Jest sens szukać kolejnej terapii?

Kilka miesięcy temu zrezygnowałam z trwającej prawie rok terapii. Dziś uważam, że straciłam czas. Kręcenie się wokół średnio istotnych wątków, rozwijanie irracjonalnych tez, terapeuta nie do końca rozumiejący moje problemy, ignorujący mój lęk społeczny i bardzo niską samoocenę co do własnej inteligencji, za to bardzo skupiający się na związkach (A raczej ich braku). Nic nie wyniosłam z terapii, nie poczułam żadnej zmiany, nadal bardzo ciężko mi coś zrobić ze swoim życiem i nie czuję się pewniej, żeby to zrobić. Ale to była terapia psychodynamiczna, a są inne paradygmaty. Niestety poznawczo-behawioralnej nie oferują na NFZ Z drugiej strony, czuję się kiepsko. Miewam nawet stany podobne do depresyjnych (ale je miałam już chodząc na tamtą terapię). Nadal stoję w miejscu. Chętnie zaczęłabym pracować jeszcze raz, ale zanim dostanę się na kolejną terapię, minie trochę czasu. No i znowu to będzie psychodynamiczna, i też nie wiadomo, czy osoba, do której trafię, będzie kompatybilna ze mną (nie, nie mam na myśli; ma się do mnie dostosować, nie o to chodzi). To jest tak naprawdę loteria. Myślicie, że jest sens szukać kolejnej terapii?

/oczywiście ja wiem, że psychodynamiczna tymi irracjonalnymi tezami się podpiera, do czegoś to ma prowadzić przynajmniej w teorii, ale ja takich głupot nie jestem w stanie znieść, nawet naukowo nie potwierdzonych zresztą/ -http://psychodynamiczna.org/artyku%C5%82y/psychoterapia-psychodynamiczna-w-teorii-i-nauce/14-psychoanaliza-a-seksualno%C5%9B%C4%87.html zresztą macie próbkę, ja też byłam pytana o trening czystości ^^

sprobuj

ok, poszukałam porządnie i znalazłam kogoś pracującego w nurcie CBT na NFZ. Zobaczymy jutro, na kiedy będą terminy

CBT to najlepszy rodzaj terapii. Pamietaj tez, ze wiele zalezy od terapeuty; musi ci podpasowac, bo jesli jest slaby, to nie wyjdzie (dobra relacja z terapeuta to 30% sukcesu, 40% zalezy od Ciebie, a reszta to male proporcje dotyczace innych rzeczy) ;) Powodzenia!

Właśnie wiem, ktoś musi mi podpasować - w tamtym przypadku nie dość, że rodzaj terapii nie ten, to terapeuta też nie do końca ten.. ale muszę szukać:). Ta kobieta ma już certyfikat (a nie jest 'w trakcie szkolenia' jak 3/4 terapeutów na NFZ), więc warunki formalne spełnione. Zobaczymy na razie, jak będzie z terminami :)