Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co byście pomyślały gdyby szwagierka was zapytała, ile dostało wasze dziecko

Polecane posty

Gość gość

Zapytała mnie po chrzcie naszego dziecka, ile dała mu do koperty babcia (moja i jej teściowa). Szwageirka jest bardzo dziwna, tu nadaje do mnie na teściową, niby ma ją gdzieś, a jednak rywalizacja jest. Bo z jakiegoś powodu chciała porównać to ile oni na chrzest swojej córki dostali z tym ile my dostaliśmy. Przesadzam, czy słusznie uważam to za objaw braku kultury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze to prosta kobita i typowo polski zaścianek ktory zaglada innym w kieszen. to bym pomyslala. i ze falszywa. uwazaj na nia. skoro tak rywalizuje to najpierw idzie do ciebie nadawac na tesciowa a potem to samo pewnie robi u niej tylko ze na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ja obchodzi to? mam nadzieje ze jej powiedzialas ze nie wiesz ile bo nie zagladałas do koperty tylko maz wszystko zliczyl i polozyl na kupe. Takiej osobie nie warto mowic takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie to samo pisałaś o weselu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:13 jakim weselu? myslisz mnie z kimś chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie o to ile się dostało kasy od kogoś w ramach prezentu (czy to weselnego czy na inną okazję) to zdecydowanie bezczelność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja właśnie mam taką bezczelną szwagierkę. Do tego sprzedawczyk, mówi to co jej aktualnie wyapda, w zależności od tego gdzie akurat jej się bardziej opłaca i gdzie otrzyma większą korzyść. Tak się gubi w swoim fałszu, że chyba nie łapie się już na tym, że ostatnio przy mnie i teściowej,zaczęła tściowej ładować z wazeliną sztuczne komplementy, a przecież mi zupełnie co innego pare dni wstecz przedstawiała o teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzeba się było spytać ile ona na chrzest dostała.. chyba że już wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:34 nie wiem ile, bo nigdy mnie to nie interesowało. Zostałam wychowana w domu tak, że pieniądze nie są najważniejsze. Moi rodzice nigdy nikomu nie zaglądali w kieszeń, nie zazdrościli, wpoili mi dobre zasady. Dlatego szokują mnie zachowania takie jak te szwagierki. Swego czasu myślałam, że to fajna dziewczyna, ale szybko się okazało, że zakompleksiona, chce rywalizować, rzednie jej mina jak ktoś ma coś lepszego od niej, jak teściowa mi coś da czy poświęci czas to tamta raz się prawie rozpłakała. Ot ma problemy ze sobą. Musi być the best, inaczej doły i kompleksy. Myślę, że stąd jej pytanie ile mamy od tesciowej. Bo ona nie może być gorsza. Ma satysfakcję właściwie, że ją teściowa trochę lepiej traktowała niż mnie (bo ta synowa więcej wniosła, w sensie własne mieszkanie, samochód - ja przyszłam w jednych gaciach jak to się mówi). Chyba one obydwie myślą tylko o pieniądzach. Nie będę zniżać się do poziomu szwagierki i pytać ją o to samo, bo takie wścibstwo okropnie mnie obrzydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie kogoś ile dostał w kopertę czy w prezencie to objaw buractwa. Co innego zapytać co dostałaś np. na urodziny od kogoś, a co innego pytać o ilość PLN w kopercie. ta twoja szwageirka niech wytrzepie słomę z gumofilców bo wystaje jej na km. bo wyszła moze ze wsi ale wieś z niej nie wyszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hotcumshot
Ja też miałem taką sytuację tylko to była komunia i powiedziałem więcej szwagierka dostała szału bo to wiesniara matka pijaczka wg patol i bida aż piszczy a ta by ci oczy za pięć zł wydlubala i matka z ojcem ja zjechali ze co ją to interesuje oczywiście wyszło że ja szukałem i po co? A po to żeby widzieli z kim mają doczynienia jeszcze ją brat zjechał jej mąż ze co ja to interesuje daje się tyle na ile stać w danym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:01 ja powiedziałam o tej rozmowie ze szwagierką mojemu męzowi. Potem jak się przypadkiem wydało, że mój mąż wie o tym, że powiedziała co powiedziała i zapytała o co zapytała, to była zmieszana i wypaliła do mnie z tekstem: "Myślałam, że nie powiesz mu o tej rozmowie, że to taka babska rozmowa między nami". Dlaczego babska? Niech wie, z kim mają w rodzinie do czynienia. Dokładnie tak jak mówisz. Zresztą mój mąz już wcześniej się na niej poznał i jak mi mówił, że ona jest fałszywa, to ja myślałam że on przesadza i po prostu jest uprzedzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WYSTARCZYLO POWIEDZIEC: tyle samo co wasze dziecko... i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×