Podejrzewam, że moja mama bije moje roczne dziecko

Mój synek ma 14 miesięcy. Z racji, że nie dostał się do żłobka, wróciłam do pracy tylko na pół etatu. Mijamy się z mężem tak, że mały pozostaje w domu z babcią, która dojeżdża do nas na 3-4 godziny z czego 2 godziny stanowi popołudniowa drzemka. Odkąd mały zostaje z babcią bardzo się zmienił. W marcu zaczął być nerwowy i i w nerwach uderzać głową w ścianę i szafki. Pediatra stwierdziła, że to normalne, żeby nie reagować, to przestanie. Faktycznie przestał. Ale teraz, gdy coś jest nie po jego myśli, zdarza mu się kogoś popychać i bić. Ale na ogół jest pogodny, nie boi się ludzi i dużo się śmieje. Wyjątkiem są wejścia mojej mamy do domu. Gdy ją widzi, zaczyna krzyczeć, zaciskać piąstki i ją bić. Po jej wizytach bywa osowiały, niechętny do zabawy, cichy. Próbowałam rozmawiać z mamą, ale się obraziła, że ja podejrzewam, że robi krzywdę dziecku i rzuciła tekstem, że jak mi coś nie odpowiada, to mam sobie znaleźć lepszą nianię. Co robić? Zamontować ukrytą kamerę?

A Ciebie też biła?

Wy tu piszcie, A ja w międzyczasie wyprowadze żelazko na spacer

Bić nie biła, ale wiecznie się darła. Była bardzo surowa i nieczuła. W kontaktach z wnukiem wydaje mi się dużo cieplejsza niż kiedykolwiek była do mnie czy mojego rodzeństwa. Nie biła, ale z drugiej strony teraz ma już nie te lata i nie te cierpliwość, a mały jest bardzo żywy, przekorny i wymagający.

11;47 to jakiś durny podszyw. idź robić sobie żarty na mniej poważnych wątkach.

Żelazko już było, teraz czas na toster, ale on woli po parku spacerować

Jak dziecko nagle zaczyna nerwowo na kogoś reagować to jest to niepokojące. Ja bym kamerę zainstalowała. To dobry pomysł. Jeden dzień wystarczy żebyś się przekonała jak babcia traktuje wnuka. Może go nie bije, ale krzyczy, nie pozwala mu na coś..

Zamontuj kamere I bedziesz wiedziala

Ja nie uznaje bezstresowego wychowania, ale bicie dzieci jest dla mnie niedopuszczalne. Gdy mały broi podnoszę ton i mu nie pozwalam robić tego, co niebezpieczne. Po czym odwracam jego uwagę czymś innym. Na ogól nic sobie nie robi z mojego krzyku i śmieje mi się w twarz. Lub ucieka ze śmiechem schować się w swój ulubiony kącik za kanapą. Wiec nie przekonuje mnie argument, że moja mama na niego krzyczy i mu na coś nie pozwala.

Moja droga jest różnica między krzyknięciem na dziecko a darciem mordy niczym nawiedzona czarownica........

racja

wiesz co moja prawie 3 letnia corka, tez czasem zostaje pod opieka babć - i o ile moja mamę uwielbia i mowi ze chce byc z ta babcia danego dnia(najchetniej codziennie by z nia byla) tak od tesciowej czasem uceika, krzyczy, kiedys rozplakala sie tak ze nie umialam sie uspokoic. ale co dziwne-wczoraj wieczorem lezac ze mna w lozku powiedziala ze babcia X(tesciowa) jest feee. pytam:dlaczego tak mowisz kochanie?, a corka ze"babcia X ała"...ja zdziwiona pytam:"babcia cie bije? gdzie?, a ona pokazała na pupę i mowi tuuu... nie wiem na ile to jej dziecieca fantazja ale skad by sobie to ot tak wymyslila ni stad ni zowad...nie wiem co mam o tym myslec.

Gość z 12;09, to musisz mieć zwiększoną czujność i oko na teściową. Ostatnio rozmawiałam z bratem, który studiuje kierunek związany z medycyną i ludzkim mózgiem i mówił, że mózg dziecka pracuje tak, że do około 4 roku życia nie jest w stanie kłamać. U mnie sytuacja odwrotna. Mały uwielbia teściową. Teściowie często go biorą do siebie na cały dzień, żebyśmy z mężem mieli dzień dla siebie. Wraca zadowolony i umęczony dniem pełnym wrażeń.

Moja cora tez tak reagowala, ale na opiekunke. zrezygnowałam na jakiś czas z pracy i wrocilam dopiero, gdy mala poszla do przedszkola. Opiekunka nie bila, nie krzyczała, a dziecko reagowalo w ten sposób, manifestowalo swoja tesknote po prostu. swoja droga często widuje dziadkow z wnukami, sa bardzo zmeczeni i nie maja sily na opiekowanie się maluchami. a dzieci naprawdę zachowują się strasznie. Nie można podnieść glosu, dac klapsa, to dziadkowie usiluja tlumaczyc, na co dziecko jeszcze większym nieposłuszeństwem reaguje. Co do bicia, moja corka w tym wlasnie wieku, cos po roczku, tez miała zapedy do bicia, szczypania, chociaż nikt nigdy jej niebil, chyba taki etap rozwoju, ze dziecko probuje. Nawet wtedy przytrzymywalo się tylko jej raczki i tlumaczylo, ze to boli i nie wolno.

Jeśli Twoja matka w stosunku do Ciebie stosowała przemoc psychiczną (a tym właśnie jest darcie ryja jak opętana) to znaczy, że zapędy do takich zachowań ma. Nie ma co się zastanawiać: zainstaluj kamerę, będziesz wiedziała co jest na rzeczy. Lepiej stwierdzić, że wszystko jest ok, niż żałować, że pozwalało się na bicie dziecka.

też uważam, że kamera to dobry pomysł.

zainstaluj kamere, najlepiej juz zostaw gdzie dyktafon nich nagrywa co sie tam dzieje. mysle tez,ze maly tak reaguje na nia bo wie,ze zostanie sam bez mamy i taty, tak teskni. no nie wiem, musisz to sprawdzic.

"Ostatnio rozmawiałam z bratem, który studiuje kierunek związany z medycyną i ludzkim mózgiem i mówił, że mózg dziecka pracuje tak, że do około 4 roku życia nie jest w stanie kłamać."- to niech brat się poduczy. Niekoniecznie to musi być celowe kłamanie, dzieci w tym wieku po prostu nie rozróżniają swoich wyobrażeń od rzeczywistości, nieraz też mylą wydarzenia, albo przedstawiają siebie jako bohatera wydarzeń które obserwowały. Siedzi im w głowie wszystko co usłyszą. Mój opowiadał że tatuś uciął sobie palec, zawinął go w ścierkę i poszedł do doktora który ten palec przyszył, upierał się że to się stało tatusiowi, pokazywał gdzie i nawet jakim nożem. Echo zasłyszanej przypadkiem wiadomości o wypadku w firmie produkcyjnej. A i ściemniać celowo też potrafił- misiu połamał kwiatek, nie on, on się nie zbliżał nawet i powiedział misiowi że był niegrzeczny, a z czekoladą w buzi potrafił się zapierać że nic słodkiego nie jadł. Może dzieci w to wierzą naprawdę- tego nie sprawdzimy, może ściemniają przynajmniej w części świadomie- nieraz widać w takich momentach oznaki skrępowania czy poddenerwowania. ALe stwierdzenie że do 4 r.ż. dziecko nie kłamie, jest grubą przesadą, jeszcze większą- przyjmowanie za pewną prawdę tego co dziecko mówi. A co do autorki- może mama rzeczywiście jest surowa, bardziej niż Ty. Może zabarania małemu zabaw czy posiłków na które ty pozwalasz. Może synek po prostu za wami tęskni i dlatego nie chce z nią zostawać. Jak masz wątpliwości, to faktycznie zainstaluj kamerę. To że dziecko na pewnym etapie próbuje sprawdzać granice, testować opiekunów, jest normalne i same zachowania takie jak zaciskanie pięści czy próby uderzania głową naprawdę bardzo często się zdarzają. Może reaguje agresywnie na babcię bo wie że to oznacza że wychodzisz. Sprawdź to.