Moje pierwsze tabletki antykoncepcyjne i normalny okres po nich.

Cześć, właśnie skończyłam moje pierwsze opakowanie tabletek hormonalnych 'Belara'. Ostatnią tabletkę wzięłam wczoraj wieczorem i wczoraj pojawił się brązowy śluz, który miałam zazwyczaj przed miesiączką. Dziś już boli mnie brzuch i występuje krwawienie. Wiem, ze krwawienie powinno wystąpić dopiero po odstawieniu, a to jest normalna miesiączka i zastanawiam się czy to znaczy, ze tabletki nie działają? Czy może to normalne przy pierwszym opakowaniu i później już będzie tak jak powinno? Nie wiem co o tym myśleć, jeśli ktoś ma o tym jakieś pojęcie to proszę o jakieś rady lub informacje :)

z tego co piszesz to nie masz pojecia o tabletkach , ulotke poczytaj

Może i nie mam pojęcia, ale ulotkę czytałam. Ty najwidoczniej też nic nie wiesz, więc nie rozumiem po co piszesz.

To czy tabletki działają czy nie to nikt ci nie powie, i na pewno nie wywnioskujesz tego na podstawie jakości krwawienia i na analizach czy jest podobne do miesiączki czy nie. Jedyne co mogło ci potwierdzić że działają to monitoring u ginekologa. Chociaż samo wystąpienie owulacji nie jest dowodem że nie działają. Z tabletkami to jest tak że jak chcesz z nich korzystać jako ze środka antykoncepcyjnego to musisz ufać im że działają i nie zastanawiać się. Ja nigdy nie zdecydowałam się na tabletki, bo wiem że ciężko by mi było zaufać że działają jak należy i nie zastanawiać się. Za bardzo jestem chyba wyczulona na to co mówi mi własny organizm.

czy ci/pa ci się otwiera?

Zaczęłam używać tabletek, ponieważ mam nieregularne miesiączki co jest trochę problematyczne a jak miesiąc temu dostałam okres 2 tygodnie po poprzednim to już nawet sie nie zastanawiałam czy jednak iść do ginekologa czy nie. Napisałam tu licząc na to, ze ktoś coś o tym słyszał, a moze ktoś miał podobnie bo z tego co czytałam krwawienie po tabletkach niby jest prawie bezbolesne czy tam bezbolesne i mało obfite. Jak ktoś jeszcze chce napisac coś w deseń zjechania mnie albo wygonienia do ulotek to możecie sobie darować bo przyszłam tu po pomoc a nie żeby poczuć się jak g****o, dziękuje dobranoc.

"Po 2-4 dniach od zażycia ostatniej tabletki powinno wystąpić krwawienie z odstawienia, podobne do krwawienia miesiączkowego. Kolejne opakowanie należy rozpocząć po 7-dniowej przerwie w przyjmowaniu tabletek, niezależnie od tego, czy krwawienie z odstawienia zakończyło się, czy nadal trwa. " http://www.bartoszmowi.pl/phx_preparat/31667

Przeczytałam dlatego pisze. Ja ostatnią tabletkę wzięłam wczoraj wieczorem, już od wczoraj były objawy miesiączki, a od rana jest krwawienie co nie pasuje do tego opisu '2-4 dni krwawienie z odstawienia' jak jeszcze brałam 21 tabletkę wiedziałam że zaraz dostanę okres.

Podczas pierwszego miesiąca stosowania pigułek wiele może się zdarzyć niekoniecznie wg scenariusza. To, ze krwawienie z odstawienia (to nie jest sensu stricte miesiączka) nastąpiło od razu nie powinno Cię martwić. Już bardziej brak krwawienia (wtedy radzę wykonanie testu ciążowego). Co do natomiast pewności w kwestii działania pigułek da Ci chyba tylko usg dopochwowe. Mój ginekolog tak zrobił. Na usg pokazał nieaktywne jajniki, bez budujących się wokół pęcherzyków. Dowod na zatrzymanie owulacji. Jeśli przyjmujemy pigulki wg zasad, nie pomijany żadnej, nie spóźniamy sie powyżej 12 godzin, nie wymiotujemy ani nie mamy biegunki (wtedy przyjmujesz kolejną pigułkę) itd., to można spać spokojnie.

Robię wszystko tak jak trzeba poza tym, że brałam na początku tabletki z rana potem przeczytałam, że najlepiej brać je wieczorem, dzięki za odpowiedź. Oleje to na razie, a jeśli po kolejnych 21 tabletkach będzie tak samo to umówię się do ginekologa.