Gondola. Czy rzeczywiście taka potrzebna?

Myślę, myślę i dochodzę do wniosku, że nie warto wydawać kasę. Lepiej chyba wziąć fotelik rozkładany na płasko i reduktor do siedziska spacerówki. Przeglądałam ostatnio co jest na rynku i zawęziłam wybór do X-lander X-cite z wkładką X-rest i fotelikiem Kiddy Evolution Pro. Wydaje mi się że spokojnie wystarczy.

A po co w ogóle kasę na dziecko wydawać? Po co je mieć jak się kasy nawet na wózek nie ma... ;o

To chyba już podjęłaś decyzję. Przecież to twój wybór i kręgosłup twojego dziecka. Tylko ty będziesz chodziła na ewentualna rehabilitację z dzieckiem a nie my.

nie wiem jak to dokładnie wygląda, co napisałaś, czy na pewno dziecko będzie miało tak wygodnie, jak w dobrej gondoli...to się tylko tak wydaje że moment się z gondoli korzysta, z reguły to jest ok. pół roku i co przez ten czas, nie wychodzić na spacery? no nie wyobrażam sobie...

Sorry pomyliłam model fotelika, chodziło o Kiddy Evo-lunafix albo Evoluna i-Size, bo zależy mi na pozycji leżącej również w samochodzie, a nie tylko poza nim.

Wygląda to tak, że jest płasko i na spacery wychodzić można. Podałam nazwy i można sobie wygooglować, zobaczyć.

moze to i dobre rozwiazanie w kazdym razie na pewno oszczednosc miejsca i kasy

Ale w foteliku dziecko nie ma w ogóle swobodny ruchów. Gondola zapewnia jednak jakąś przestrzeń...

W gondoli też się nie rusza, bo głównie śpi. Takie małe dziecko nie wierci się w gondoli. A w płaskim dużym foteliku czy na płaskim dużym siedzisku spacerowym też jest dużo miejsca na wyciągniecie rąk i nóg jeśli to akurat masz na myśli. Nie jest ciasno.

Pewnie, że się da. Pierwsze dziecko rodziłam, kiedy to te wszystkie gondole dopiero pokazywały się w sklepach, większość miała wózki wielofunkcyjne rozkładane na płasko. W takim wózku wychowałam 2 dzieci i mają się świetnie.

Ten co upatrzyłam nie jest rozkładany na płasko, tylko kubełkowy, ale ma wyprofilowany reduktor przewlekany przez pasy tworzący płaską powierzchnię z dodatkową wyściółką o grubości zbliżonej chyba do gondolowego materaca (tak mi się wydaje).

Gondola nie jest potrzebna Można kupić chuste

A co ma chusta do gondoli? Nie zawsze da się nosić dziecko. Np. jak się je wystawia na podwórko albo balkon na spanie, to każdy normalny człowiek w tym czasie chce coś zrobić koło siebie i w domu, a nie siedzieć z dzieckiem. Nie każdy ma też taki super kręgosłup, żeby wszędzie nosić.

skoro stac cie na nakladki, reduktory i inne badziewia, to zakladam ze stac cie tez na gondole. dobre pol roku sie ja uzywa, i nie, dziecko nie zawsze spi, rusza sie na boki, podnosi nozki, rozklada rece. nie rozumiem tej glupiej mody na brak gondoli i nie wiem na czym ty chcesz tu oszczedzac, oprocz zdrowia dziecka. skoro nie podobaja ci sie klasyczne gondole, to wybierz model wozka 2w1 z gondola w formie "torby" - naklada sie ja na plasko rozlozona spacerowke i przypina pasami. ma normalny materac i duzo miejsca, plus taki ze mozna ja wszedzie latwo przeniesc za "uszy" i boki nie sa tak sztywne, a daszek i tak nalezy do spacerowki. http://www.rossmannversand.de/produkt/82334/chic-4-baby-kombi-kinderwagen-viva-fuchsia-2013.aspx

Stać, ale po co dopłacać. Nie widzę za bardzo sensu. Kasę którą wydałabym hipotetycznie na gondolę wolę dołożyć do lepszego fotelika, żeby dziecko nie musiało jeździć w samochodzie na siedząco (często jeździmy autem). Cena nakładki w porównaniu z kosztem gondoli to pikuś. Poza tym mniej do pakowania do bagażnika, mniej klamotów. Torby do wózków nie pasują do kubełkowych siedzisk.

twoje dziecko, twoj wybor. tylko po co w takim razie ten temat? decyzje widac juz podjelas. nawet jak ci ktos napisze ze z gondoli korzysta sie dlugo, to i tak zrobisz swoje.

Ta co mówi że dziecko w gondoli się nie rusza to miała albo niemrawe dziecko albo lalkę woziła.

Założyłam temat, żeby się podzielić spostrzeżeniami i przemyśleniami.

Rusza nogami i rękami, ale nie przemieszcza się po gondoli, nie zmienia kierunku położenia itd. To samo może robić na płaskim siedzisku i w płaskim foteliku. Nie widzę za bardzo różnicy i to właśnie chciałam tu podkreślić.

mam fotelik kiddy i uwierz mi że nawet po rozłozeniu dziecku jest niewygodnie... Polecam od razu spacerówke-parasolke kupic... po co bedziesz tracic kase na adaptery do wózka

w foteliku kiddy dziecko jezdzi bardziej zgiete niz w foteliku z wózka 3w1. Kiddy nie rozłozysz w trakcie jazdy bo jest blokada. Rozłozyc mozesz tylko jak nalozysz na stelaż.

zalezy od dziecka powiem ci tak , mam trójkę i ani jedno nie chciało jeździć w gondoli , wrzeszczały płakały po prostu się nie dało .wydałam na to kupę kasy i tak stoi stara zakurzona i nikomu niepotrzebna

jakby te różne adaptery, itp. były takie same jak gondola, to bym nikt gondoli nie kupował, bo przecież te adaptery, siedziska są dużo tańsze...

http://www.popularne.pl/smierc-w-foteliku-samochodowym/

Przebywanie zbyt dlugo w foteliku powoduje wady kregoslupa http://www.mjakmama24.pl/niemowle/choroby-i-dolegliwosci-niemowlat/wady-postawy-powstaja-juz-u-niemowlat-najczesciej-popelniane-bledy,557_3144.html

Zdecydowanie wózek 3w1- oszczędność i wygoda. Polecam.

http://www.mjakmama24.pl/niemowle/choroby-i-dolegliwosci-niemowlat/wady-postawy-powstaja-juz-u-niemowlat-najczesciej-popelniane-bledy,557_3144.html

Ale o czym wy mówicie? Jaka blokada? Chyba pomyliłaś modele. Te które wymieniłam rozkładają się na płasko w samochodzie i po to zostały stworzone. Tylko te starsze modele się rozkładają poza autem. Gondole są popularne w Polsce, a na świecie generalnie mało kto je ma. Są kraje w których gondoli praktycznie nie ma, choć każdego byłoby stać nawet na kilka.

Po co ktoś spamuje tymi linkami? Płaski fotelik to nie to samo co zwykły, gdzie dziecko leży zgięte.

W USA nie ma gondoli, bo ludzie nie chodza na spacery. Wszedzie woza doopy samochodem, dzieci jak juz, sa wystawiane w ogrodku na swieze powietrze w lezaczkach i tyle. Duzo czasu spedzaja w fotelikach samochodowych, bo rodzice jezdza. Tu nie chodzi o mode czy oszczedzanie, tylko rzeczywistosc dnia codziennego. W calej Europie sa gondole, w roznych stylach, ale sa. I kazdy Ci to napisze - fotelik samochodowy zamiast gondoli, nie jest ani wygodny, ani zdrowy.