Męczy mnie codziennosc czy cos ze mna nie tak?

-ta koniecznosc codziennego chodzenia do pracy, siedzenia tam 8 godzien, sztucznego usmiechania się do tych ludzi, codziennie po pracy boli mnie głowa, wiem, że trzeba, bo życ nie bedzie za co itp. -męczy mnie to, że jak się rozwiąze jeden problem pojawiają się dwa wieksze, zawsze tak jest, niekonczące się zmartwienia,

wszystko z toba dobrze,tez tak mam,dlatego zmieniałam sobie prace na taka gdzie przebywam z jedna fajna osoba spokojna i ciuchutka w jednym pomieszczeniu,i sobie odpoczywam psychicznie w takich warunkach

Jesteś rozpieszczona

zmienic prace to nie taka prosta sprawa rozpuszczona?serio?

Jeśli ta praca to konieczność to pomyśl sobie że za 8 godzin zostawisz tę konieczność za sobą i tak rób. Reszta czasu i co z nim zrobisz, należą tylko do ciebie i Twojego wyboru. Praca jak to praca. Jak masz się uśmiechać to znajdź powód żeby to robić np w myślach możesz stwarzać cudaczne sytuacje co do ludzi i śmiać się w myślach do siebie, a na zewnątrz do ludzi. Oni i tak nie bądą wiedzieli CO wywołuje twój uśmiech. Rozumiesz? Powodzenia i przestaż jojczyć :-)

up