Jak Zyc z maminsynkiem?

a po co masz z nim rozmawiac? porozmawiaj z jego mama

a i jeszcze o co chodzilo z tata i kamieniolem?

Ty jesteś głupia, czy opóźniona w rozwoju? Pytam poważnie. X ''moze sie spakowac i u mamy na pewno mu bedzie lepiej. '' Ja spakowałabym p**dusia od razu. X ''Podczas klotni wykrzyczal mi ze smierc Taty to wina moja i mamy bo go zajezdzilysmy robota.'' A po tym tekście dostałby ode mnie w pysk. On nie szanuje ani Ciebie, ani Twojej matki. Dla mnie, naprawdę jesteś chora psychicznie, że żyjesz z takim padalcem. Ale przeciez kochasz, więc z tej miłości pozwalasz traktować się jak ścierę, chłop może Ci powiedzieć wszystko, a Ty udajesz głuchą. Jak Ci przywali, to co? Będziesz udawała, że na ścianę wpadłaś? Jakie wy głupie jesteś, pozwalacie się poniżać, bo kochacie misiaczka.

Po prostu. Tata robil w domu wszystko sam. A to przy drzewie a to na podworku. Nie mial syna i nie mial mu kto pomoc.

Zastanów się nad sobą. I serio po co ci był ten ślub? Mieszkałaś z nim wcześniej?

Spotykalismy sie codziennie i wiwrzcie mi lub nie on taki nie byl.

Jestem glupia jak but z lewej nogi ze z nim jestem. Pogadam z jego rodzicami o sytuacji i chyba bede sie ewakuowac z tego zwiazku

Spotykanie się nawet codziennie to nie to samo co mieszkanie ze sobą. Małolacie zaimponował starszy facet omamił ją czułymi słówkami a że głupia i chciała szybkiego ślubu to teraz ma

To ze sie znamy tyle czasu nie znaczy ze jestesmy ze soba. Razem jestesmy 4 lata

podsumujmy: maz woli rozmawiac z mama niz z toba, zarzucil Ci ze nie masz brata i tym wraz z mama usmiercilas tate? nigdy taki nie byl tylko nagle po slubie wyszlo szydlo z wora, ty go kochasz ale nie chcesz dziecka. przepraszam, jak moglam w ogole pomyslec ze to prowo :)

no i tak byłaś małolatą do tego głupią

To nie prowo. To zycie. Jak widzisz ludzie maja inne problemy niz zlamany paznokiec czy zly kolo fluidu na twarzy.

no wiadomo los tak chcial

Nie los tylko to moja wina. Teraz to wiem. Gdybym wtedy wiedziala ze tak bedzie w zyciu bym na niego naqet nie spojrzala. Ale czasu juz nie cofne przeciez

a po co mialabys cofac czas? wystarczy ze zadbasz o przyszlosc

Po prostu nie trzeba było brać ślubu tylko pomieszkać razem i poobserwować jaki jest naprawdę

gosciu powinienes udzielac rad zawodowo :) "przyjdz do mnie, a powiem ci co powinienes byl uczynic. nie pozalujesz."

ha ha:). Ale serio często zwłaszcza młode dziewczyny się do ślubu spieszą a nie zawsze jest do czego.