Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość purriko

Związek z dzieciatym

Polecane posty

Gość gość
Jesteś jeszcze młoda, w tym wieku to ja jeszcze na randki chodziłam i poznawałam facetów. Więc nie musisz się kurczowo trzymać faceta z dzieckiem. Jeśli chodzi o spostrzeżenia i uwagi w takich związkach, bo też o to pytasz, to Ci odpowiem- bezdzietni powinni wiązać się z bezdzietnymi a dzieciaty z dzieciatymi .A wiem to poniekąd z własnego doświadczenia i innych. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koles, ktory odchodzi od kobiety z kilkumiesiecznym niemowlakiem i nie wazne z jakiego powodu, bo nawet jezeli "to ona odeszla" to nawet gorzej bo musiala miec mega solidne powody i byc mega zdesperowana, by skazywac sie na los samotnej matki, musi byc z nim cos nie tak. Do tego on mial jeszcze do niej uczucia, wiec dlatego po kilku miesiacach znalazl sobie inna i od razu z nia zamieszkal? hahaha toc to jakis niedorozwoj emocjonalny, zastanawialas sie w ogole jaka pelnisz role w jego zycia? Wieje tu jakas choroba psychiczna na kilometr, co potwierdza nawet drobny incydent z jego myslami samobojczymi. Czyli ktos z depresja wchodzi w zwiazek z kims, bo...? ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koles, ktory odchodzi od kobiety z kilkumiesiecznym niemowlakiem i nie wazne z jakiego powodu, bo nawet jezeli "to ona odeszla" to nawet gorzej bo musiala miec mega solidne powody i byc mega zdesperowana, by skazywac sie na los samotnej matki, musi byc z nim cos nie tak. Do tego on mial jeszcze do niej uczucia, wiec dlatego po kilku miesiacach znalazl sobie inna i od razu z nia zamieszkal? hahaha toc to jakis niedorozwoj emocjonalny, zastanawialas sie w ogole jaka pelnisz role w jego zycia? Wieje tu jakas choroba psychiczna na kilometr, co potwierdza nawet drobny incydent z jego myslami samobojczymi. Czyli ktos z depresja wchodzi w zwiazek z kims, bo...? ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz lepiej niz my tu piszące do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purriko
sorki, ale mam gdzieś z kim powinnam się wiązać. nie uważam, by to była jakaś ujma dla mnie, że ma dziecko. nie jest w niczym gorszy od bezdzietnych facetów. wręcz przeciwnie - jest najlepszym facetem, jakiego znam. nigdy nikogo tak nie kochałam jak jego, ani nikt mnie tak nie traktował wcześniej jak on. i nie, nie trzymam się go kurczowo. zanim go poznałam, to bardzo dobrze było mi samej i nawet nie myślałam o związku. on to zmienił tym jaki jest. pewnie że może być trudniej, ale wolę być w cięzkiej relacji z tak wspaniałym facetem jak on niż w łatwej z kimś, kto nie będzie mi tak odpowiadał charakterem i zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz że nie chcesz swoich dzieci i nawet dobrze że on ma swoje. A co jeśli za powiedzmy kilka lat zapragniesz zostać matką a on już nie będzie chciał drugiego dziecka bo już jest spełniony jako ojciec?? Dlatego dla panny bez dziecka lepszy byłby kawaler też bez dziecka, gdyż razem będą chcieli stworzyć rodzinę i mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie generalizuje,ale-niestety-wciąż jestesmy tak wychowywane,żeby ratować dopoki się da związek i kobieta,ktora odchodzi z malutkim dzieckiem skazująca się na samotne macierzyństwo nie zrobiła tego z kaprysu,wypalonego niby uczucia,zareczam ci. Malo wiesz o kobietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purriko
wiem, że nie chcę i nie będę mieć dzieci. poza zwykłym brakiem takiego pragnienia, dochodzi też fakt, że jestem niepełnosprawna i nie chcę sprowadzać na świat kolejnej niepełnosprawnej osoby. jest to stopień lekki wprawdzie i nie widać tego, na pierwszy rzut oka, ale co w związku z tym przeszłam to moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat dopiero i juz taka pewnosc, ze swoich dzieci miec nie chce, nie tylko ten twoj facecik jest niedorozwiniety umyslowo ale ty rowniez. Sam fakt tego, ze w 1szym poscie tlumaczysz dlaczego z nim sie zwiazalas, tlumaczysz tez jego oh ah, ale kogo to obchodzi? Skoro czujesz potrzebe tlumaczenia sie obcym z wlasnych wyborow to raczej dowodzi tego, ze sama podswiadomie czujesz, ze to co robisz to jakas pomylka i sama siebie probujesz przekonac, ze tak nie jest. Oburzasz sie na komentarze przeciwko wam, bo wiesz, ze ci ludzie maja racje. Musisz bardzo nisko siebie cenic skoro po tak krotkim czasie zgodzilas sie zamieszkac z kims, kto ma problemy psychiczne, nowonarodzone dziecko, byla kobiete, mysli samobojcze i pragnie bawic sie w dom z kims kogo dopiero co poznal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co zalozylas temat jak wiesz wszystko i nie przyjmujesz zadnych uwag?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow,czyzby prowo?niedawno byl podobny temat o niepelnosprawnej a w tle facet z malutkim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purriko
żeby inne osoby podzieliły się swoimi doświadczeniami... widzę, że nie ma sensu tu pisać, skoro już zostałam zdiagnozowana jako chora psychicznie i mój facet też, mimo że żadnego z nas nie znacie. toż to najlepsi psychiatrzy chyba tu się wypowiadają. jeszcze poproszę o nazwanie mojej i jego choroby i listę leków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ze zwiazki takie rozne sa to zalezy od samego podejscia mezczyzny takiego i czy rzeczywiscie chce ukladac zycie z nowa partnerka. Wszystko da sie pogodzic i dziecko i nowa partnerke. Ale trzeba chcec mezczyzna tez musi miec swiadomosc ze majac obowiazki i chcac miec tez zwiazek musi tez nie zaniedbywac partnerki ani nie argumentowac nieobecnosc czy inne sprawy dzieckiem bo to tez czesto jest w takich zwiazkach. Jedna i druga strona musi byc wyrozumiala i miec swiadomosc zdrowej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes smarkata i niedojrzala,bo nie umiesz przyjac innej wersji niz Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydaje Ci sie nawet troche dziwne,ze mezczyzna,ktory tak kochal inna(sama pisalas,ze rozstania nie Chcial i bardzo to wszystko przezyl) tak szybko zwiazal sie z Toba? Malo znasz jeszcze zycie. Oby jej sie nie odwidzialo i nie Chciala kiedys"dla dobra dziecka" jego powrotu...wtedy przekonasz sie jaka Jestes wazna. Ty dajesz w tej relacji cala siebie,100℅ a on? Poczytaj topiki o rozwodnikach, o tym jak kobietki zala sie,ze mezczyzne gryzie sumienie i kupuje dziecku wszystko a oni biduja,brakuje na podstawowe rzeczy. To,ze nie Chcesz dziecka przemawia naTwoja niekorzysc. Przekonasz sie jak przyjda swieta, Wigilie,wakacje, komunie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16.34 :-) eh malo wiesz i ty o kobietach. Uwiez w tych czasach matki same zostawiaja dzieci znam jakas tam czesc kobiet ktorym zabawa w glowie a nie maciezynstwo i wspanialy zwiazek.:-) lekkomyslne, myslace o sobie i o tym w co sie ubrac jak ekstra wygladac. A nie o tym czy dziecko potrzebuje ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.54,piszesz o patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purriko
związał się ze mną po jakimś pół roku. pewnie że czasem mnie nachodzą takie wątpliwości, ale widzę, że on tez daje z siebie 100% i na każdym kroku mi udowadnia, że jestem dla niego ważna. nie mam powodu mu nie wierzyć albo nie ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 25 lat ja Cie rozumiem ze teraz nie chcesz dziecka. Ale za 5,10 lat moze ci sie to zmienic i poczujesz instynkt maciezynstwa i pragnienie dziecka. Porizmawiaj z nim podpytaj jak was widzi razem i na przyszlosc.... czy bedzie chcial dziecka z toba by wasz zwiazek sie umocnil. Dziwie sie ze tak z lekkoscia to mowisz chyba jeszcze wiezi z soba glebszej nie znalezliscie. Ja sama bylam kiedys skrzywdzona i balam sie relacji z meczyzna i tym bardziej dzieci by miec. Ale jak poznajesz partnera docelowego ktorego pokochasz szczeze oczywiscie wtedy chce sie miec dziecko . Nie ktore kobiety nie moga miec a by bardzo chcialy. Budza sie z letargu po 35 czy 37lat i nagle instynkt maciezynski sie wlancza taka kobieta potem cierpi tym bardziej jak jest w zwiazku z mezczyzna z ktorym praktycznie nic nie trzyma nic nie cementuje tego uczucia z biegiem lat i ty tak mozesz miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purriko
nie zmieni mi się to, musiałabym się wyzbyć fobii przed ciążą i porodem i małymi dziećmi. nawet jak sama byłam dzieckiem, to nie chciałam mieć nic do czynienia z dziećmi młodszymi na tyle, że kończyła się zabawa, a zaczynała opieka. nigdy nie trzymałam dziecka na rękach, maluchy samą swoją obecnością mnie stresują, nie umiem do nich mówić, zabawianie ich wydaje mi się głupie itd. nie rozczulają mnie w żaden sposób. co innego starsze dzieciaki, z którymi można już pogadać i budować relację. jak wspomniałam w pierwszym poście, udzielam korepetycji i wiele z tych dzieci szczerze polubiłam, ale to jest zupełnie inny typ interakcji jak z niemowlakiem. jedyną opcją jaką dopuszczam, to jeśli zapragnęłabym jednak jakimś cudem dziecka, jest adopcja jakiegoś starszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17:07 prawda! Purriko...pisze do Ciebie teraz osoba,ktora miala podobne podejscie i"zdanie" na temat dzieci...ja tez delikatnie mowiac balam sie ciazy,porodu, dzieci budzily we mnie lek. Nie Chcialam miec nawet meza..do momentu az nie poznalam jego...wszystko stalo sie proste i naturalne. Niedawno dowiedzialam sie,ze Jeste w ciazy .masz 25 lat...duzo jeszcze moze sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O,Boszsze,czy ty wiesz co ty mowisz?staralam sie o adopcje dziecka starszego,mając stabilne warynki wszelkie,przeszlam badania,itd. I co? osoby,ktore przy tym pracują odradzaly mi na wszelkie sposoby byle tylko nie starsze dziecko,bo ono po domowej patologii i braku milosci a jedynie opiece(w domu dziecka czy izbie nie oszukujmy sie-nie mozna pokochac obcej gromadki,.tam sie zwyczajnie pracuje)w placówce nies potrafi juz ufać i kochać,bo nikt go tego nie nauczyl lub wyparło dziecko te potrzebę. Więc oddal te mysli o dziecku starszym,radze ci. Ja posluchalam i odstapilam od reszty procedur i wiem,ze to byla wlasciwa decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prowo niedawno juz bylo,chyba na macierzynskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×