poinformowanie szefa.

Czy koniecznością jest poinformowanie szefa o ciąży jeszcze przed daniem mu L4? Nie informowałam go głównie dlatego, że jestem na wypowiedzeniu z powodu likwidacji firmy, a mój szef to kombinator i bałam się, że zrobi wszystko, żeby mi nie płacić. Dodatkowo, jedna z pracownic jest na urlopie, więc pracujemy tylko w dwójkę i jeśli ja odejdę to przez najbliższy miesiąc do zamknięcia firmy jedną pracownica będzie sama. Podejrzewam, że jeśli dam mu dziś L4 to powie mi, że go nie uznaje i mam "zapierdalać do roboty" - tak było, gdy miałam L4 z powodu półpaścca.

Ale jakie nieuznanie L4? Wolne żarty. Dajesz zwolnienie, mówisz, że jesteś w ciąży i nie przychodzisz do pracy, koniec tematu. Najlepiej (jeśli szef to kombinator) żebyś nagrała jego "odmowę" przyjęcia zwolnienia i postraszyła inspekcją pracy w razie czego.

dajesz mu l4 i o niczym go nie musisz informować

Jednego mojego L4 nie zgłosił wcześniej, więc różnie może być. Najlepiej jak pójdę do ZUSu za +/- 2tygodnie i się dowiem.

Nic mu nie mow absolutnie bo cie wywali i po l4 i po macierzynskim. Oczywiscie w twoim przypadku jest rzecza oczywista, ze pewnie po macierzynskim cie wywali. Jak chcesz jeszcze pracowac to pracuj ale cicho sza. Nie mow nic nikomu nawet kolezance. Ewentualnie bierz l4 i na chorobowe. Nie ma ABSOLUTNIE MOZLIWOSCI ze nie przyjmie albo cie zwolnij. W razie takiego obrotu sprawy od razu do PIPu. Akurat w tej sytuacji masz o co walczyc

Poinformowanie pracodawcy to tylko i wyłącznie twoja dobra wola.

Ulka262 firma jest zamykana z końcem czerwca ale jeśli teraz pójdę na L4 to mam prawo do pieniędzy do dnia porodu. I o to mi głównie chodzi.