Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lubicie kończyć na jeźdzca? można tak dojść?

Polecane posty

Gość gość

jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie umiem cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwielbiam. mam wtedy moc i sama decyduje o tempie, i różne takie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz s******lja na ero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie umiem się tak spuścić leżąc i nic nie robiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z łęchtaczką, trzeba ręcznie chyba.. poza tym dojść na górze to duże wyzwanie i wyciłek.. do tego żeby jeszcze nie wypadł jak za bardzo się rusza udami i cięzko jej zaciskać, w ogóle to trudne i wyczerpujące.. ale wolice to niż klasyk, bo faceci nie zabardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak wy, ale ja wówcza dziwnie go czuje w środku,jakos tak nie naturalnie sie układa, wiec lipa raczej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pozycja w której mózg działa mi na 200% z nią miałam najpiękniejsze, przeróżne mega super hiper orgazmy :D lofciam na koniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dochodziłaś przez stymulacji brożki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie....po prostu dosiadam i galopada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze zaczynam na jeżdźca a kończę po bożemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj samiec zaczął być już nawet zazdrosny o te orgazmy bo takie miałam że traciłam na kilka sekund świadomość. on chyba miał wrażenie, że nie ma na nie wpływu i to mu trochę samoocenę podkopało ale na górze to dochodzę w kilkanaście sekund :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to Twój facet musi być na maxa pobudzony, bo chyba dla nich na jeźdza to całkowita uległość, przy okazji niech sobie pomyślą jak się czuje kobieta i jak może w takim miejscu to kontrolować :-P X a nie wypada wam na jeźdzca? jak zacisnąć uda? i czy to nie jest za duży wysiłek tak całym ciałem ocierać brożkę? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z tego pokolenia co nie przesadzało z masturbacją czy tam zaciskaniem nóżek na podusi jak to obecnie podobno młodzież stosuje, to ci nie powiem. moja anatomia jest na tyle posłuszna i niezdezelowana że po prostu dosiadam i jadę wolna albo szybko jak mam ochotę, czasem dłużej czasem nie chce mi się czekać więc pośpieszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdzie jest sekret tego? przeciez pochowo to naprawdę mało realne, może jakoś potrafisz dopasować ułożenie łechtaczki to swojego faceta (zamiast przysłowiowej "podóżki") i razem z emocjami odpływasz fizycznie? bo jak innaczej to kotrolować? X czasami obserwuję na necie, jak to robią inne dziewczyny i im tez najczęściej - widać wypada interes faceta albo są skrępowane, że prawie w ogóle udami nic nie robią tylko tak lekko, więc pozycja bez szans.. a faceci nie lubią bo czują się jakby sami byli przeleceni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to oczywiste że to są ruchy bardziej posuwiste niż jakieś typowo hop sa sa z tego i ja bym nic nie zyskała. choć bardziej w niej wole jak mój mężczyzna oparty jest o ścianę lekko niż jak leży jak naleśnik na płask. Nie jestem dominatorką i ta pozycja nie kojarzy mi się w sposób świadomy z dominacją tylko z totalnym uwolnienie, zerwaniem wszystkich barier w moim umyśle. dzięki niej wyzwalają mi się emocje kumulowane;śmiech, płacz, i takie tam :P natomiast klasycznej nie lubię bo mnie to dusi i nie umiem w niej sterować siłą orgazmu takie bierne podporządkowanie się temu co mój partner uważa akurat za słuszne.jeśli tak to można nazwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chyba jest raczej odwrotnie.. już nie wiem, zobacz na górze jak już masz go w srodku, raczej nie możesz (w ogóle fizycznie) np. zacisnąć pochwy, nie wiesz jak jego petarda ułoży się w danym momencie w Tobie itd.. nie wiem ale w sumie jestes bardziej uzależniona od faceta (jak piszesz o wyginaniu); TUTAJ racja, facet jak placek powoduje że cieżko łechtaczkę wyczuć, a jak się napręży (tak jak my z podóżko pod udami na przykład), to zmniejsza ten kąt czy coś i możesz jechać, pocierać, podskakiwać etc jak to czujesz (np. mając go tylko przy nasadzie): Jednym słowem jest więcej możliwości, a facet nie moze tego zepsuć :-) ps. długo tak dochodzisz i jak bardzo go czujesz w środku, moze u mnie jestem za lużna :-( +brak tych mięści u mnie i jest lipa, a z klasykiem może masz jakieś skojarzenia z pierwszego razu na przykład i tak zostało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba istotnie różnica między nami obiema polega na tym, że ja nic świadomie nie muszę zaciskać jak już się rozbujam to jak lokomotywa wszystko mi samo pracuje a ja się na tym nie skupiam tylko na swojej głowie czytaj. odczuciach psychicznych orgazm i odlot na galaktykę Oriona przychodzi sam z siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jednak łechtaczka? a z innymi facetami tez tak miałaś? każda ma swój sposób, tylko jak go znaleźć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha...trudne pytanie, inny facet był tak dawno że już nie pamiętam jak to było, ale chyba podobnie. ;) :P u kobiety strefa erogenna jest bardzo rozległa, nie tyczy się jedynie łechtaczki i pochwy, poczytaj o tym więcej. myślę że twój problem albo polega na tym że skrzywiłaś swoją wrażliwość na bodźce i sposób szczytowania poprzez wieloletnią samoobsługę, albo jesteś poblokowana bo zbyt skupiona na nie na tym żeby czerpać przyjemność z tej pozycji ile na tym żeby dobrze wszystko "zaciskać" :D nie wiem ile masz lat, ale może dojrzejesz do pewnych zjawisk swojej seksualności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie zaciskanie ud na jeźdźca? przecież uda po jakims czasie musza byc coraz dalej rozsuwane- coraz szerszy rozkrok - tak aby spojenie lonowe przylegalo/ocieralo lono faceta . tak samo jakbys ujezdzala poduszke przy masturbacji, wtedy zadne masowanie brochy nie jest potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nic nie czuje w tych miejscach wiec nie uprawiam sexu i mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można dojść na jeźdźca, na ujeżdżanego, na prostego, na krzywego, na mokro i na poźlizgu. Wszystko zależy od stopnia podniecenia. Niektórzy kończą na samym gadaniu i jest mokro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doszło tu do jakiegoś nieporozumienia, jeźdźcy dojeżdżają, a nie dochodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×