Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż właśnie wrócił z " jednego piwka" z kolegą.

Polecane posty

Gość gość
9'58,karą będzie zostawienie mu wlasnego dziecka?! was naprawde pogięło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej przywiązać do kaloryfera haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholera jasna !!! a mi nie ma kto marudzić że się schlałem i opisywać mnie na forum , kurwa mać kiedy to się skończy ? ja też chcę babę no ludzie zrozumcie mnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kończę to singielstwo p******e !!! już nie wiem co mam ze sobą zrobić , bzdury czytam i bzdury piszę na forach , łażę z kąta w kąt szukając se zajęcia jakiegoś . P*****le idę se baby szukać jakiejś bo coś nie tak się z psychą zaczyna dziać coś czuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie zdarza się taka sytuacja jak opisana często, może raz na pół roku, ale wquurfia mnie to wtedy dobitnie. Od czasu do czasu wychodzi z kolegą, ale zawsze z "jednego piwka" wraca rzeczywiście trzeźwy, choć wesoły i przed północą. Ja chodzę spać sporo później, więc nie ma wtedy problemu, że muszę czekać na niego. Normalnie na mieście nawet unika towarzystwa osób palących, żeby smrodu do domu nie przynieść. Nie mam zamiaru wszędzie z nim łazić. Sama czasem spotykam się ze swoimi znajomymi, więc i on niech mnie do swoich nie ciągnie. Nawet w najlepszym związku trzeba czasem odetchnąć. Jesteśmy ze sobą mnóstwo czasu, wyjeżdżamy razem i chodzimy do klubów bardzo często, ale nie jesteśmy zrośnięci trzewiami i czasem potrafimy się rozdzielić. Wiem, że on mnie nie zdradzi i mu ufam, ale jak mu wiem też, że ma słabą głowę do alkoholu i jeden kieliszek za dużo bardzo mu może zaszkodzić. Mój mąż jest wykształcony, skończył 2 kierunki ciężkich studiów i ma bardzo dobrą pracę, w której zarabia tyle, że ja mogłabym ze swojej spokojnie zrezygnować, gdybym chcała. Nie, nie ciągnie z 500+, bo za dużo zarabia, żeby w ogóle o tym myśleć przy jednym dziecku. Na co dzień jest wspaniałym mężem i ojcem. Zostanie z własnym dzieckiem to dla niego przyjemność a nie kara (co to za pomysł w ogóle, że to mogłoby być karą?). Jest dobrym i uczciwym człowiekiem, czasem aż za bardzo, przez co inni potrafią go wykorzystać na kasę. Ktoś zapytał, czemu nie spałam, kiedy czekałam na niego. Bo jak się kogoś kocha, to się człowiek martwi jeden o drugiego. Wiadomo, że różne rzeczy się w klubach dzieją. Wystarczy, że na kogoś spojrzysz nie tak i już możesz oberwać. Mój mąż do karzełków i słabeuszy nie należy, ale wiadomo, że różnie się może przytrafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienormalne jesteście, że sobie takich facetów wzięłyście. I jeszcze ślub i dziecko z taką patologią. Mój facet ma masę kolegów i odkąd jestem ja, to wychodzi z nimi i NIE PIJE, pijemy jak jesteśmy gdzieś razem. Już nie mówiąc o tym, że jak ma do wybory być ze mną a z kolegami to woli być ze mną. Ja go muszę sama namawiać, żeby do kolegów poszedł albo mu mówie, żeby sobie wypił te jedno piwo chociaż to mi odpowiada, że on nie będzie z siebie pijaka robił skoro ma kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:35 a ile z nim jestes dziecino?rok?dwa? Pogadamy za pare lat. U mnie tez byls sielanka na poczatku potem przyszlo wspolne mieszkanie, pojawilo sie dziecko szara codziennosc i juz jedno do drugiego takie przyklejone nie jest. 12:27 no majac w domu taka prostaczke z takim slownictwem raczej tez bym uciekala z domu zeby nie schamiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Widzę, że wystarczającą karą jest to, że dziś też jest dzień i obowiązki, które mimo niedyspozycji nie poczekają ani nie zrobią się same. Ja się gniewać nie potrafię. Zdenerwuję się na maxa i za parę godzin mi przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i prawidlowo autorko , zlosc pieknosci szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś poj**ana. ja mojego sama z domu wyganiam, żeby się pobawil. ile można z tobą w chacie siedzieć, słuchać twojego darcia mordy i guwniaka z wpadki? każdemu może się urwać film, obrzygac... gburko. "na jedno piwo" a co ma ci k**wa powiedzieć? "idę się naj**ać, bo nie mogę na twój ryj patrzeć, mam dość, wrócę za 5h , będzie nas 20 typa.nara" . pomyśl debilko x hahahahahaha tekst chamski to fakt ale ubawil mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"każdemu może się urwać film, obrzygac" x no widocznie w jakiejś patologii się obracasz :) no ale o już po samym twoim języku widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale patolka,rzeczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wszędzie wychodzimy razem,dziecko zostaje z babcią...nie rozumiem jak można zostawić kobietę samą z dzieckiem, a sam iść się bawić?????? I to na reset całkowity...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Móə mąż wrócił w nocy też tak jakoś o 3. z tym że ja mu wyraźnie powiedziałam, niech sobie siedzi jak długo chce, bo szedł się zobaczyć z najlepszym przyjacielem, który rok temu wyprowadził się robic karierę 400 km od nas i i widzą się raz na 3-4 miesiące tylko. Więc zła nie byłam. poza tym moj mąż nie pije jak głupi, nie miesza raczej, jak wrócił to isę przebudziłam i mówił że miał 4 piwa. teraz wszyscy jestesmy po śniadaniu, które ja zrobiłam, ale nie było żadnych akcji typu wymioty, kac itp. kac rzadko mu sie zdarza, może 2-3 razy w roku taki kac że głowa go boli cały dzień ale nie wymiotuje nigdy. to ja mam tak że piję bardzo mało ale w ubiegłym roku jak bylismy na wakacjach w Wenecji to isę tak napiłam ze następny dzień mąż i dziecko sami zweidzali a ja umierałąm w hotelowym łóżku :O dziecko mamy 5-letnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chyba trochę przesadzasz. Wiadomo masz prawo być zła, powinien zadzwonić, że wróci później. Sama piszesz że to się zdarza raz na pół roku więc bez przesady. Ale takie wyjścia 3 razy w tygodniu to zdecydowanie za dużo (chyba to ty pisałaś). Ja rozumiem wyjść raz w miesiącu, albo raz na dwa tygodnie, ale nie non stop kiedy cały dzień spędza w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to nawet nie ma kto zYebać , że się uchlałem do d**y takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są jednak głupie(cyt.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest już z facetami, dlatego należy zadbać o siebie i skorzystać z możliwości założenia sobie przykładowo u dr Iwony Gnach-Olejniczak stałego aparatu ortodontycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×