Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KobietaZłaiDobra

Nie kocham swojego partnera

Polecane posty

Gość KobietaZłaiDobra

Mam problem. Od kilku miesięcy jestem z facetem w związku. Nie zakochałam się w nim. Mam 27 lat. Przede mną jeszcze wiele. Zdecydowałam się na bycie z nim bo potrzebuję kogoś do rozmawiania, do przytulania, do wyjścia na miasto. Egoistyczne, zołza ze mnie. Wiem, że on szczerze mnie kocha i się zakochał. Przede mną ważna decyzja o przeprowadzce (on wyjeżdża z miasta bo dostał pracę gdzieś indziej i myśli że oczywiście z nim się przeprowadzę). A ja nadal nie wiem co zrobić... zerwać czy nie? Lubię go. Ale nie kocham. Z drugiej strony nie umiem go zranić, zostawić... Myślę, że od ostatniego związku nie potrafię się już zakochać (przeżyłam traumę i ponad rok leczyłam się z depresji, zawaliłam studia i tak dalej....). Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiej pomocy oczekujesz? Jeśli porady, to pewnie domyślasz się jakie one będą: Nie kochasz partnera to odejdź. Ale coś mu mówi że tego nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo..chyba trzeba zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuć monetą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, że jakby było odwrotnie to facet nie zastanawiałby się nawet pięciu minut!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko po co w tej sytuacji trwać w takim układzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i weź człowieku traf na taką idiotkę która wchodzi w związek z wyrachowania i nudy, a potem facet się zrazi i wszystkie kobiety będzie traktował jak szmaty, właśnie przez takie samolubne idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, że jakby było odwrotnie to facet nie zastanawiałby się nawet pięciu minut x Gdyby było odwrotnie to facet zniknąłby już po pierwszej wspólnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam młodą, ładną i wygadaną kobietę, która jest z facetem którego nie to że nie kocha, ale wręcz go nie lubi. Chyba nawet planują wesele. Kobieca głupota już mnie nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie kochasz to nie udawaj i daj innej szansę, nie rań, nie wykorzystuj, nie marnuj czasu. Los bywa przewrotny i lubi z ludzi drwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietaZłaiDobra
Nawiązując do waszych wypowiedzi - o, tak, los bywa przewrotny. Dwa lata temu sama byłam tak potraktowana. Był ze mną facet który od początku mnie nie kochał. Żadne rozwiązanie nie jest dobre. Jak odejdę to zranię, jak nie odejdę to zranię siebie. Z drugiej strony racja - jak ktoś napisał - facet nie zastanawiałby się ani minuty gdyby była odwrotna sytuacja. To napewno jakiś punkt odniesienia. Hmmm... "No i weź człowieku traf na taką idiotkę która wchodzi w związek z wyrachowania i nudy, a potem facet się zrazi i wszystkie kobiety będzie traktował jak szmaty, właśnie przez takie samolubne idiotki. " - nie wchodzę z wyrachowania i nudy. Polubiłam go, myślę, że dobrze mi się z nim spędza czas jak z przyjacielem i ciągle mam nadzieję, że się zakocham. Tylko co, jeśli nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×