Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ToZnowuMy

zebromarchewka

Polecane posty

Gość As28
Witajcie Kochani :) Nie mogłam z Wami pisać, bo miałam problemy z laptopem i telefonem. Jeden ruszył dopiero po ściągnięciu odkurzacza i wgraniu aktualizacji jednego z programów, a telefon resetowałam i wgrywałam wszystko od nowa. Do tej pory samo czytanie waszych postów sprawiało mi nie lada problem, bo wywala mnie ze strony w telefonie po kilka razy przy przewijaniu :/ Przez to nie miałam jak i kiedy pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zielone stworzenie o którym pisałyście to świerszcz. Pasikoniki są małe, świerszcze mają tułów wielkości / palca (przez co wydaje się ogromną bestią), szarańcza jest jeszcze większa i latać zaczyna dopiero po przekształceniu się w nienasyconego pożeracza roślin. Zmiana u szarańczy następuje dopiero po uzyskaniu bodźca w postaci braku pokarmu i przerostu osobników na danym obszarze, wtedy właśnie zaczynają żerowanie na skalę plagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pasiastych owadów, to najtrudniej wkurzyć trzmiela do ataku, ale podobno użądlenie jest bardzo bolesne. Co do szerszeni to się nie zgadzam. Jest je bardzo łatwo sprowokować do ataku co znam z praktyki. Na moich terenach te olbrzymy to standard i z doświadczenia wiem, że są to agresywne owady, które często atakują w grupie. 6-7 szerszeni jest w stanie uśmiercić konia. Po jednym użądleniu człowieka wszystko zależy od organizmu ze względu na możliwość wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego u osób uczulonych na jad pszczół/os. Kilka szerszeni potrafi spustoszyć całą pasiekę miodnych pszczółek :/ A ja to dziadostwo mam za sąsiadów praktycznie co roku w mieszkaniu po dziadkach. Gdyby nie siatki w oknach, to by sobie jeszcze więcej gniazd wybudowały na werandzie lub strychu. Co roku sprzątamy po kilka-kilkanaście trupów znalezionych po zimie w domu czy na parapecie. Najbardziej zajadłe z pasiastych bzyków są osy. Nie muszą mieć pretekstu do ataku, wystarczy wejść w ich "pole rażenia". Ja się panicznie boję wszystkiego co ma pasy ze względu na alergię mojej mamy i jej rodzeństwa. Po użądleniu przez osę czy pszczołę mama podawała nam podwójne wapno i jedną tabletkę Clemastinum, a na skórę bezpośrednio gazę z octem lub plaster cebuli czy pietruszki, w zależności co było pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie padnę po dzisiejszym dniu wrażeń, to zajrzę bliżej 22.00-23.00. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocimuszka
Ooooo Asuś , wiedzialam ze wroci. Bede miala co czytac zaraz ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocimuszka
Pozniej opowiem Ci As pierwszy dzien w przedszkolu mojej dziewczynki gdy byla mala. Miala 4 latka jak poszla. Opowiem ci zebys sie nie martwiła o swojego chlopczyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocimuszka
Czyli panu Hg znow sie dostanie od kota. Przeczytalam posty Asuni i to byl świerszcz panie Hg ;) a nie szarancza przez, ktora rzekomo zniszczylam kule ziemską i ludzkość na smierc glodowa narazilam ;) czyli znow kocur jest niewinny . Po drugie Asunia mnie obroniła z szerszeniami. Widzisz Hg ? One same prowokują i wystarczy znalezc sie blisko by ci wladowal bolca w leb ;) a ty myslales ze to ja szerszenka zaatakowalam. Przeciez wiesz ,ze ja stworkow nie atakuje a dziwiles sie, ze on zaatakowal i ze ja znow rzekomo mialam wywołać jakas agresję ;) oj oj Hg Hg ;) wiem wiem to byla zlosliwosc z twojej strony by kocurowi dokopać za stare sprawy ;) typu kamien, oskarżanie mezczyzn o wojny i ... troche tego bylo ;) ale nie gniewaj sie, ja sie tylko drocze tak jak ty ze mna ;) Aaaa jeszcze ci powiem Hg ze tego pana zona opuściła, bo byl niedobry ;) tak czulam, ze nikt z nim by nie wytrzymal i pomyslalam czy ma zone i.... nie ma , uciekla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocimuszka
As :) moja corka nie musiala isc do przedszkola, ale ja chcialam, by poszla do dzieci. Tez serce mi sie rozwarstwialo na tysiac czesci i przezywalam stres ale sama zdecydowałam . Gdy przyszedl ten dzien zaprowadzilam ja, pamietam ten dzien jak teraz by to bylo. Trzymalam ja za malutka pulchna delikatna raczke, ktora wygladala jak biszkopcik, miala czerwony plaszczyk i czapeczke czerwona i sukienke czerwona z aksamitu, biale rajstopki i bordowe lakierki. Szla cala droge bez slowa, bez marudzenia, spokojna i taka jest do dzis. Weszlysmy do przedszkola, w szatni usiadła na lawce, rozebralam ja, siedziala cichutko rozglądajac sie na wszystkie strony badając teren troche zaniepokojona. Rozebralam, wzielam za raczke , zaprowadzilam do sali. Mila pani, duzo dzieci, kolorowo, wesolo. Ona nadal cicha spokojna grzeczna. Powiedzialam, ze teraz bedzie z dziecmi, pobawi sie z nimi a ja pozniej wroce i pojdziemy do domku. Ja glupia nadopiekuncza matka ..,, przyszlam o 12 zajrzeć co robi i czy wszystko w porzadku. Nie moglam dobie znalezc miejsca w domu, brakowalo mi jej. Zobaczylam przez uchylone drzwi jak swietnie sie bawi i biega po sali :) nagle spojrzala w szpare w drzwiach, zobaczyla mnie, ja jej pomachalam i poszlam. Ona myslala, ze juz przyszlam po nia i pani mowila, ze plakala jak poszlam ,ale gdy ja zabieralam byla wesola. Wczesniej pytalam wychowawce czy moge zajrzeć do niej, to sie zgodziła a nie powinna. Chyba, ze cos by sie dzialo, to wtedy mogli powiadomić. Na drugi dzien juz chetnie szla i ja juz nie zagladalam do niej w ciagu zabawy. Gdybym mogla cofnąć czas wiele rzeczy bym inaczej zrobila. Na drugi dzien juz bylam wyluzowana i chetnie poszlysmy rano. Najgorszy pierwszy dzien i z chwila odebrania jej po 15 caly stres odplynal , takie ukojenie nastało :) Napewno bedziesz sie stresowac tego dnia , ale gdy pojdziesz po maluszka i go zobaczysz bedziesz szczesliwa :) caly stres odplynie :) :) to bardzo mila chwila, bo wiesz, ze nic dziecku sie nie stalo, ze mial świetna profesjonalna opiekę i ze mozesz spokojnie powierzac dziecko tym osobom, poczujesz takie zaufanie do tego miejsca. Wszystko bedzie super, zobaczysz :) Jestes pedagogiem i napewno to wszystko wiesz o czym ja mowie i ze popełniłam wielki blad zagladajac do niej niepotrzebnie wtedy pierwszego dnia. Chcialam tylko, zebys mniej sie martwiła tym pierwszym dniem opowiadając Tobie jak milo bylo ja zobaczyc pozniej odbierając ja stamtad. Takie uczucie szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
As28 Witaj :) Ostatnio o Tobie myślałam :) Z tymi szerszeniami to ja tu zawaliłam bo widać nie odróżniam szerszenia od trzmiela ;) Wcześniej byłam przekonana, że to było gniazdo szerszeni ale teraz wygoolowałam jak wygląda szerszeń a trzmiel. I to coś co latało było jak najbardziej podobne do trzmieli - puchate, nisko ciężko latało i bardzo buczało podczas latania. W nocy było słychać jak w tym gnieździe chrobotają i chrumkają przy jedzeniu Ale nie zauważyłam żadnych pasków. Były czarne i puchate a szerszenie są gładkie i pasiaste. Jakaś to pewnie odmiana. Nie znam. Jak dla mnie to prawie jedno i to samo ;) W sensie żeby sobie poleciało jak najszybciej bo raczej to nie jest miłe i przyjazne. Więc nie odróżniam jednego od drugiego ;) No teraz już odróżniam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o Cejrowskiego, to mam do niego mieszany stosunek. Uwielbiam go za jego programy przyrodnicze i przypominanie w mediach prowadzącym (pseudo dziennikarzom) na czym polega dialog między ludźmi oraz zasad konwersacji. Chamstwo i błędy językowe to obecnie panująca moda medialna, a przerywanie własnemu gościowi w trakcie wypowiedzi i cytowanie zdań wyrwanych z kontekstu jest jak najbardziej niestosowne o czym ten Pan mówi wprost i bez zażenowania. Jest to człowiek bardzo inteligentny i nie boi się mówić tego co myśli. Bardziej podziwiam Pana Wojciecha i Panią Beatę Pawlikowską, że nie komentowali nigdy w mediach sprawy dotyczącej ich rozwodu kościelnego oraz tego co miało wpływ na zakończenie wieloletniego małżeństwa. Jedyna wzmianka na ten temat była przy wywiadzie z Panią Beatą, która stwierdziła, że zaczęli się odzywać od siebie ze względu na późniejsze kierunki wypraw i zmiany zainteresowań, ale dalej darzą się szacunkiem i przyjaźnią choć miłość się gdzieś po drodze w tym ich życiu wypaliła. Poza tym Pan Wojtek ma obecnie żonę z którą ma ślub kościelny. Mi nie odpowiada jego podejście do niektórych spraw religijnych takich jak podejście do gejów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciomuszka
As fajnie napisalas o tych bzykach pasiastych hahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocimuszka
Witaj Modelko. Tez fajnie, ze jestes :) Pamietam , ze ten potwor byl jak żolta gruba kluska. Szerszen jest dluzszy i bardziej zolty a trzmiel podobny do bąka i wlochaty, ma futerko nastroszone puszyste i jest bardziej grubiutki i krótszy od szerszenia i ma czarne paski, czarnego koloru ma wiecej jak szerszen ;) takie grube pasy ma czarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
As jakie ma on podejscie do gejów ? :) kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiciu ja przedszkole znam od środka, bo miałam w wieku 18/19 lat półroczny staż i wiem jak to wygląda od środka. Dlatego dla mojego malucha wybrałam droższe o 100 zł. przedszkole prywatne a nie samorządowe. Tam będzie miał wszystko bez dziwnych dopłat i kadra pedagogiczna to w większości dziewczyny młodsze ode mnie o rok. Bardziej boję się o nie i inne dzieci, bo mój maluch to żywe srebro przechodzące bunt od 2-go roku życia. Mały uciekinier z przedszkola nie wyjdzie, bo na czas zajęć drzwi są zamykane na klucz, a podczas spacerów będzie trzymany za rękę przez którąś z Pań. Wszystko co "złe" ma Pani dyrektor w podaniu do przedszkola i po rozmowach ze mną wie na co zwracać uwagę. Ja mam nadzieję, że się mi dziecko wyciszy i nauczy znowu jeść owoce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzmiel moje drogie jest mylnie nazywany Bąkiem, a bąki to te cholerstwa które razem z końskimi muchami grasują na koniach, krowach i innych zwierzątkach. Ugryzienie przez to cholerstwo wywołuje u mnie natychmiastową opuchliznę, a miejsce swędzi jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocimuszka
Napisze wam co napisali o szerszeniu na necie ;) nie moglam skopiowac to przepisze ;) " szerszen to jest osa na sterydach, jest najgorszym z możliwych złod / u / p/ c/ó/w i dźga bez powodu. Trzymaj sie od niego z daleka ;) "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do gejów nazywa ich pedziami (skrót od pederasta), ale mi bardziej przeszkadza opieranie się na Starym Testamencie i tezach o nawracaniu tej grupy ludzi. Jak tego nie zrobią to wtedy naszym obowiązkiem jest się ich wyrzec. Zapomina o przykazaniu "Abyśmy się wzajemnie miłowali" z Nowego Testamentu. Ja osobiście nie wyrzeknę się osoby którą kocham i szanuję tylko dlatego, że woli osoby swojej płci. Jest to uwarunkowane psychicznie, tak jak u osób decydujących się na zmianę płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hhahaha Modelko on nie wie, ze nie moze latac a lata hahaha tyle ze wlasnie nisko i to go odróżnia tez od szerszenia. Dobry tekst :) jest grubiutki i ma male skrzydelka i ledwo dupke unosi i warczy jak bombowiec ;) kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj byłam z moimi chłopakami w lesie od 11.20 do 15.00. Mały się wyganiał i chociaż nie spał od 6.40 to padł dopiero około 21.45 i nie miał popołudniowej drzemki jak zawsze. Ja w lesie nazbierałam trzy małe słoiczki borówek i całą 2-litrową miskę jagód. Jeszcze słoik litrowy mój partner zaniósł swojej mamie. To było zbieranie ekstremalne naprzemienne ;) Raz ja biegałam za uciekinierem, a potem latał z tatą. Ale opłacił się wysiłek, bo na obiad był makaron świderki z sosikiem z jagód śmietany i cukru do smaku ;) i oczywiście posypane całymi jagódkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocinuszka
Wiecie ja nie mam pretensji , ze ktos jej wygarnal. Chodzi mi tylko o jego sposob zachowania. Wywyzsza sie a jego nieprzyjemny ton jest szczytem chamstwa i jest mocno odpychajacy. Dlatego pisalam, ze Kuba lepiej by to zrobil. Kuba sie nie wywyzsza i fajnie sie słucha jego teksty. Teraz czytalam co mowil o gejach, ludzie niezle na forum pojechali po nim :). Ciekawe As jak dlugo wytrzyma druga jego zona z nim ;) Ciekawe ile jeszcze kościelnych ślubów bedzie brał ;) ma chyba jakies wtyki u ksiezy albo to zona latwo odzyskała wolnosc i miala powod by rozwiesc sie kościelnie ale chyba winna osoba rozwodu kościelnego nie powinna ponownie brac kościelnego. Tylko ta niewinna powinna uzyskać na nowo :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W lesie jak byłam sama w tych jagodowiskach a moich Panów ani widu, ani słychu miałam dziwne uczucie jakby mnie ktoś obserwował. Po chwili miałam wrażenie jakby mi ktoś szeptem stojąc za mną powiedział "Nie rusz tego". Obejrzałam się za siebie przestraszona, ale nikogo nie było przy mnie. Gdy spojrzałam na ten krzak do którego miałam właśnie sięgnąć, to ujrzałam na liściach pajęczynę z krzyżakiem pośrodku. Po ostatnim takim ugryzieniu miałam rękę przez tydzień spuchniętą. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że głos przypominał mi głos mojego dziadzia (tato mamy). Po tym jak to w domu powiedziałam zaczęli się śmiać, że schizofrenii się nabawiłam lub boreliozy ;) Tylko tato powiedział mi, że wie o co chodzi, bo kilka razy też miał takie przeświadczenia i przeczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym zjadla swiderki ze śmietana i z jagodami ;) Hg jest 23 a kot ma ochote na druga kolacje ;) Wczoraj Hg pisal, ze takie przekarmianie nocne moze zle sie skonczyc dla kici , to teraz sie z nim drocze. Hg co myslisz o kolacji : mskaronik ze śmietana i jagodkami z przepisu As? Lekka kolacyjka mysle, to zabieram sie do roboty. Mam makaron borowki i ..... kurcze smietany nie mam, sklep kolo mnie do 23 :( trzy minuty mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
Witajcie miłe panie :-) Witaj As, dla mnie duża przyjemność widzieć te cztery znaczki na ekranie. Przyznam się, że troszkę "podprowadziłem" Kiciomuszkę z tym 99% szarańczy :-) Byłaby sensacja na całą Polskę gdyby taki owad się wyszukał. Ale As jak widzę naszą Kociomuszkę też wyprowadziła w pole świerszczem ;-) , który jest mały, brązowy i nie gryzie, w odróżnieniu od pasikonika zielonego - sporego potwora. Kiedy za dzieciaka przebywałem w wakacje na wsi w białostockim, takie złapane pasikoniki służyły tubylcom do likwidowania kurzajek na dłoniach, tak mocno się wgryzały :-) Co do szerszeni. Miałem kiedyś związany z pracą kilkutygodniowy pobyt w leśniczówce, gdzie wynająłem sobie mieszkanko w domku gościnnym. Siadywałem na werandzie i co kilka minut przelatywał mi nad głową szerszeń. Leśniczy powiedział, że szerszenie w obejściu były od zawsze i nie zdarzyło się nigdy, żeby kogoś użądliły. Miał swoją teorię (zresztą dość powszechną), że szerszenie rozpoznają domowników przy miejscach w których zakładają gniazda i traktują ich przyjaźnie, jak element swojej przyrody. Ja nie byłem domownikiem, o dokumenty nie prosiły i też nie użądliły :-) Ps Kasiomuszko Nie jestem mściwą jednostką nawet w tym jednym brakującym procentem pobranym od szarańczy :-P Czyżby ktoś tu sądził po sobie??? ;-) :-) Hmmm ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
As az mnie ciarki przeszly jak opowiedzialas o tym glosie :) fajnie sie czytało ;) Ja jeszcze nigdy nie uslyszalam takiego ostrzeżenia. Przed ta gruba żółta kluska nikt mnie nie ostrzegł. Czulam sie jakby samolot bombowiec wojenny mial mnie zaatakować. Znikąd pomocy, byl szybszy ode mnie. Taki gowniarz mnie zalatwil, ze sie nie bal takiej duzej kobietki, moglam go reka walnac ale bym nie potrafiła go skrzywdzic a on mnie chvial skrzywdzic bez niczego :( Powiedzcie czy on umarl po ataku na mnie ? Bo podobno jak pasiaste tracą bolca to umierają ;) kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
As dziadek napewno bardzo cie kochal :) tez bym chciala miec takiego stróża :( kot Widocznie mnie nie da sie kochac to nie mam stróża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×