Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Współczuję tym bez dobrych studiów, pracy, męża i dobrego życia

Polecane posty

Gość gość
allium dziś Tak trudno skojarzyć fakty? Mam wyrok śmierci, odziedziczony po matce, zatem to tylko kwestia czasu, zanim umrę, jestem z tym pogodzona i dlatego nie zamierzam sprowadzać na świat dziecka, by miało cierpieć z winy mojej ewentualnej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy kiedyś umrze . prędzej czy później . czy jest to jednak powód żeby deprecjonować wybory innych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś Tak, ale ta śmierć w większość przypadków nastąpi naturalną koleją rzeczy, czyli na starość, a nie w młodym wieku. Podałam tylko najcięższy powód tego, dlaczego ja nie chcę dzieci. Forum jest po to, by wyrażać opinię, moja jest taka, że z biologicznego punktu widzenia dziecko nie jest żadnym osiągnięciem, osiągnięciem jest dopiero wychowanie go na dobrego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w naturze nie występuje " kolej rzeczy " , ewentualnie prawdopodobieństwo . Młodzi umierają prze starymi , zdrowi giną w wypadkach , rodzice chowają dzieci ... czy urodzenie dziecka jest osiągnięciem czy nie - to w ogóle nie jest kwestia. Jednak spłycanie jej do " wypchnięcia z pochwy " świadczy tylko o jakimś twoim problemie ,lęku czy frustracji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś Jednak w większości przypadków to rodzice umierają pierwsi, ale będąc starymi. Czyli coś co potrafią zrobić nawet zwierzęta jest czymś trudnym? Pomijając problem z płodnością, powikłania, to nadal podtrzymuję twierdzenie, że zapłodnienie, ciąża i poród to żaden wyczyn, sukcesem jest dobrze wychować to dziecko, bo równie dobrze można urodzić i niech samo się "wychowa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest bardzo duzo sposobow na szczescie. Pewnie nikt nie czytal "Doktora Fausta". Znalam zakonnice, ktora pomagala uposledzonym i niechcianym dzieciom. Ona naprawde byla szczesliwa dajac tym dzieciom milosc i biorac milosc od Boga. Nie jestem osoba wierzaca! Ty autorko nie znasz niestety psychologii, ale mozna byc szczesliwa bez tej wiedzy :) Chce Ci tylko powiedziec, ze litosc jest jedna z odmian i manifestacji pogardy, a to juz nie jest "szlachetnym" uczuciem. Jest jedynie ponizaniem wyboru innego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium nie przetłumaczysz jej tego. Z jej wypowiedzi bije pogarda. Dobrze, że ktoś taki nie chce mieć dzieci, bo nic dobrego by im nie pokazała swoją osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojechałyście po autorce za jej szczerość (wada, ze moze niezbyt subtelną). Że wspolczuje? Zwróćcie uwagę. ze wlasnie tu, na kafeterii, wiekszość kobiet narzeka na brak którejś z tych rzeczy i domaga sie wspolczucia . Więcej - same uważają, ze jesli im tego brakuje , maja przegrane zycie - poczytajcie te niezliczone postyI Przecież po prostu hurtem tym kobietom odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:00 urzekła mnie twoja historia. jeśli szczere i autentyczne współczucie, współodczuwanie z inną osobą jest dla ciebie wyrazem pogardy, to nie jesteś zdrowa psychicznie i współczuję twemu otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię aby autorka miała zamiar tu wyrazić swoje szczere współczucie, raczej docisnąć innych, np. na zasadzie: nie masz chłopa i dzieci = nie masz szczęścia, zasługujesz na współczucie, człowieku biedulku, który nie wie czym jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Litośc wyrazem pogardy"Chyba sie komus z lekceważeniem pomyliło.Ewentualnie z politowaniem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wątpię aby autorka miała zamiar tu wyrazić swoje szczere współczucie, raczej docisnąć innych, np. na zasadzie: nie masz chłopa i dzieci = nie masz szczęścia, zasługujesz na współczucie, człowieku biedulku, który nie wie czym jest życie. xx A czy autorka ma obowiazek szczerze wspolczuc ? Czy to kalectwo? choroba? Wszystko to akurat mozna osiagnac latwiej lub trudniej samemu. Pisze , bo tak uważa. wolno jej, to forum dyskusyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, mozna nie mieć niczego i być szczęśliwym człowiekiem. -) Mam na mysli te rzeczy , które wymienilaś. Pozdrawiam cieplo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze bo jej wolno. Innym tez wolno miec swoje zdanie. Nie widze sensu w tej wypowiedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze bo jej wolno. Innym tez wolno miec swoje zdanie. Nie widze sensu w tej wypowiedzi smutas.gif xx Czy napisałam,ze innym nie wolno? Pisalam ,ze wolno jej nie wspolczuc szczerze - bo kazdemu, tak jej, jak innym, wolno miec na forum dyskusyjnym swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam studiów, otworzyłam własną firmę, nie mam męża, mam narzeczoną, nie mam dzieci i nigdy mieć nie będę. Jestem szczęśliwa. Na szczęście nie mieszkam w Polsce i nikt nie ocenia moich wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to wszystko, a jestem nieszcześliwa, bo nie mam zdrowia i wiem, że nie dożyję czasów kiedy moje dzieci będą samodzielne. Żyje ze świadomością, że nie zobaczę jak kończą studia i zakładają rodziny. Że nie będą miały matki, do której będą się mogły zwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam studia, dziecko, niedawno rozstałam sie z mezem i dopiero teraz czuje sie szczesliwa. Bylo to malzenstwo z rozsądku. Żyliśmy w jednym domu ale obok siebie przez kilka lat. I gdzie tu szczescie? Nie dla kazdego wyznacznikiem szczescia jest mezczyzna. A i studia tez nie zawsze. Ja skonczylam je byle by skonczyc, bez pasji. Przez pewien czas mialam trzy punkty ktore wymieniła autorka a jednak szczescia nie czulam. Teraz jestem z dzieckiem, mam prace o 180 stopni odbiegająca od studiow i dopiero teraz czuje, ze to jest wlasnie to. Moze kiedys poznam mężczyznę, z ktorym bede dzielic zycie w prawdziwym uczuciu ale nie czuje jakiejs presji na ten moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam zadnego z trzech i moje zycie jest bardzo smutne. Musze sie upijac zeby nie myslec. Mam prace za najnizsza krajowa, nie uklada mi sie z mezem i nie moge miec dzieci. Jestem bardzo zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze w życiu są zdrowie i miłość. Jeśli ma się te dwie rzeczy to można wiele zdziałać. Wiem tylko, że moje życie byłoby puste bez kochanych osób, rodziców, siostry, ukochanego mężczyzny. Z nim czuję się najlepiej na świecie, on mnie dopełnia, daje mi siłę. Dzięki temu że mam swoich bliskich, mam też chęć do życia, staram się być dobrym człowiekiem dla nich. Po co miałabym żyć, gdybym była na świecie sama? Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nie być przy mnie mojego faceta i naprawdę współczuję kobietom, które nie spotkały jeszcze swojej miłości. Nic nie zastąpi tego uczucia spełnienia, gdy ma się przy sobie kogoś, kto dobrze do nas pasuje i jeszcze nas kocha. Życzę takiego szczęścia każdej kobiecie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiście przykre to i cięzko jest takim ludziom bez perspektyw, ale napiszę wam, że na końcu i tak wszyscy skończymy tak samo, czyli na cmentarzu, tacy z dobrą pracą, dobrym mężem też skończą na cmenatrzu i to jest pocieszające że chociaż pod tym względem wszyscy są rowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allióm ić stont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale życie nie jest sprawidliwie, jeden ma za dużo, drugi ma za mało. Musicie z tym zyc ale z powodu przegranego zycia wspolczuje Wam. " Widać, że brak ci w życiu pokory. Sama jestem zadowolona ze swojego życia, ale nie odważyłabym się nawet tak pomyśleć. Karma is b***h, i ty dzisiaj wyzłośliwiasz się kosztem innych, a jutro samochód może ci przetrącić obie nogi i tyle będziesz miała ze swojego wykształcenia, męża i dzieci. Z samochodem przykład oczywiście. Ale widziałam w życiu dużo takich przypadków. Moja znajoma chwaląca się, że nie musi brać kredytu na mieszkanie, bo rodzice ją zabezpieczyli i kupili mieszkanie. Chwaliła się na prawo i lewo, głownie osobom, które musiały akurat brać kredyt. I co? I minęło parę lat, ojciec znajomej dostał zawału i umarł, firma rodziców padła, matka została z długami, musiały sprzedać nieruchomości i teraz mieszkają razem, w sensie znajoma z rodziną plus matka na niedużym metrażu. Inny przykład, moja własna ciotka, baba nigdy nie pracująca, bo po co, skoro ma bogatego męża. Mąż po 50-ce odszedł do młodszej (klasyka), dzieci dorosłe wyjechały w świat, ciotka została sama bez prawa do emerytury z alimentami od męża w kwocie 800zł miesięcznie. Ja wiem, że w 1 dzień można wszystko stracić i po co kusić los głupimi docinkami. Potem tylko będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko osoba która współczuje nie pisze w taki sposób,masz wredny charakterek ,i brzydką osobowość,jednym słowem emanujesz smrodem i to co byś miała czy nie miała nic nie pomoże w twojej przypadłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze bo wolno nam też wolno wiec o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam to w taki sposób, bo jest tu pełno wrednych idiotek które mi wspołczuły że mam dziecko!!!! więc ja wam wspolczuje ze nie macie ani dziecka, ani męża, ani pracy - do tych, które po mnie jehcały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i slusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karma is b***h X Excactly, a autorka przekona się o tym szybciej niż jej się wydaje :) Swoją drogą cięzko uwierzyć, ze jest tym za kogo się podaje, ktoś taki w życiu nie srałby gruzem hurotowo na kafeterii w dodatku wodząc za sobą "obrończynię" na kazdym temacie :) Wstyd byłby gdyby otoczenie się dowiedziało, oj byłby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj napisałam to w taki sposób, bo jest tu pełno wrednych idiotek które mi wspołczuły że mam dziecko!!!! więc ja wam wspolczuje ze nie macie ani dziecka, ani męża, ani pracy - do tych, które po mnie jehcały xx Ha ha autorko, to fakt , ze co chwilę ktos na kafe wspolczuje, ze dzieci to obwisle cycki i ryk w domu, mezowi trzeba prać i gotować, a studia to była strata czasu. Bardzo słusznie sie odgryzłąś , tym bardziej, ze wszystkie 3 punkty sa fajne i pomagaja szczesliwemu życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:08 zaraz Ci powiedzą, że nie jesteś kim jesteś, tylko że ja, autorka, piszę sama ze soba :) To też typowe, jak ich teksty o dzieciach i obwisłych niby cycach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×