiło. Ciężko mi nawet na niego teraz patrzeć po tym wszystm ale mam ochote się przytulić do niego . Chce usłyseć zapewnienia z jego strony a on robi tak tylko gdy jest wszystko dobrze i oboje mamy dobre humory. Moje koleżanki ze swoimi chołapoami ciągle mówią "kocham cie" noo a my raz na tydzien (??) jak to zmienić ? Gdy kiedyś mu tak wspomiałam że rzadko tak mówimy to powiedział że nie musimy tak czesto sobie to mówić bo obydwoje wiem że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak myśli mezczyzna. Skoro sa z nami tzn ze kochaja. Moj mi mowi kocham nieregularnie czasami raz ma 2 mies ale jest przy mnie, mogę mu jeczec jak jest mi zle i w ten sposob tez mnie kocha. Uwierz mi jak sie swiechta tymi slowami to one sie staja bezużyteczne. Moze tłumacz sobie ze jak juz ci mowi to jest to szczere i ma wieksza wartość niz wymuszone. A u mnie w związku też jest tak ze jak troche zle to chlodniej sie robi. Wiec ja teraz stosuje metode pogadac i skonczyc wyjasnienia w jednej rozmowie zeby nie utrzymywac tego stanu później zachowuje sie jakby nic nie miało miejsca i daje fcaetowi 2-3 dni takiego oddechu i jest ok. Wyluzuj i nie nakrecaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mi powiedział że dla niego nic się takiego nie stało i że żałuje że mi powiedzial o tym że tak napisał do niej a ja becze. Milczalam 4 dni i nic to nie dało. Widać właśnie jak on do tego podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jestes infantylna....Chcę, zeby mnie kochał...buuuu, zeby mòwil to codziennie...łiiiii...zeby bylo jak dawniej...uważa... Ile masz lat, 15????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy przerwe, chcociaz bedziemy sie ze sobą pisać tak jak do tej pory ale 2 tyg nie bd się widzieć :/ może to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×