Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca mnie niszczy, co robic

Polecane posty

Gość gość

Mama dwuletnie dziecko, męża i pracę która mnie wykańcza. Zarabiam świetnie, mam służbowe auto do dyspozycji prywatnej, wybudowałam bez kredytu dom, ale psychicznie jestem w ruinie. Jestem dyrektorem personalnym w dużej korporacji. Mam na sobie olbrzymią odpowiedzialność, gdyż firma nie przestrzega podstawowych procedur, sprawy w sądzie o mobbing to codzienność. Dużo miglabym opowiadać. Mam szansę zmeinic pracę, stanowisko to samo, ale firma mniejsza i z polskim kapitałem, zarobki mniejsze o 70%. Nibyspokojnie wystarczy, ale przywyklam już do pewnego stylu życia,jednak nie jest to najwazniejsze. Jestem klebkime nerwów, cierpi na tym moje małżeństwo i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień pracę na tę słabiej płatną i z mniejszym stresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień pracę zanim twoje nerwy na dobre wysiądą :( masz małe dziecko do wychowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień pracę. Mój mąż pracuje w korpo i widzę ile nerwów go to kosztuje, choć się nie skarży. Namawiam go ciągle na zmianę pracy, ale on właśnie też ceni sobie zarobki. A ja wolałabym oszczędzać, ale żeby mi facet nie zszedł na zawał. Praca to tylko środek, nie cel sam w sobie. W sumie to sama sobie odpowiedziałaś - cierpi twoje życie prywatne, a tak nie powinno być. Co innego gdybyś nie miała innej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja to ja, ale przerazilam się gdy zorientowałam się ze nie mam dla dziecka cierpliwości, że okazuje mu niezadowolenie, często ogląda mnie przygnebiona. Jak cos sie dzieje to ukojenia szuka w ramionach męża a nie moich. Odbylam z mężem rozmowę wczoraj i on też ma dość, z jednej strony rozumie i wspiera ale w środku gotuje się jak znów wracam do domu i myślami jestem w pracy. W łóżku też kiepsko. Jesteśmy udanym małżeństwem choć w obecnej chwili stoimy u progu kryzysu. Wiem że zmiana pracy jest wyjściem, ale to mniejsza kasa i chciałabym też niedługo postarać się o drugie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musicie to rozważyć wspólnie. Sama wiesz najlepiej czy będziecie w stanie żyć z niższej pensji i czy chcecie tak żyć. Poza tym w nowej pracy być może też będzie możliwość awansu i podwyżki. A może zmienisz pracę kolejny raz. Jeżeli chodzi o dziecko- sama jestem dzieckiem znerwicowanej mamy. Pracowała w złej atmosferze i cały stres przelewała na nas, domowników. Wtedy nie potrafiłam tego zrozumieć, ale nieciekawie wspominam tamten czas. Dopiero gdy się zwolniła okazało się, że jest innym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×