Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

was pogrzało że macie 20parolatki za młodociane matki?

Polecane posty

Gość gość
10:19 dokładnie, niech się nie zasłania tym ze byłam niby chamska. Mówię "niby" bo jeśli dla niej mój ton jest chamski -a jest on tylko odpowiedzią na ich wredne riposty - to dzień dobry. Jakby się tu napisało delikatnie, grzeczniutko to i tak by wyzywaly bo juz widziałam tu takie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:22 widzicie mówiłam ze będą nas brały za jedną osobę :D byłam pewna :D długo czekać nie musiałaś jak widać :) juz Cię jakaś ograniczona bierze za mnie :) nie mieści się w główce info ze nie ja jedna mam inne zdanie niż ona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:19 a moze dajmy ludziom prawo wyboru...ze wszystkimi konsekwencjami. Na dziecko nigdy nie ma idealnego czasu a pozniej z perspektywy czasu okaxuje sie wlasnie,ze dany moment byl najlepszy. Beda osoby krytykujace i nic tego nie zmieni,wiec nie nalezy wszystkich forumowiczek wrzucac do jednego worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:27 a moze po prostu smieje sie z Ciebie? Z tego Twojego polotu i sprytu jaki udajesz ze masz. Kafeteria i kafeterianki takie beznadziejne forum a jednak tu Jestes...nikt Ci nie musial wytykac ze piszesz jako jedna osoba,sama wyprzedzilas fakty, widocznie takie techniki sa Ci znane :-) na zlodzieju czapka gore :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiennna mama
10:03 Tak oczywiście, jak ktoś niema dzieciaka w wieku 20 lat tylko studiuje to już na pewno chleje na umór, bo wyszaleć się to znaczy przecież chlanie i ćpanie. Nie mierz innych swoja miarą Dla mnie wyszalenie się to była przede wszystkim nauka mojego wymarzonego zawodu, kochałam te studia, one były moją pasją. Były też imprezy owszem ale jak ktoś ma dużo nauki to tych imprez jest tyle co kot napłakał. Były wyjazdy studenckie, były koncerty, spotkania z ludźmi czy nawet spontaniczne wypady w góry latem, a po studiach wejście w dorosłe życie i poczucie bycia samej sobie sterem przy jednoczesnym braku zobowiązań, chęć zarabiania dobrych pieniędzy, awansowania. Tak, potrzebowałam tego i nie wiedziałam, że to taka zbrodnia i w ogóle obciach, który trzeba zaraz tak kretyńsko kwitować i komentować. Każdy jest inny i jak nie chcecie żeby was się czepiano i dorabiano do was historyjki młode mamusie to same też tego nie róbcie. Nie każdy na studiach chleje i ćpa, a po studiach siedzi na kasie w tesco. Wiem, że wam jest łatwiej tak myśleć ale w dużej mierze to nie jest prawdą. Mam 33 lata i za 4 miesiące rodzę pierwsze dziecko. Nie dostałam niczego z domu, bo taką miałam sytuację rodzinną, a nie chciałam goła wchodzić w życie i jeszcze dziecko w taką beznadzieję sprowadzać.Nie chciałam też liczyć wyłącznie na łaskę męża dlatego ważne dla mnie było aby najpierw się wykształcić, popracować, a potem zakładać rodzinę. Tylko, że dla was, które tak jesteście ciężko ranione stereotypami i płaczecie w internetach jestem chlejuską z byle jakimi studiami, pracującą na taśmie w dodatku nikt mnie nie chciał tyle lat i teraz na starość zamiast do trumny szykuję się do macierzyństwa -takie farmazony tu czytam. Zaebiste jesteście :o nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko wiem jakie jest kafe. Będziesz pomagać to cię też zjedzą. Jak któraś chce być starą pierwiastką, nikt jej nie broni, ale niech się odseparuje od młodszych i nie dorabia do swojej decyzji jakiś dziwnych ideologii. Urodziłam dwójkę w wieku 20paru lat i nie żałuję. Gdybym odkładała, to teraz nie miałabym wcale dziecka, albo byłabym po ciężkiej terapii hormonalnej. A to nie jest dobre, że względu na układ nerwowy, który hormony rozwalą. To jak mam się cieszyć z macierzyństwa będąc chodzącą bombą emocjonalną? Mam teraz 38 lat i nie wyobrażam sobie w tej chwili mieć w domu małe dziecko. Szarpać się z czasem, domem i innymi sprawami pracując zawodowo i mając małe dziecko. Nie wiem, czy chciałoby mi się w wieku 50 lat latać np do szkoły i użerać się z nastolatkiem. A nastolatki sa różneee, baaardzo różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie wpadlas na to,ze inne kobiety tak jak Ty tez "nie patyczkuja sie i pisza szczerze" ? "Wyczuwam bol zadu i nieplodnosc" - wow,masz niesamowite zdolnosci..,.to jak sadzisz,boli mnie teraz zad? A moze Jestem bezplodna? "Takie przegrywy z was" "Jestescie coraz bardziej roszczeniowe i niedojrzale" - wiesz o nas wszystko "Tepe to ale bedzie pouczac..." Taaak,to byly bardzo kulturalne wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś sama też nie dorabiaj ideologii do starszych od ciebie matek, bo śmieszna jesteś i śmierdzisz hipokryzją na kilometr. Tobie by się już nie chciało a mi się chce więc co mnie obchodzi twoje "niechcenie"? Każdy jest inny. Mam sobie odmówić dziecka w wieku 35 lat i nie mieć wcale, bo "tobie by się juz nie chciało?" Mnie się tak życie ułożyło i nie na wszystko miałam wpływ więc zachowaj to swoje gdakanie o 'niechceniu' bo ono się nijak ma do chęci innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość true true story
Autorko, a ja ból zadu wyczuwam w tobie, bo szczekasz i ujadasz jak wściekła suka. Wyzywasz wszystkich dokoła, robisz złośliwe przytyki co do wieku, wyzywasz od tępych ale masz wielce zranione serduszko, że ktoś na ciebie krzywo spojrzał. To świadczy tylko o tym, że masz zero dojrzałości no tak ale kiedy miałaś ją zdobyć skoro na dzień dobry dorosłego życia wpakowałaś się w pieluchy, od razu widać twoją frustrację z tego powodu i to w każdej twojej wypowiedzi. True story

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady sings the blues
10:24 ku wyjasnieniu TEN KTO ZAKLADA TEMAT rozpoczyna dyskusje i pokazuje jaki poziom soba prezentuje. Jesli widze ,ze ktos jest chamski dlaczego mam sie wysilac na grzecznosc wzgledem niej. I nie analizuje bo nie ,a takoej potrzeby i nie ma czego analizowac u kogos kto z daleka wyczuwa bol dooopy, :-) "Jesli widziala takie sytuacje" i jest taka wrazliwa niech nie zaklada tematu i nie zaglada na kafe, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesiennna mama dziś Studia ci chyba nie pomogły w rozumieniu tekstu. Przeczytaj jeszcze raz, to może zrozumiesz. Napisałam, że osoba wieku 25lat to osoba dorosła, która może chlać, bo prawo jej na to pozwala, może palić papierosy, może się puszczać, może robić co chce, bo jest dorosła i odpowiedzialna za siebie, więc może też urodzić i wychować dziecko. Napisałam to w podsumowaniu, a nie w kontekście imprez studenckich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraź sobie autorko, że nie jestem żadnym"przegrywem" nie wiem czy takie ubliżanie daje ci radość? Za to ty jesteś przegrywem umysłowym Wg ciebie jestem przegrywem, bo rzekomo nikt mnie nie chciał wcześniej, a przecież dla kobiety najważniejsze jest by nie być za długo samej, bo to znaczy, że jest nic nie warta i tylko bycie z chłopem, ślub i ciąża to powód do radości i spełnienia... równie dobrze ja mogę nazwać cię przegrywem, że masz tak niskie poczucie własnej wartości, że uważasz iż kobieta może być tylko wtedy dumna gdy jakieś portki ją zechcą jak najwcześniej :o jak nie ma nikogo po 25rż to jest "przegrywem"... no czy ty się słyszysz? Weź sobie jeszcze czoło wypoleruj, cenę naklej i koniecznie stań na górnej półce jak na wysokiej jakości towar przystało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że matki w normalnym wieku są traktowane jak siksy, które albo wpadły, albo nie mają ambicji. Ja wychodząc za mąż (moim zdaniem całkiem nie młodo) 27 lat usłyszałam, że to obciach wychodzić za mąż przed 30stką :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:51 niestetyu pudło, bystrzaczku. Wielkie, puste pudło. Na dzieci zdecydowaliśmy się z mężem świadomie i było to planowane dziecko :) Straszliwie dorabiasz ideologię. Z mojej wypowiedzi wg ciebie bije frustracja. MASZ RACJĘ. Ale nie frustracja moim własnym, nieprzymuszonym wyborem, kocham dzieci i ze szcżęścia płakałam jak się dowiedziałam, że za pierwszym staraniem zaszłam w ciążę :) FRUSTRACJA zaś bije ode mnie na kilometr ale tym, że spotykam się z uwagami, że "pewnie wpadliśmy", że "na pewno to nieplanowane", "że taka młoda a już dzieci". Tak, racja, jestem sfrustrowana, właśnie tym, dlatego założyłam ten temat. Niestety obawiam się, że twój poziom inteligencji jest zbyt niski, byś swoje urojenia odłożyła na bok i zrozumiała, że jak ktoś pisze emocjonalne teksty i używa dosadnych określeń to może mieć na myśli coś innego niż "ujadanie" na swoją sytuację, może chce po prostu pokazać, jak krzywdzące i chamskie są osoby, które z miejsca mnie oceniły i podsumowały, niewiele na mój temat wiedząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O to dokładnie mi chodzi, autorce też. Dajmy rodzić każdemu jak mu pasuje. Jak ktoś chce być 20letnią matką, dlaczego nie. Teraz nie ma kasy, ale może za 3 lata już będzie mieć? Jak ktoś chce rodzić w wieku 40stu, niech rodzi, ale niech to będzie z pełną świadomością, że jej ciało już nie jest takie fajne do tego celu i nie dorabia ideologii. Ciąża u 20latki to wpadka, guzik prawda. Jest pół na pół. U 40latek jest ich więcej, bo wchodzimy w okres okołomenopauzalny i organizm robi wszystko, aby wydać na świat jeszcze jednego potomka i nie dość że figla z owulacją robi, to jeszcze wadliwego płodu nie odrzuci. Teraz może tych wpadek w tym wieku będzie mniej, bo jest ta antykoncepcja i to dosyć szeroka i mniej szkodliwa, ale kiedy jej nie było... x Ja i autorka, nie jesteśmy jedną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ale daj spokoj, no kto cie podsumowal,albo tobie podobne osoby? bezpoldne 30stki ktorym sie wydawalo ze dziecko cos psuje,niszczy.normalne osoby cie nie podsumowaly zle,chyba ze takie co maja juz twoj wiek i niczym absolutnie pochwalic sie nie moga,ani wyksztalceniem ani praca ani mezem czy dzieckiem.ty masz to wszystko wiec boli je kicha i probuja dowalac znam to z kafe i nie ma sensu sie tym przejmowac bo tu zawsze byly takie jak to ujelas przegrywy co nic nie maja wiec zeby poczuc sie jakie sa wspaniale beda cie od wpadkowiczek wyzywac czy cos w tej desen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:59 nie myl emocjomalnosci z chamstwem bo kazda z nas moze sie nia zaslaniac. Zalozylas temat w sposob w jaki zalozylas i za zlosc i jad pod Twoim adresem mozesz podziekowac sobie. Ja zalozylam rozne tematy i nigdy nikogo nie obrazalam na samym wstepie a uwierz ,ze jestem bardzo emocjonalna osoba. Dla mnie osobiscie najnardziej bolesna byla uwaga "wyczuwam bol d**y i bezplodnosc" ktos kto czyta to pierwszy raz moze byc zniesmaczony a agresja odwracasz iwage od swojego problemu. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, witam, ja mam 26 lat no prawie 27, za miesiąc rodzę swoją córeczkę. Jestem mężatką od roku, studia skonczyłam dwa alta temu dzienne (bo kończy się jak się ma 25 lat, nie wiem, widać kafeterianki studia to tylko w tv oglądały:D) i pracowałam półtora roku więc niedługo, jak Ty, autorko. I celowo zaszłam w ciążę, żadnej wpadki nie było. też się spotykam z uwagami, czy to była wpadka, czy to było planowane, a co z "karierą"? jaką ludzie karierą, minie rok, dwa, wracam do pracy bo mam zawód pozwalający mi na robienie sobie przerw :) nie każdy ma jak wy, nie pojmujecie tego? a wiesz kto mnie autorko krytykował? bezskutecznie starajace sie o dzieci 30paro-latki ktorym nie zostało juz nic jak tylko powtarzanie cytyatów typu: "zrobiła karierę, a nie przegrałam życie w pieluchach" szkoda tylko, że jedna z drugą żali się że nie może zajść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiennna mama
10:52 po pierwsze to nie tekst tylko wypociny zakompleksionej dziewuszki i chyba ty nie umiesz czytać, bo nawet nie wiesz co piszesz. Przeczytaj najpierw te swoje grafomańskie flaki z olejem, a potem mów komuś, że nie umie czytać. Jest i tradycyjny ścisk odwłoka o studia i docinki z tego powodu. Jakie to typowe dla ludzi twego pokroju. Możesz napisać tych swoich żałosnych w bród i czarować rzeczywistość jaka to ty błyskotliwa, mądra i bogata bez studiów jesteś. Te twoj*****ialuki to tylko przykrywka gorzkiej prawdy. Jak ci to pomaga to piej dalej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 a ja autorkę rozumiem...z wami inaczej niż po chamsku się nie da. Przeciez jesteście chamskie i proste...Miała zaczac mówić do Chińczyków jak do Greków? Nic by nie zrozumieli...ja widziałam co wypisujecie dziewczynie pod tematem o ciąży w wieku 26 lat i nie dziwię jej się, że mówi do was dosadnie, a wg niektórcyh po chamsku. mam ochote zrobic to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko, masz rację. Mnie te głupie teksty ominęły, bo jak ja rodziłam te 15lat temu, to 20paroletnia matka to było coś normalnego. 20lat temu 19latka to był normalny wiek na ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ja skończyłam pięcioletnie magisterskie gdy miałam 24lata (rocznikowo,bo kalendarzowo miałam 23) i wielu ludzi także w wieku 24 lat skończyło studia, a szłam normalnym trybem czyli 8 klas podstawówki, 4 klasy liceum, 5 lat studiów więc bądź łaskawa nie ogłaszać takich bredni, że wszyscy kończą jak mają 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobie z 11:06 się marzy Sorbona i Wersal na kafe. Że ktoś będzie jechał od suk, szczekaczek i ujadaczek, a autorki bedą odpowiadać kwiecistą, kulturalną mową i zakładać kontrtematy w wysublimowanym, kulturalnym tonie. zgadzam sie z kazdym określeniem użytym w temacie i nie jestem autorką choć i tak mnie nią nazwiesz/ Zejdź na ziemię bałwanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie dwadzieścia kilka lat to bardzo dobry wiek na rodzenie dzieci. Młodociana matka to taka poniżej 18 lat, no 18 czy 19 lat to tez bardzo wcześnie, ale jeżeli są kobiety w tym wieku już gotowe na dziecko, to dlaczego miałby odkładać macierzyństwo? Autorka ma rację, że jest zaskoczona takim podejściem do młodego macierzyństwa. Oczywiście chamstwo bijące z jej postów skutecznie zniechęciło do niej wiele osób. No i posługiwanie się kafe-standardem "nie rozumiem motywów innych, to pewnie zazdroszczą" nie świadczy dobrze o jej horyzontach myslowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BO TERAZ SĄ CHORE CZASY, kobitki :) Jak któraś ma wystarczająco talentu by wczęsnie skonczyc studia (a miałam koleżankę co zrobiła dwa lata w rok i wcześniej skonczyła), ma pieniądze, ma gdzie wracać po macierzyńskim to i tak w zaściankowej i zabiedzonej POLSZY będzie uważana za taką co wpadła.... za to za kgoo są uważane stare pierworódki? za coś normalnego...ja tez zaluje ze nie urodziłam sie 15 lat temu, nikt by mnie nie dopytywał czy wpadłam, nikt by mnie nie oceniał po kretynskich pozorach Europy XXI wieku która UMIERA, zaleją nas Arabusy i Chinole bo im się chce nie tylko uczyć ale i rozmnazac. tutaj jest moda na lekkie życie, dziecko to balast i wiele panienek nawet majacych juz warunki zwleka czasem i do 40tki ok ich wybór ale nie nazywajcie normalnych kobiet mlodymi co wpadły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesiennna mama dziś Ha ha ha ha ha ha. Atak, atak, atak, aby zamaskować własną nieudolność w umiejętności czytania ze zrozumieniem. Zawsze próbujesz zrobić z drugiego głupszego, aby wyjść na mądrzejszą? Nie muszę czytać swoich wypocin, wiem co napisałam, w jakiej kolejności i w jakim sensie. Objaśniłam ci jeszcze raz w skrócie jasno i wyraźnie. Zrób z tym co chcesz, ale nie zarzucaj mi tego czego nie napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to takie pitolenie...prawda jest taka że w tym kraju niewielka róznica bedzie jak urodzisz dwa lata po studiach a 5 lat. tak czy siak mogą cię zatrzymać lub wywalić, bo to tak nie działa :) teraz wywalają najbardziej ogarniętych i z karerami, bo jest redukcja etatów. Najbardziej mnie bawią zawsze te co sie śmieją z dwudziestoparoletnich matek a same mają juz po 30tce i nie mogą zajść w ciążę. Nie mogą, bo los je pokarał za to,że chcialy sie bawić w Pana Boga i czekac w nieskonczonosc myslac, ze im sie uda zajsc bezproblemowo w wieki 35,40 lat. Ludzie, niektore kobiety pod 40tke juz mają objawy menopauzalne. Gdzie wam do rodzenia? tzn robcie co chcecie ale śmieszne jest uznawanie mlodszych matek za zbyt mlode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wybacz ale to autoreczka swym pierwszym wpisem pokazała jaki ma poziom. Wyzwała, prześmiała, zrobiła kąśliwe chamskie uwagi ale od nas wymaga kultury prosto z wielkich salonów. Zobacz sobie pierwszy wpis autoreczki, a potem zabieraj głos pustostanie umysłowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to po cholerę wyzywasz w pierwszym poście kogoś kto żyje inaczej niż ty pustaku? Nawtykałaś ile wlezie, a płaczesz, że ktoś na ciebie coś powiedział. Fajnie ci jak tak ludzi wyzywasz od przegrywów i tępych na dzień dobry? Sama zaczęłaś wyzywać, a teraz wielkie kazania. Lecz się kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie che mi się wszystkiego czytać, ale na podstawie moich osobistych obserwacji i doświadczeń uważam, że większość 20-paro latek jest niedojrzała zarówno psychicznie, jak i emocjonalnie, nie mówiąc już nawet o niezależności finansowej. Oczywiście zdarzają wyjątki, ale większość to takie bardziej matki-kumpele, albo starsze siostry niż autorytety rodzicielskie. Nie raz byłam świadkiem utrwalania przez takie dziewczyny niewłaściwych zachowań w dziecku, cieszenie japy jak dziecko jest niegrzeczne, chwalenie się przed znajomymi i rodziną wybrykami dziecka, brak ambicji i olewka, że dziecko leci na dostatecznych, nie zwracanie uwagi na to jak dziecko przeszkadza lub niszczy/brudzi coś, śmieci w miejscach publicznych albo u znajomych/rodziny, przeklinanie, brzydkie wyrażanie i seksualne aluzje lub zachowania w towarzystwie dziecka żeby imponować swoim znajomym, że pomimo macierzyństwa jest się nadal wyluzowaną osobą i podobne kwiatki. Dodam, że tacy rodzice polegają finansowo nadal na swoich rodzicach, bo to na nich spada ciężar finansowy (oni kupują duże drogi sprzęty dziecięce, gotują obiady młodym, dają im pokój w mieszkaniu lub piętro w domu i wyręczają z opłat). Najczęściej w tym wieku ludzie nie dbają też o zdrowie dzieci ani swoje, nie chce im się żyć zdrowo tylko łatwo, nie patrzą na jakość tylko cenę i opakowanie, nigdy nie kwestionują decyzji pediatry, nie szukają informacji, nie drążą tematu, nie są ostrożni, nie przewidują konsekwencji. Najczęściej dzieci które mają wypadki w dzieciństwie typu rozcięte czoło, wybity ząb, pęknięta warga to są dzieci młodych ludzi. To samo klienci McDonalda z dziećmi w wózkach pijącymi Colę i jedzącymi frytki - młodzi ludzie. Tak to jest niestety. Możecie się nie zgadzać, nie obchodzi mnie to, bo swoje już widziałam i zdania nie zmienię. Oczywiście wiem, że są wyjątki, ale to jednak rzadkość. Nawet w ocenie psychologicznej powszechnie wiadomo że 20-kilku latki to jeszcze psychicznie dzieci, do tego mężczyźni dużo bardziej niż kobiety. Plus jest za to taki, że młodzi mają dużo energii do zabawy i potrafią wczuć się w zabawę tak jak rodzeństwo lub rówieśnik dziecka. Nadal kręcą ich zabawki, dlatego potrafią kupować fajne rzeczy wybierając je na takiej zasadzie, że same chciałyby się takim bawić. Niestety wymyślają mało kreatywnych zabaw, prac plastycznych (nie chodzi o bazgranie i kolorowanki), ani nie łączą nauki z zabawą. W czasie wspólnych wygłupów lub ganiania są mniej ostrożni i mniej delikatni w obejściu z dzieckiem, bardziej skłonni do eksperymentów (silne podrzucanie, rzucanie na łózko, kręcenie wokół za ręce i nogi) i wściekania się z dzieckiem. Są też mniej ostrożni z niemowlętami (pionizują je od początku, sadzają, stawiają na nogach trzymając za wyciągnięte za ręce). Częściej lecą również na fajnie wyglądające rzeczy niż wygodę dziecka (dzieci przebrane a nie ubrane, w kosmicznych trzęsących płytkich wózkach, itp mają przeważnie młodych rodziców). Wszystko to widziałam. Zdanie mam jakie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×