Kobiety błędnie zakładają, że faceci chcą stałych związków. NIE CHCĄ !

Zakochanie to najlepszy i najmocniejszy legalny narkotyk. Za darmo.

czyli nieszczęśliwie byles zakochany,i masz uraz

Nie chcę całować, myśleć tez tak o seksie, bo będę nieszczęśliwy, jak nie będę go miał pod dostatkiem. OD zakochania też trzymam się z daleka, bo bym mógł się zapaść i stać się narkomanem.

seks bez zakochania jest nudny,z zakochaniem niesamowity,sprawdzone potwierdzone

o masakra ,wspolczuje ci,wszystkiego sobie odmawiasz ze strachu,nawet pocałunku,to jest jakies zaburzenie wiesz,nie zżyjesz pełnią zycia

Bo większa dawka hormonów w organizmie, tym większa euforia z zakochaniem i seksem, a potem to się często kończy spłodzeniem dziecka, gdy hormony już opadną. Ja się boje związków, nie ukrywam. Trzymam się od tego z daleka. Byłem jedynie zauroczony, czy tam zakochany. Piękne uczucie, myśli się o tej osobie, ale co z tego, jak jest to forma uzależnienia i nieszczęścia w jednym.

wszyscy? co za bzdura

nie jedz bo będzie srać,a to nie jest miłe :-) umarłeś za życia

Bo to nie jest dla dzieci i innych gówniarzy. Zakochanie uskrzydla i w niczym nie szkodzi a buduje dziecinko. Żyć nie możesz bez kogoś? Widocznie źle trafiłeś, zdarza się. Następnym razem lepiej wybieraj.

każdy ma na koncie nieszczęśliwe nietrafione by później trafic na odpowiednia osobe ,ty na jednym zakonczyles i nie znasz szczęśliwej wersji

jesteś większym narkomanem niż my miłośni,zywisz się strachem i blokadami,to sa twoje hormony

Ja nie bylem w związku. Nie odnalazłbym się w nim, bo czułbym się ograniczony. Nie chciałbym być uzależniony jak po narkotykach od drugiej osoby, aby z tęsknoty za nią cierpieć. Przecież to łączy się z cierpieniem, ja już się w żuciu nacierpiałem, to z powodu różnych dolegliwości zdrowotnych i nie jest to miłe. Ja szukam odpoczynku. Zakochanie jest dobre dla ćpunów. Miłość dla mądrych mędrców.

cóż w naszym kraju nie ma obowiązku kochac ani być w związku,żyj samotnie,masz święte prawo ale nie mów zakochanym lub już głęboko kochającym że mają życ samotnie jak ty ok??? bo Ty tak uważasz że jest lepiej

No ok. Jak lubicie takie stany, to wasz wybór.

Bredzisz i żresz g****o publicznie. Wyglądasz jak świnia z gównem w gębie po pachy w błocie.

tak bo miłość jest tak słodka że człowiek podejmuje to ryzyko że może się nie uda ,takie jest życie

To są twoje stany idioto.

kobiety też nie chcą stałych związków. gadają wam o miłości bo chcą waszej kasy, faceta z autem (czyt. szofera), tragarza do noszenia zakupów i ewentualnie dobrego kucharza. ale głównie chcą kogoś do bzykania tylko nie powiedzą wprost :) ale są też takie co chcą związki.

To jest stan zakochania ;) Moje stany są moimi stanami, a wasze są formami działek i używek, przed dopływ odpowiednich hormonów do głowy.

no chyba oczywiste że co człowiek to inne pragnienia i pomysły ,nie musimy być tacy sami,są grupy pewnych osób na podobnych poziomach

możesz się położyć i leżeć,chodzi o to by się rozwijać emocjonalnie duchowo wszelako ,doświadczenia bolą ale i rozwijają

Ja nie muszę doświadczać na własnej skórze czegoś, co wiem jak działa z punktu naukowego i doświadczeń miliardów ludzi. Jeżeli ktoś nie wie, to brnie w to, bo myśli, że tam odnajdzie szczęście. A rozwijać się rozwijam, ćwiczę swój stan ducha, swoje nawyki, których chciałbym się pozbyć.

1 źródło badań 2 a ja chcę stała partnerkę do miłości, rozmów i spędzania czasu, seks to drugorzędna sprawa

to działa tak że jak masz dużo swojej miłości to chcesz się podzielić ,to takie naturalnie ludzkie bez względu na naukowe pomiary

Mogę się dzielić swoją miłością. np ofiarowaniem pomocy. ale bez związków.

a trochę co innego jak nie masz swojej miłości i szukasz tego u kogoś to wtedy wysysasz, stwarzasz problemy itd. ,to jest ta niegotowość

no i nikt Cie nie zmusza ,możesz być samotny ,niektórzy mają taką drogę bo wtedy im najlepiej

On nie wie czego sobie odmawia bo tego nie przeżył. Tylko słyszał co inni mówią hahaha bo sam wcześniej spierdolił zanim się cokolwiek rozkreciło. Więc przyjął zdanie innych jak bezwolna sierota.

wielu facetów tak robi,kreują się na kogoś podobnego do kolegow którzy gadają trzy po trzy albo w ciemno wchodzą w coś bo się nasłuchali naczytali ,nikt nie potrafi stworzyć samego siebie jako niezależnej od innych osoby

Po to są inni, aby przekazywali swoją wiedzę, a ja ją zaczerpnąłem od innych facetów. Związki łączą się z wyrzeczeniami, siedzeniem z rodzinką wybranki, a ja jestem odludkiem i samotnikiem, więc to nie byłoby dobre dla mnie.