On sugeruje seks

Sytuacja wyglada tak: facet ma 45 lat, ona 24. Bardzo sie lubia, flirtują itp. On powiedział jej kiedys, moze nie dosłownie, ze do niczego nie doszło, cytuje "z uwagi na jego zdrowy rozsądek i niechęć skrzywdzenia". Dodatkowo on jest bi, chociaż w znaczącej wiekszosci spotyka sie z facetami. Po co w takim razie tak do niej mowi? Macie jakies pomysły?

a czemu mialaby byc skrzywdzona, czy on to idiota? dawaj seks bo inaczej rozp*******e

Up

Prosze, napiszcie Wasza opinie

o boshe... znowu Ty? ile można czytać jeden i ten sam wątek? Już chyba 4 raz czytam ten fragment "do niczego nie doszło, cytuje "z uwagi na jego zdrowy rozsądek i niechęć skrzywdzenia"." To się zaczyna robić żałosne... Nie masz mózgu, że pytasz o takie pierdoły? A co my wróżki zębuszki, że będziemy zgadywać co jakiś facet ma na myśli wypowiadając pierwsze lepsze słowa? Weź dziewczyno się ogarnij i znajdź sobie inne zajęcie a nie spamujesz z jakimiś pierdołami...

Nie wiem o czym mowisz. Pomyliłaś mnie z kimś innym. Prosze tylko o opinie jak zaistniała sytuacja wyglada z Waszego punktu widzenia