drugie dziecko po zdradzie

hej.Chcialabym miec drugie dziecko,ale mam trudna sytuacje z mezem.Wybaczylam mu zdrade i zle traktowanie.Boje sie ze moze byc ciezko.A chcialabym drugie dziecko bardzo.Czy to rozsadne decydowac sie na macierzynstwo w zwiazku "po przejsciach"?

Juz to ze mu wybaczylas nie jest rozsadne, no ale kobieta jest tak traktowana jak sobie pozwoli. Tak zostan inkubatorkiem drugi raz on w tym czasie bedzie bzykac sobie szczuple i ponetne loszki na boku :)

rozwod niszczy psychike dziecka,ale nie wiem czy bardziej nie szkodzi dzieku toksyczna sytuacja rodzicielska.Chcialabym rodzenstwo dla dziecka.Trudne to wszystko.

fundowac sobie dziecko po zdradzie to najgorsza opcja,nie scalisz rodziny a toksyczna rodzina i tak pewnoie wczesniej czy pozniej sie rozpadnie.

Zalezy jaka masz psyche: jak jestes twarda babka i bierzesz pod uwage samodzielne wychowanie, to rob to dziecko. Masz szanse, bo za argument podajesz rodzenstwo, a nie scalanie zwiazku. To kogo dawca bedzie bzykal, nie zalezy od ciazy lub jej braku, od wagi tez nie. Sama siebie zapytaj na ile jestes silna, na ile samodzielna. I rob tak jak tobie pasuje - w tym jednym powinnysmy brak przyklad z facetow: dbac o walsna d**e i wlasne chciejstwo.

dziecko się robi?jak kukiełki czy balwana zimą?.........

Autorka m.in.pisze,że toksyczna rodzina chyba bardziej niszczy rodzinę niz..a równoczesnie pisze o kolejnym dziecku.To nielogiczne:jeśli w chorym domu jest ona i dziecko a potem jeszcze jedno to juz o kolejną toksyczna osobę będzie wiecej na logikę. Wy kobiety pokrecona w (nie-)logice jestescie.

Nie, logika jest prawidlowa: wesoly i zaradny 1 rodzic z 2 dzieci jest duuuzo mniej toksyczny niz 2 rodzicow w jakiejs matni i grze emocjonalnej. W dodatku dzieci maja siebie, to juz w ogole super. Odpowiem tez na pytanie kogos tutaj: tak, dzieci sie w wiekszosci przypadkowo po prostu ROBI i juz, taka jest kolej rzeczy. I tak wyglada to w realu, a nie na forum gdzie RZEKOMO kazdy stara sie, drobiazgowo planuje i przygotowuje z kazdej strony.

a gdzie czytasz,że ona miałaby zyc samotnie?przeciez pisze,że wybaczyła,ze jest trudne,że chce drugiego dziecka. Nic nie wspomina o odejściu z dwojką dzieci.Wiec jest to nielogiczne fundować dwojce dzieci życ w chorym związku ,by jedynak miał rodzeństwo. pragmatyka,logika,matematyka się kłania.

Tak robi sie tak samo jak robisz sex i robisz szkole lub bałwanka . Po prostu masz plan i robisz głupio mądra babo

23"10,sorry,ale jesli dzieci sie robi to znaczy,ze to niemal same wpadki a usprawiedliwieniem jest,że ok,bo malżeńskie?to hipokryzja.

23"40-robisz szkołę i robisz seks?nie czaję kobiet,co to za okreslenia? wróżysz z fusów,że nazywasz mnie głupia baba?poczytaj uwazniej,będziesz wiedziec kim jestem. W życiu,tylko nie baba,na dodatek głupia,sikorko z Koziej Wólki:(

"Baby są jednak głupie"-cytat.

Dobra, dalej tlumacze te logike: Trzeba byc przygotowanym na kazda okolicznosc. Na to, ze zwiazek sie rozpadnie tez. Tymbardziej taki. Natomiast odmawia sobie i dziecku tego 2-go dziecka - po co? Moze sie ulozy (malo prawdopodobne), wtedy super moze nie - tez dobrze , jesli jest sie przygotowanym psychicznie i finansowo. Aha, i samotnosc do konca dni tez wcale niekoniecznie. Mam znajoma, ktora tak zrobila, ma 2 dzieci, rozwiedziona, jest w zwiazku od 2 lat z nowym facetem. Z nim dzieci nie ma, ale planuje slub na pewno. Wszyscy sa szczesliwi. jej byly sie nie zmienil, a ona 2 dziecka z nim nigdy nie zalowala.

A on się zmienił? Ja bym nie wybaczyła zdrady raczej!

a gdzie czytasz,że ona miałaby zyc samotnie?przeciez pisze,że wybaczyła,ze jest trudne,że chce drugiego dziecka. x Litości! Chce drugie dziecko, nie 'drugiego dziecka', gdyby nie chciała, to mogłaby tak napisać.

Te nauczycielka: chce kogo?(dopełniacz,biernik-dzieciaka)a nie CO(mianownik,przedmiot)!!!!!!!!!!!!!!-drugie dziecko.

Wszystko fajnie, pięknie-wybaczyła, jest jedno dziecko i momentami cieżko. Spoko. Ale pakować sie w kolejna ciaze bo jest wściek macicy jest nierozsądne!

marzenia wyrzucic do kosza,o rodzinie,rodzenstwie dla dziecka jedynaka.Zycie rozdaje karty na stol,jak chce,nie mozna miec wszystkiego.Jeden jest piekny,inny bagaty,a kto inny ma szczesliwa rodzine.Koniec.

Dlaczego wyrzucac marzenia naraz do kosza, bo ma sie durnego meza? Cala reszte mozna miec bez niego, szczesliwa rodzine rowniez.

Zdrada może się nie powtórzyć ale na czym polegało źle traktowanie?

durny mąż,może byc durne nast.dziecko:(

a jak cie zdradzi drugi raz, trzec****aty?to co wtedy? bedziesz wybaczała?

Przeciez mezowie zazwyczaj zle traktuja swoje zony, albo im odbija, gdy ona jest od nich zalezna, a tak własnie jest gdy kobieta ma małe dziecko... Facet, ktory zle cie traktował bedzie to robił nadal, tylko narazie czuje, ze nie ma cie jeszcze wystarczajaco w garsci. Moj ojciec taki był, jak zrobil mojej matce 3 dziecko i juz wiedział, ze jest niezatrudnialna na rynku pracy, a wiec calkowicie zalezna od niego, to znowu mu odbilo i tak jak dawniej ja obijał po mordzie, wyzywał, a potem przeniosł to na nas. Chcesz to zafundowac własnym dzieciom? Ja za to, ze matka mi zafundowała takie dziecinstwo, mam ochote nago ja przywiazac do pedzacego konia i puscic po kamienistej drodze... A ty widac takie same k***iszcze jak ona, ze jak raz dziennie w miche nie dostaniesz to nie czujesz sie prawdziwą kobieta i jeszcze chcesz to sprowadzic nastepne biedne dziecko. Zeby was k***y pokarało bezpldnoscia, jak was za debilami c**y swedzą...