Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

was pogrzało że macie 20parolatki za młodociane matki?

Polecane posty

Gość gość

bo nie jest to normalne z psychologicznego punktu widzenia że objeżdżacie matki w wieku 25-30 lat że są młode i szybko się wzięły za macierzynstwo. Wyczuwam bol zadu i bezplodność albo nieposiadanie fajnego faceta ktory chce miec i lubi dzieci. takie przegrywy z was, bo nie jest wygrywem ktoś kto mówi kobiecie 25letniej która ma a)warunki finansowe b) rodzinne c)czuje sie chetna i gotowa do zostanie matką, że jest za młoda. Może spojrzcie na siebie to ze wy jestescie mentalnie jeszcze w lo lub gimbazie nie oznacza że każda jest takim nieudacznikiem, a cala jej odpowiedzialnosc zamyka się w doborze koloru lakieru na pazurkach na sobotnią imprezę. ja se juz wyszumialam i chce miec dzieci, a widzę że tu obśmiewacie takie. bo same macie problem ze sobą :) jak ktos nie wierzy niech poczyta wątek kobiety co pisze że mówią na nią młoda matka a ma 26 lat. To jest MŁODA MATKA? dla mnie młoda to 5 lat wstecz. Znak czasow, jestescie coraz bardizej roszczeniowe i niedojrzałe stad zeby sie poczuc lepiej wyzywacie młodsze matki od takich co wpadke zaliczyly albo takich co są głupie. Same jestescie niespelna rozumu. Tępe to to, ale bedzie pouczac dojrzalsze emocjonalnie do macierzynstwa osoby. ja urodziłam w eiku 25 l. to byl moj swiadomy wybor, do pracy mam gdzie wracac, studia skonczyłam. Nie widzę przeszkód, a wy tutaj robicie niezłą g(((wnoburze, wyczuwam ścisk czterech literek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juź skończyłaś??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z twojego postu autorko za to bije dojrzałością po oczach.:) przeczytaj sobie jeszcze raz i zobacz jaką jesteś mentalną goow.niarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jadu i frustracji w Twoim poscie...:-) tak bardzo przejmujesz sie opinia innych? Twoje wypociny za to swiadcza o "dojrzalosci". Sa rozni ludzie i rozne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba Ciebie pogrzalo,ze zakladasz temat tylko po to aby pochwalic sie jaka Jestes z******ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dla mnie to jest młoda matka a do 25 roku to wręcz patologia i brak pomysłu na siebie. Najłatwiej sie wpakować w pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co bys nie napisała jak widzę taka młodą z brzuchem, to pierwsze co mi do głowy przychodzi to to że WPADŁA i twoje szczekanie nic tu nie zmieni. Rozsądna kobieta w tym wieku iczy sie, zdobywa doświadczenie zawodowe i a nie zmienia pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest właśnie Polsza. Młoda matka - źle, bo zamiast się uczyć i pracować to w pieluchach siedzi. 100% wpadki. Być matką 30+ i 40+ ? Nikt jej nie chciał wcześniej, bo pewnie pusta karierowiczka, a poza tym będzie wyglądała jak babcia swojego dziecka. Sama negatywy widzicie, zero pozytywnego myślenia. Dajcie wybór ludziom kiedy chcą być rodzicami. Nie od wieku i zasobu portfela zależy bycie dobrym rodzicem. Kiedy się jeszcze uczyłam w technikum miałam cudowną wychowawczynię. Zawsze nam powtarzała, że nie na wszystko mamy wpływ, że życie jest przewrotne i jakbyśmy się nie starali może być zupełnie odwrotnie niż my planujemy. Powtarzała też, że w życiu jest zachowana równowaga na zasadzie "żeby jeden mógł pracować za biurkiem drugi musi kopać rowy". Niestety wiele osób myśli zbyt stereotypowo. Każdy wiek na macierzyństwo ma swoje plusy i minusy. W młodym wieku to jest to, że organizm potrzebuje mniej wypoczynku, szybciej się regeneruje, masz głowę pełną fajnych, świeżych pomysłów i lepiej się dogadać z dzieckiem, bo młodzi rodzice jeszcze niedawno sami byli dziećmi ;) No im szybciej się człowiek wpakuje w pieluchy tym szybciej z nich wyjdzie. Macierzyństwo w wieku 30-40 lat też ma swoje plusy - można bez przeszkód pogłębiać pasję, wiedzę, doświadczenie zawodowe bez kombinowania czy zabrać dziecko ze sobą i na jakich warunkach czy zostawić z kimś zaufanym. Można się wybawić za młodu, a i jest dużo więcej rozsądku, doświadczenia życiowego i szeroko pojętej stabilizacji niż u młodszych rodziców. Nie komentuje sprawy, jeżeli chodzi o MŁODOCIANE matki - czyli poniżej 18stki (a wydaje mi się, że wiele osób myli młodą matkę z młodocianą właśnie). Są różne sytuacje. Znam dziewczynę, która ledwo zaczęła się uczyć w gimnazjum i zaszłą w ciążę. Z chłopakiem starszym od niej o rok. Sami chcieli seksu, nikt nikogo nie zmuszał, fascynacja czymś nowym i bach. Ogólnie "patola" jak się patrzy. Mają wyznaczone dni kiedy się zajmują dzieckiem (opieka naprzemienna) i generalnie to jest tragedia. Dziecko zachorowało, wylądowało w szpitalu. On przyszedł do dziecka, żeby je odwiedzić w szpitalu, a wielka mamuśka przy dziecku nazwyzywała go, że to nie jest dzień, w którym on się zajmuje dzieckiem. No kazała mu wypierdalać. Drugi przypadek, dziewczyna w gimnazjum, kiblowała, taka typowa 16-letnia Dżessica, matka małego Brajanka. Ona nie wie kim jest ojciec dziecka. Są 3 typy tatuśków, najmłodszy ma 27 lat :/ Trzeci przypadek - 15 latka zaszła w ciążę, nieplanowaną, nie chcianą, z gwałtu. I co najgorsze ? Ta trzecie (o losie :O ) była najbardziej szykanowana i przez to wszystko zachorowała na depresję i jeszcze będąc w ciąży targnęła się na własne życie. Także czasami wystarczy trzymać swoją jadaczkę na smyczy. Później łatwo o tragedię, a wszystko zaczyna się od sarkazmu i plucia jadem wobec nieznanych nam osób, nawet na takim głupim forum jak kafeteria. Dobra, kończę, bo rozpisałam się trochę nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzynstwo nie wyklucza tego aby skonczyc szkole, pojsc do pracy,zdobyc doswiadczenie zawodowe. Jak sie chce mozna wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jeszcze kretynko tematów o tym założysz? Już ci hormony ciążowe bija na dekiel całkowicie. Tak, uważam takie matki za bardzo młode, bo są młode. Tak cię boli młodość? Nic do nich nie mam, nie komentuje ich ,ich ciąży tylko uważam je za młode. Tylko skurczów czasem nie dostań poje/bko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama robisz tu kolejną g..wno burzę i chyba coś prawdziwego jest w tym postrzeganiu młodych mam jako patoli, bo widać jak się rzucasz, jak cie to boli aż kolejny taki temat zakładasz byle się tylko wytłumaczyć. Wisz co tylko potwierdzasz ten negatywny stereotyp o młodych matkach. Jesteś wulgarną prostaczką, a chcesz aby cię traktować jak księżniczkę. Miałam 23 lata kiedy urodziłam dziecko ale nie mam potrzeby ujadania tak jak ty i tłumaczenia, że byłam po studiach, że miałam pracę och ach i co wy na to. Przepraszam ale jak dla mnie to ty normalna nie jesteś i tylko robisz złą famę normalnym młodym mamom :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:18 Twoja stara byls w takim razie albo nierozsadna albo stara jak Cie rodzila hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem teraz w ciazy i chce mi sie smiac z podejscia ludzi do mojej osoby. Wszystko przez moj mlody wyglad. Mimo ze mam 28 lat,od dwoch lat jestem mezatka a ludzie nie daja mi nie wiecej jak osiemnascie. Juz nie raz slyszalam pod swoim adresem obrazliwe epitety typu puszczalska gowniara albo, "pewnie na dyskotece dala"Nie oceniajcie ludzi tylko na podstawie tego co Wam sie wydaje bo mozecie sie mylic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka typowa kłamliwa kafeteryj na pisaczka :) 25 lat i skończone studia, stabilna sytuacja zawodowa i dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady sings the blues
Smieszne dziewczatko z Ciebie autorko. Z Twoich wypocin mozna wyczytac cos zupelnie odwrotnego niz probujesz przekazac. Taka Jestes zadowolona i szczesliwa z bycia mama to skad ten jad? Dzidzia daje w kosc i ogarnia frustracja,ze inne jeszcze nie laduja sie w pieluchy tak jak Ty? Bo jesli nie to nie kumam tego tematu? Juz widze jak dzieki Twojej przestrodze kazdy przestanie najezdzac na mlodziutkie matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja urodzilam w wieku 25 lat,to byl moj swiadomy wybor, do pracy mam gdzie wracac, studia skonczylam...." a w tej bajce byly smoki? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:21 no ja właśnie o tym piszę co tu wspominałaś. Niektóre tutaj bardzo boli to ze pisze o tym zjawisku bo bardzo się wzniecaja i nadal powtarzają stereotypy i ublizaja. Mnie osobiście krzywdzi jak ktoś oceniając po wyglądzie i nie wiedząc ile mam lat, sugeruje się ze wyglądam młodo i komentuje mój stan jako wpadkę. Ciekawa jestem jaki pomysł na siebie ma ta co tutaj tak poucza :) moim zdaniem trzeba być dnem by powiedzieć osobie która ma warunki i możliwości i czuje się chętna do macierzyństwa, że jest jakaś gorsza bo nie czeka do 30tki tylko rok, dwa po studiach planuje dziecko. Kretynizm bije z niektórych wredny ch wypowiedzi, wasza frustracja aż bije po oczach bo kole was ze nie jesteście takie niewidoczne i widać ze myślicie stereotypami. A człowiek myślący stereotypami no to niestety jest ograniczony :) jak ta co mówi ze nie mamy pomysłu na siebie. Szczerze panienko rozbawiłas mnie :D chciałabym zobaczyć jak te wszystkie wysmiewajace nas mają zajęty czas do 40tki skoro mają nas za gorsze. A w czym zmienianie pieluch jest mniej ambitne od tluczenia datownikiem w blat w urzędzie??? Albo pokrewnych? Ja do swojej pracy wrócę, w pielychach będę siedzieć maks. Rok bo tak ustaliliśmy a ty dalej tłumacz sobie swój brak warunków, instynktu i ukochanej osoby tym, że to z nami jest cos nie tak. Wtedy twoje poczucie wartości wzrasta. Może żeby gębę ci zamknąć podam przykład kobiety która urodziła na studiach i nic się nikomu nie stało, dziś jest wykładowca na uczelni, wydział lotnictwa, stopien: doktor. Wiec b***h, please nie nasmiewaj się z "młodych " matek bo wiele z nich skończy lepiej z dzieckiem niż ty bez niego dlatego przestań się wywyzszac bo śmiech na sali. A teraz dalej będą bezdzietne i samotne się tu pluć, biorę popcorn bo nieźle show się szykuje, płycie jadem i wyzwanie. Róbcie tak dalej, tylko gnoj i smród po sobie zostawiacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam bardzo ale kobieta w wieku 25-30 lat to już jest "stara krowa" i jak najbardziej ma prawo być w ciąży. Autorka ma rację. Dwudziestoparoletnia matka to nie jest młodociana matka. To jest matka w normalnym wieku. Młodociana matka, to matka poniżej 18stego rż. Durne podejście, że najpierw trzeba się wyszaleć. A może tej dwudziestoparolatki nie podnieca cotygodniowa impreza w klubie zakrapiana alkoholem? I te studia, jakże ważne, aby skończyć. Tylko szkoda, że połowa po studiach ląduje w fabrykach i sklepach na kasie. Tak, tak. Za dużo mamy ludzi z dyplomem, a ktoś wyprodukować pralkę, dżemy, czy pakować podpaski musi. Słynne podróże, że można jeździć, gdzie się chce. Ha ha ha, mało kto zwiedza, tydzień w Grecji w we wrześniu bo taniej, a i tak zarabiacie w lipcu i sierpniu w fabrykach, czy podrzędnych knajpach na te podróże. Ok, przejdźmy do pracy. Najpierw studiujemy i podejmujemy pracę sporadycznie w weekend, bo przecież cały tydzień jesteśmy na uczelni. Albo wcale nie pracujemy. a jak ktoś pracuje jednak wieczorami, to nie imprezuje, więc się nie wyszaleje. W wieku 24-25 lat kończymy naukę i szukamy pracy i ups. Nie ma pracy za 3 tys. na rękę na dzień dobry, bez doświadczenia, za to jest staż za 1000zł. Ucieka kolejne pół roku. Znajdujemy pracę za 1500-2000 i super, ale trzeba sobie ugruntować pozycję zawodową, więc pracujemy ponad 2 lata do umowy o pracę. w międzyczasie pracę tracimy i szukamy nowej. W końcu mamy umowę na stałe, ale to tak głupio i nieodpowiedzialnie od razu zachodzić w ciążę, więc czekamy kolejny rok. I tak stuka nam 32-33 lata. Jestem odpowiedzialna, po studiach, z "doświadczeniem życiowym", mam pracę itp. Czas na ciążę, odstawiamy antykoncepcję, która się brało x lat bez przerwy. I? Z pomocą wkracza kafeteria z topikami mamusie na grudzień założony w styczniu, gdzie każda ma nadzieje na ciążę, która jakoś nie chce się w ogóle zacząć, ponieważ, albo antykoncepcja brana bez przerwy powoduje to, ze jajniki mają się ciężko obudzić, albo z racji wieku i zanieczyszczeń organizmu robią się cysty, torbiele itp. I tak mija, mija czas i rodzimy w wieku 38 lat. Jesteśmy tak bardzo odpowiedzialne, że dziecku fundujemy większe ryzyko chorób, mniejsza odporność a to przekłada się także na inteligencję dziecka itd. Jesteś starą pierwiastką, trudno, to był twój wybór, więc daj innym rodzić kiedy chcą. Jakoś dziwnym trafem, te którym tak się życie ułożyło, ze dopiero mogą mieć dziecko tak późno, jakoś nie wyzywają 25letnich kobiet od małolatów. Możesz wtedy chlać alkohol, możesz wtedy palić papierosy, możesz się pruć na prawo i lewo, to możesz w tym wieku urodzić dziecko i wziąć za nie odpowiedzialność. 25letni ludzie to nie są dzieci, to dorosłe osoby, które są w stanie się utrzymać same bez spódnicy mamuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:54. Nawet jesli masz troche racji to poslugujac sie jezykiem osob Cie krytykujacych znizylas sie do tego samego poziomu. Zalozylas temat,w ktorym sama ublizasz i wyzywasz to na co liczysz? Jestes taka sama prostaczka jak osoby,ktore obrazasz w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lady sings the blues dziś O! To jest to. Autorka ma 26 lat i jest dziewczątkiem! Kobieto, a może ona skończyła studia zaocznie? Tylko wtedy można pracować normalnie na etacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Firanella najmądrzej tutaj napisała. Ja chciałabym tylko dodać od siebie, że trochę przesadzacie z tą nauką, zdobywaniem doświadczenia itd. Nie każdy musi kończyć studia i robić doktorat. Jest u nas takie dziwne parcie, że każdy musi mieć studia. A koniec końców ktoś musi być rzemieślnikiem - fryzjerem, kucharzem, budowlańcem i do tego nie potrzeba się kształcić i rozwijać do 40-tki, a żyć też można i mieć normalną rodzinę w młodszym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem w jakich kregach Wy sie obracacie,ze tam 25 letnie matki nazywa sie mlodocianymi. Tendencje do mowienia "dziecko", "dzieciaku" maja osoby starsze ale tym nie nalezy sie przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady sings the blues
10:06Nie wnikam w to. Autorka nie byla laskawa tego wyjasnic. Jej wypowiedzi nie swiadcza jednak o dojrzalosci...moze sie myle? Moxe to jak sama mowila, mentalne lo? Mozna bylo zalozyc temat i normalnie sie wypowiedziec a nie w taki glupi,napastliwy sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady sings the blues
Mialo byc do goscia 10:08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:03 głos rozsądku. W rzeczywistości wiem ze wiele osób myśli otwarcie i trzeźwo jak Ty, ale wiesz, nie tu na kafe :) bo tu panuje zasada ze pod tematami wypowiadają się głównie osoby chcące autorowi, nieważne w jakim temacie, zrobić burze i wywołać chaos... dlatego bardzo żałuję że wypowiedzialam się na tym forum, zapominając ze 95% siedzących tu, z rozumem niewiele ma wspólnego. Zamiast podawać konkrety jak Ty czy ja, będą rzucac stereotypami i brzydkimi słowami. Wyladowujac się tym samym na anonimowych osobach bo w realu mało która miałaby odwagę. Masz rację we wszystkim co napisałaś i popieram Cię. Pośmiejesz się bo dużą szansa ze będą nas brały za jedną te sama osobę bo ich mózg nie jest w stanie przetworzyć informacji ze autor moze mieć zwolenników. Tutaj tąk jest często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ty myślisz, że jakby autorka napisała to z kulturą, to one by to zrozumiały? Chyba nie. Bo przecież tylko po 30stce, mając studia i mieszkanie (przeważnie spadek po babci, albo prezent rodziców) jest się odpowiedzialnym. To takie leczenie kompleksów. Jest ogromna różnica rodząc w wieku 20kiliku lat, a wieku 30kilku, jeśli chodzi o ciało, cierpliwość, zmęczenie itd. Nie uwierzę, że 30parolatka dochodzi do siebie po porodzie 2 miesiące. Co najmniej pół roku, bo one, albo mają cięższy poród (kości są sztywniejsze i szyjka macicy też) albo idą na cc na życzenie, a to też regeneracji nie sprzyja. 30parolatka bardziej odczuwa nocne wstawanie i opiekę nad dzieckiem niż 20parolatka. Zapytaj kobiet, które urodziły w wieku 22lat, a kolejne w wieku 35. Dlatego one tak się rzucają o ten swój wiek, że 35 to super wiek, bo to bo tamto, bo muszą jakoś sobie z tym radzić, a świadomość "odpowiedzialności" im w tym pomaga. Poza tym im więcej "starych matek", a mniej tych 25letnich, tym ona czuje się młodziej. I to ich boli. Ciała nie oszukasz. W połowie życia (35-45)lat jesteśmy jeszcze młode, ale na pewne rzeczy już za stare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wiem w którym miejscu dałam niby o sobie świadectwo negatywne, bo ja nie patyczkuje się i mówię po prostu szczerze. Nie bardzo rozumiem jak niby określenie "osoby o mentalności gimnazjum " miałoby ublizac tym, które matki w przedziale 25-30 nazywają nieambitnymi i takimi które wpadły. Bo przecież myśląc w ten sposób mają mentalność gimnazjum, to w gimnazjum słyszy się takie teksty, a nie z ust dorosłych kobiet. Tak że nie widzę żebym była chamska czy ublizala komukolwiek. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:16 ach te glosy rozsadku :-) nie prowadz dziewczyno dialogu sama ze soba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilam w wieku 28lat, patrząc na to ze raczej u lekarza bylam jedna z młodszych, na sali poporodowej leżała 40latka. Podchodzę do tego ze w takim razie to musi być luksus moc miec dziecko w moim wieku. Nie mieszkac u teściów ani na wynajmowanym. Moc być z dzieckiem wiecej niż 6 miesięcy. Moc kupic dziecku wszystko czego sie pragnie. Miec zdrowe pogodne dziecko. I jeszcze mam dobrych pare lat by zrobic drugie jak sie uda. Mysle ze jednak wszystko zalezy od człowieka i jego dojrzałości. Malo mam koleżanek z dziecmi...z tego co widzę powodu: 1) nie ma z kim 2) nie ma ślubu 3) nie ma swojego kąta 4) Malo zarabia 5) partner nie chce 6) partner jej nie szanuje ale boi sie odejść...tych problemów nie przeskoczysz. Dziecko to luksus. Co prawda nie każdy umie docenić ten luksus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lady sings the blues dziś Właśnie, nie wnikasz, nie analizujesz, więc inteligencją nie grzeszysz. Mało tego wymagasz, aby autorka napisała co napisała w inny sposób, ale ty napisałaś swój post bardziej po chamsku, a wystarczyło najpierw zapytać, jakim cudem ma wykształcenie i pracę w wieku 26 lat i jest matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×