Może ma ktoś ochotę na...

Bardzo lubię, szczególnie szybkie rytmy są mi bliskie. Tego lata będę miała okazję pobawić się kilka razy.

Z jak dużym ryzykiem wiążą się Twoje ekstremalne sporty ?

Ryzyko jest wkalkulowane. Na ulicy może najechać mnie samochód, mogę spaść z roweru itd., w pracy mam o wiele bardziej niebezpiecznie. Zatańczysz?

Jeśli zrobię coś nie tak, będę miał kłopoty, duże kłopoty.

Lubisz patrzeć na tańczące kobiety czy lubisz z nimi tańczyć. A może jedno i drugie ?

Pierwsze, o taaak, drugie, zdecydowanie bardziej tak.

Będę musiał za chwilkę wyjść, ale może nieco później: zatańczysz?

Może i zatańczę:) Pobędę tu jeszcze jakiś czas.

Można odmówić różnych rzeczy, ale żeby tańca? Jeszcze się z tym nie spotkałem.

A jak mąż cię przyłapie że piszesz z innym facetem to się będzie działo

A kojarzysz film 9 i 1/2 tygodnia z Kim Basinger i jej taniec ?

Oczywiście

Joe Cocker Mówisz o tym: https://www.youtube.com/watch?v=H1cbEgIcaIo ?

Tak, właśnie o tym mówię. W takim wydaniu taniec pobudza zmysły ale i zarazem bawi. Widzisz łobuzerski uśmiech na twarzy tego faceta ?:)

Tak, ale tutaj on tylko obserwuje. Jest to świetne, nie ma wątpliwości. Oj chciałbym Cię tak zobaczyć.

Pytając czy zatańczysz, chciałem zatańczyć z Tobą i chciałem to wszystko opisać, ale pewnie pisałbym o tym do rana.

Ona też się dobrze bawi. Kusi:) Obydwojgu sprawia to przyjemność.

To jest do zrobienia w będąc w domu. To co chciałem Ci opisać zrobiłbym z Tobą w jakiejś knajpce, klubie. I wyglądało by to tak: https://www.youtube.com/watch?v=Dp9G5PUZi3A

Taniec jest podobny do seksu. Zniewalająca gra....dotyk, spojrzenie, zapach zmysłowych perfum...

Mów dalej i tak już przez Ciebie nie zasnę ;)

No, no niezłe. Na najbliższą taneczna imprezę ubiorę dopasowaną do ciała sukienkę:D

No to już przeginasz. To ja tu podaję pomysł, żebym tylko obszedł się wyobraźnią? To nie może być!! A wracając do tematu: Gra spojrzeń, na przemian: podrywanie i zabawa, uwodzenie i zniewolenie. Dotyk splecionych ciał, szyja z szyją, barki z barkami, piersi z klatką piersiową, wpasowane w siebie biodra jak dwa elementy tej samej układanki, na koniec splecione uda i wydobywające się spomiędzy nich ciepło. Zapach pominę, bo wiesz jak jest ;)

Wiesz co lubię w takim tańcu? To przyciąganie i odpychanie ciał, taki magnetyzm i ten błysk w oku, zrozumienie ciał bez słów. I tą świadomość innych, ktorzy obserwują że na ich oczach rozgrywa się gra, która swój finał będzie miała gdzie indziej:)

A swoją drogą jakby Ci to powiedzieć ...... mam fizyczne predyspozycje do takiego tańca:P

Co mam powiedzieć? Że myślisz dokładnie to co ja? Czy, że czytasz w moich myślach? A może powiedz, gdzie i kiedy wybierasz się na jakąś imprezę?

"mam fizyczne predyspozycje do takiego tańca" To znaczy?

"mam fizyczne predyspozycje do takiego tańca" Opisz. Proszę!!.

Mam wszystko na swoim miejscu tak jak ta kobieta...umiem się ruszać a jeśli trafi mi się dobry tancerz to grzeszę, oj grzeszę zmysłowością ruchów:)

Wybieram się, wkrótce:)

Luuuuudzieeee!!! Zgrzeszymy razem?