Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Mam alergię na wesela !

Polecane posty

Gość gość

Cześć wszystkim ! W przyszłą sobotę idę na wesele do kolegi. Wiem, wiem... Brakowało mi jaj, żeby odmówić, ale to serdeczny kolega. Już powoli zaczynam odczuwać "syndrom przedweselny" czyli nerwy i deprecha hehe ;) Nie wiem czy coś ze mną nie tak, ale cholernie nie cierpię wesel ! Nie jestem żadnym dzikusem, ale wizja spędzenia nocy na sali weseli wśród 100 osób budzi we mnie odrazę. Ludzie w tym dniu zmieniają się w kogoś kim nie są. Zaliczyłem już masę wesel i prawie zawsze opuszczałem przyjęcie po oczepinach. Schemat jest ten sam: 1. Faceci pożyczają fury, żeby pod Kościół podjechać jak najdroższym autem a w trakcie wesela po cichu odprowadzają właścicielowi. Jeśli ktoś prosi o podwiezienie to wybiera zawsze tego który dysponuje najnowszym modelem auta. Próżność ?! No chyba :) 2. Kłótnie o miejsce przy stole. W moim zwyczaju było zawsze w pierwszej kolejności zajęcie miejsca w kolejce do pary młodej celem życzenia (zawsze SZCZEREJ) pomyślności na nowej drodze życia. Dopiero potem ogarniałem miejsce i okazywało się, że "sorry, ale tylko tam jest jedno miejsce wolne". Cóż, miejscówka wśród swoich najważniejsza :P 3. Fotografowanie się. Tu zaczyna się jazda :D cyt. fotografów: "robimy głupie miny", "wszyscy udajemy zdziwienie", "prawie rączki na prawych kolanach, panowie". Chyba więcej artyzmu widzę w sesjach rozbieranych do CKM :/ 4. Zabawy weselne. Niewiele widywałem na żywo, bo zawsze uciekałem wtedy na spacer, ale żeby coś oceniać należy widzieć dlatego oglądałem płyty z wesel. Co niektórzy już o 22 przebierają nogami nabuzowani alkoholem, żeby wystąpić w konkursie i popisać się na oczach gości. Same zabawy to straszny kicz i tandeta. Podawanie sobie wałka trzymanego między udami jest tego idealnym przykładem. Poziom leci w dół a ludzie cieszą się z niszowej i czasem wręcz ośmieszającej zabawy. PS. Musiałem to z siebie wyrzucić. Jestem singlem, który jednak weekendy spędza w pubach lub na domówkach nie zawsze samotnie ;) tak na wszelki wypadek gdyby ktoś pomyślał, że ten post napisał niedorajda życiowa, samotnik, buntownik i zrzęda hehe. Ciekaw jestem czy ktoś podziela moje zdanie i cieszy się z każdego pominięcia przy zaproszeniach ? :)) Pozdro dla wszystkich xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×