Awans męża, roszczenia teściowej.

Mamy jedno dziecko, akle chcemy mieć dwoje docelowo.Mieszkamy w małym mieszkaniu 42 m, ale chcemy kupić więsze.Teraz jestem w domu, ale wracam do pracy.Mąż ostatnio dostał awans, ale nie czyni go to jednym z najbogatszych Polaków, po prostu będzie zarabiał wiecej, ale nie tyle ile sobie wyobraża teściowa.Od kiedy się dowiedziała o tym, ciągle czegoś od nas chce, a to dach w jej domu trzeba zmieniać, a to meble nowe kupić i cała lista wymagań.Jak mąz mów,że nie mamy pieniędzy bo chcemy kupić więsze mieszkania, to się obraża, bo ona go wychowała, wykształciła, a on teraz nie chce jej pomóc, wymusza wszystko płaczem.Z teściowa mieszka siostra meża ze swoją rodziną, ale nie poczuwają się do remontów, dom ma być kiedyś siostry.Sytuacja robi się napięta, a ja powoli mam dość jego matki i takoch sytuacji.Mąż z nią starał sie rozmawiać, to tylko płacze i dalej wymusza. Powoli kończy mi się cierpliwosć do teściowej, bo to jest po prostu chore. Siostra też jest na nas obrażona, bo przeciez mamy teraz tyle kasy,że powinniśmy, a właściwie maż powiniem się z nimi dzielić, chore oczekiwania.

Ale czego Ty od nas oczekujesz?

Bylo nie mowic o awansie :P To taka nauczka na przyslosc ;) A jesli chodzi o zadania to jak tesciowej na jedzenie nie brakuje to maz nie ma zadnego obowiazku pomagac, tym bardziej ze w domu mieszka siostra.

to jest oczywiste że siostra powinna te remonty sponsorować skoro tam mieszka i to będzie jej dom.. niech mąż spyta siostre czy jak dom będzie już jej to czy go spłaci wtedy skoro on też tam kasę wkładał.. poza tym te wasze mieszkanie to tak naprawdę klitka więc chyba teściowa i siostra powinni to widzieć.. to są toksyczne matki właśnie jej się wszystko należy bo ona go urodziła i całe życie z nim w domu przesiedziała haha ode mnie w życiu nic by nie dostała nawet kosztem kontaktów, bo z jej strony to też jest chora miłość.. naprawdę kochająca matka sobie odejmie a dziecku da, ale często niestety jest odwrotnie.. czemu macie pomagać jej kosztem siebie i swoich dzieci?? myśl o swoich dzieciach bo chyba nie chcesz kiedyś być taką matką dla nich jak teściowa dla was tylko daj i daj, gdzie inne dzieci dostają na start mieszkania działki czy pieniądze a twój musi utrzymywać was i teściową

Chcesz od nas kasy na mebelki dla tesciowej? nie rozumiem twojego topiku

Na miejscu męża powiedziałabym jasno - i matce i siostrze prosto w oczy, że remonty to sprawa siostry, skoro to ona ma dostać dom. I że on ma własną rodzinę na utrzymaniu i o niej musi myśleć, bo jemu nikt nic nie dał i sam musi zapracować. Mówienie "nie mam pieniędzy" nie załatwi sprawy z takimi pijawkami.

Twoj maz to c**a i tyle w temacie Ty nie masz problemow z teściową tylko z mezem.

Laski dziewczyna nic od was nie chce chciała się poprostu wyżalić co ja rozumiem.Moja tez jest taka.Nie chodzi o rady,nie chodzi o pomoc tylko czadem trzeba wywalić z siebie i najlepiej zrobić to na neutralnym gruncie.Bo jak wiadomo nikomu nie można ufać.

co wy za patologię macie rodziców, to, że teściowa urodziła syna i go wychowała to łaski nie robi, po wuj dawał p***y bez zabezpieczania się. Co za rodzice, ja nigdy nawet chleba nie chcę aby mi dzieci kupowali, bo ja na siebie pracowałam i pracuje, pomimo, ze wychowuje dzieci

cóz autorko dobrze ze masz dojrzałego meza i trzyma twój front:)

Moja tesciowa nie wie o zadnym awansie meza. Do tej pory mysli ze zarabia 1/3 tego co ma faktycznie. Nie wie i sie nie dowie ze mamy bardzo duze odzczednosci. Niektorzy ludzie nie moga duzo wiedziec. Jak ja to mowie- pieniadz lubi cisze. Jak wypaplaliscie to teraz sie uzerajcie

oczywiscie ze siostra powinna wyremontować, bo ona dostanie ten dom, mozecie wyremontowac ale niech przepisze na was i juz.