Gość gość Napisano Maj 23, 2016 Sytuacja wyglada tak: facet ma 45 lat, ona 24. Bardzo sie lubia, flirtują itp. On powiedział jej kiedys, moze nie dosłownie, ze do niczego nie doszło, cytuje "z uwagi na jego zdrowy rozsądek i niechęć skrzywdzenia". Dodatkowo on jest bi, chociaż w znaczącej wiekszosci spotyka sie z facetami. Po co w takim razie tak do niej mowi? Macie jakies pomysły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach