Czemu dla faceta to taki prestiż mieć syna?

juz sie zlecialy mamusie corek oburzone tym ze facet woli miec syna i na sile beda udowadniac , oczywiscie na przykladzie swojego meza, ze jednak wola corki. Ha ha ha a ty co, zawiedziona ze masz samych chlopakow? czy uwazasz ze kobiety to gorszy sort i srasz z dumy ze uszczesliwilas pana meza synem? Dokonanie na miare 16 wieku

Tak dla faceta syn to wieksza duma i prestiż, juz tacy są i nikt tego nie zmieni. Szczegolnie dotyczy to roboli, wiesniakow i ogolnie nizin spolecznych ale wielu wyksztalconych i obytych tez ma takie poglady, choc nie zawsze sie tym chwala. Bywają oczywiscie wyjątki ale reguła jest wlasnie taka, niestety. Corka dla faceta to jakby nagroda pocieszenia. Lepsza niz nic byc moze ale nie to co syn.

facet to typowy samiec, kieruje sie instynktem podczas przekazywania swoich genow. Syn jest przedluzeniem rodu, to on przekaze nazwisko kolejnemu pokoleniu. Wiec nie wierzcie drogie panie kiedy wasi mezowie mowia ze marza o corce, bo to jest wbrew ich naturze i, jak napisal to ktos juz wczesniej, po prostu klamia, aby was nie zranic

Nie wiem, co faceci częściej chcą mieć, ale zauważyłam praktycznie u wszystkich znanych mi ojców, że jednak lepszy kontakt mają z córkami. Dziewczynki to takie ukochane córeczki - tatusia, które całkowicie władają ich sercami. Z chłopcami do pewnego wieku jest ok, potem zaczyna się jakaś dziwna niezręczność w kontaktach, rywalizacja i rozczarowanie ojców, że syn nie jest taki sam, jak oni. Poza tym chłopcy często przez kilka pierwszych lat dosłownie wiszą na matkach i ojcowie mogliby dla nich nie istnieć.

A może odwróćmy to pytanie:Dlaczego facetki wolą mieć córkę?

Ale jak czytałem w teorii freudowskiej córki potrzebują wtedy akceptacji swojej płci i co nie otrzymają wtedy tego?Zastanawiające to jest.Chyba teorie Freuda są błędne.