Wyprosiłam matkę karmiącą piersią ze sklepu, kto miał rację?

a jakie to znaczenie czy to prowo czy nie, ja tam widziałam takie matki na żywo.

co za szmaty

a do ciebie dociera ze nam to zwisa czy to provo,omawiamy pin.dy

Uwazam ze autorka miala racje. To jej sklep i ona stawia warunki. Wypadaloby po prostu podejsc i sie zapytac czy nie ma nic przeciwko, mysle ze wtedy sama zaproponowalaby to zaplecze bo jak odmowic matce ktora grzecznie pyta. A zachowanie tej kobiety zakrawa niemal na prowokacje, ja karmie moj cycek jest swiety i niech ktos sprubuje cos powiedziec to to gdzies opisze :D Sama jestem w ciazy i chyba by mi na glowe padlo gdybym rozsiadla sie na srodku sklepu i zaczela karmic. Wolalabym isc do malej kawiarenki, do parku i przede wszystkim bym zaplanowala gdzie w takiej sytuacji pojde. Glodne dziecko to przeciez zadne zaskoczenie..

bosz... autorka juz na 1 stronie przyznala ze to provo a wy się produkujecie. i dodam to co inne normalne osoby napisały- nigdy nie widzialam karmiącej matki ktoraby "wywalała" całą piers najelpiej jeszcze wsrod mwezczyzn a kto by jej zwrocił uwage zrobila karczemną awanture, to chyba ta idiotka pisze ktora tez pisala ze matka wjechala wozkiem do autobusu i zrobila karczemną awanturę dziadkowi ktory nie chciał jej przepuscic,albo tak ktora nie ustapila miejsca ciezarnej w metrze, chyba ktos tu jest megazazdrosny ze kobiety zachodza w ciaze,rodzą i sa szczesliwymi matkami i zaklada tu durne prowokacje a wy we wszystko wierzycie i produkujecie się na 15 stron,zal!!

a ty co tu teraz zrobilas? czy mi się wydaje czy się wyprodukowałaś :-)

Pisałam już, na zapleczu mam magazyn i sejf miałam tam wpuścić obcą kobietę no super, niech się częstuje. Tym co pisali, że jestem chamka bo jej nie zaprosiłem na to nieszczęsne zaplecze, życzę żeby wszystkim obcym "potrzebującym" udostępniali swoje klucze do domu. Dlaczego nie? Przecież macie zaufanie i tego oczekujecie ode mnie. Nie jestem uprzedzona do matek karmiących, ale tu była sytuacja żenująca, ta kobieta jakoś ostentacyjnie wyciągnięła pierś i tak samo karmiła, nie miała potrzeby zakrywania z tego co widziałam. Klienci nie mogli udawać, że jej nie widzą, bo żeby wejść do pozostałej części sklepu trzeba było koło niej przejść. Tak jestem chamka? bo jej nie pozwoliłam tak jeszcze karmić z godzinę na środku sklepu, bez żadnego zakrywania się. Miałam z klientami patrzeć i podziwiać jakie to urocze. Nie było, bo to nie w takiej formie i nie w takim miejscu.

no to faceci teraz nie wstydźcie się, jak baby mogą wywalać cyce to wy wywalajcie jaja na wierzch

Dziewczyny, jeśli chcecie karmić w sklepie lub innym miejscu publicznym wyposażcie się najpierw w odpowiedni stanik, który sprawi, że ani Wy ani ludzie wokół nie poczują się skrępowani. Ja mam takie cudo z allesa i gdy karmię zupełnie nic nie widać. W życiu nikt mnie nie wyprosił

Ja byłam ostatnio w biurze tłumaczeń i tam siedziała taka krowa z cycem na wierzchu aż mój mąż buraka złapał śmiać mi się z niego chciało i skomentował karmi na samym środku przy wejściu ale nie wszedł do środka.

Przecież Gazeta Wyborcza popiera akcję KARMIĄCE CYCE NA ULICE a nawet organizuje spędy karmicielek które grupowo karmią np a parku...

Decyzja czy wyprosić czy nie należy do właściciela sklepu lub sprzedawcy!!, tym bardziej ze matka karmiąca nie zapytała czy może karmić !!, nawet gdyby była na zewnątrz ulewa i by nie mogła wyjsć do parku to tez powinna zapytać z grzeczności , komuna sie skończyła i mamy kapitalizm , co oznacza ze mamy mieć respekt do czyjegoś punktu chandlowego bo to jest prywatna własność , jestem pewien gdyby karmiąca zapytała to właścicielka by jej użyczyła krzesła na zapleczu .