Co powinnam zrobić z tym facetem

Jakiś czas temu poznałam faceta 39 latka ja mam 25 flirtujemy ze sobą czasem dzwoni, rozmawiamy na każdy temat (często rozmowy schodzą na temat seksu) nie raz zapraszałam go do siebie ale jeszcze nie udało się nam spotkać, widujemy się czasem w jego pracy, raz się całowaliśmy, jest to wolny facet nie ma żony stałej partnerki, mieszka z rodzicami... nie dzwonił jakiś czas wiec wczoraj pomyślalam ze zadzwonie ja odebrał natychmist, rozmawialiśmy był mily ale kiedy powiedziałam ze dawno sie nie dzwonił i kiedy znajdzie czas powiedział, że nie dzwonił bo nie miał czasu i ze ja bym go od razu męczyła kiedy przyjedzie, troche dziwnie się poczułam... potem powiedział ze za 3 dni ma urodziny, czy powinnam sie jeszcze do niego oddzywać i np w dniu urodzin wysłać sms z zyczeniami czy olać i czekać co zrobi?

a co chcialabys zrobic?

dodam jeszcze że jest to troche typ starego kawalera ze swoimi zasadami którego ciężko zmienić, nie raz mówił że on nigdy za kobietą nie lata nie kupuje kwiatów, czekoladek, nie chodzi za ręce i wszytsko musi sobie dobrze zawsze przemyśleć... zawrócił mi w głowie, ciągle o nim myśle i kurde zalezy mi na nim

Chciałabym żeby w końcu coś się zmieniło między nami, bo chyba się zabujałam i wariuje od tego, a nie chce wyjśc na namolną idiotkę

olej,przeciez go meczysz a to oznacza,ze nie jest zainteresowany.

a ja chce pokoju na swiecie. pytam co chcialabys zrobic?

po co ci taki d**ek ? olej i nie odzywaj sie .

Tylko skoro go męczę to po co sam do mnie dzwonił...

tak szczerze to chciałabym zadzwonić i mu powiedzieć co do niego czuje, ale z zyciu tego nie zrobie nie chce wyjśc na idotkę

ok. czyli masz dwa wyjscia. dzwonisz i sprawa sie rozwiazuje. idziesz dalej z nim albo bez niego. nie dzwonisz i srednio co kilka miesiecy zakladasz ten sam temat na kafe i tak do usranej smierci. a teraz podejmij decyzje

boję się tego, że się ośmieszę przed nim kiedy mu powiem... a może po prostu wyślę w dniu urodzin sms i zobaczę czy w ogóle na to zareaguje ?

no i czego sie dowiesz w ten sposób? na smsy odpowiada się nawet koleżance. Dzwoń!

za duzo o nim myślę, aktualnie nie mam pracy, siedze w domu i szlag mnie trafia bo tylko o nim myslę..wiem, że jest to typ faceta który nie lata za każdą spódniczką, że woli spędzać wieczory w domu przy piwku jeśli nie jest w pracy (znam jego kolegów z pracy stąd trochę wiem) wiem też ze był kiedys w dłuższym związku i sie sparzył sam mówił... nie wiem może boi się zaangażować , może trochę problem jest ta różnica wieku między nami ?

zawsze mi jakoś ciężko było dzownić pierwszej do faceta, bo wychodziłam z założenia że to mężczyzna powinien zadzwonić..

swietny pomysl wyslij sms, on zapyta rodzicow i moze ci odpisze. mysle ze jestescie dla siebie stworzeni

szkoda czasu...

nie potrzebna jest ta ironia, ja proszę o radę tylko, chce poznać zdanie innych co by zrobili w takiej sytuacji...

pewnie i mają rację Ci co piszą, że szkoda czasu, moglam to przerwać dużo wcześniej kiedy jeszcze tak sie nie wkręciłam w niego...

a to mnie zaskoczylas. czy ktos tez tak ma?

nie mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o facetów, dlatego też założyłam tutaj temat... mam za sobą jeden poważny 5 letni związek, przez dwa lata byłam sama, bo jakoś nie spotkałam nikogo kto by mnie zainteresował do czasu tego faceta, wkręciłam sie i dupa ;/

czizas dziś a to mnie zaskoczylas. czy ktos tez tak ma? xx ja tak mam! ja tak mam!! tylko... co właściwie??

"nie mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o facetów, dlatego też założyłam tutaj" no to moze trzeba bylo isc do burdelu? pogadalabys z dziewczynkami i doznala iluminacji?

czizas dziś a to mnie zaskoczylas. czy ktos tez tak ma? a co Ty byś zrobiła na moim miejscu ?

myślałam że tutaj mi ktoś doradzi nie będę potrzebowała porad pań z burdelu

tutaj co najwyżej mogą Ci doradzić, jak zupę grzybową ugotować, a i tak mam wątpliwości co do wyniku.

wymyslilabym ciekawsza prowokacje :)

Ja nie wiem co cie w nim kreci ? chyba to ,ze facet ma cie gdzies :(

też się sama sobie dziwię co mnie w nim tak kręci... ale ma w sobie coś takiego, że nogi mi przy nim miękną! to nie jest prowokacja!

ale pewnie powinnam dac sobie z nim spokój ogarnąć się i przestać o nim mysleć...

Zaprosilas go do domu,zachowalas sie wlasnie jak pani z burdelu, nie zaprasza sie faceta do domu ,i w ogole nie zaprasza sie faceta , jak on jest zainteresowany to sam cie gdzies zaprosi.