Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gunka

szpital

Polecane posty

Gość gunka

Witam, pisze tu bo nie daje rady ze strachu... moja jakas fobia jest szpital! Jestem w 37 tc i od jakiegoś miesiąca moja gin wygania mnie do szpitala ze względu na pepowine dwunaczyniowa, moja doktor tłumaczy mi ze miała przypadek tej pepowiny i w 36 tc dziecko obumarlo... ja jednak kategorycznie odmawiam przyjęcia skierowania do szpitala bo uważam że czuje się ok i wszystko jest w porządku. Dziś na wizycie moja gin powiedziała ze bez dyskusji za tydzień w 38 tygodniu mam się stawić w szpitalu i koniec kropka. Zadziałało to na mnie strasznie... leżę w domu, mam ochotę ryczec, stresuje się... najchętniej podarlabym to skierowanie... wiem że jak pójdę za tydzień to najprawdopodobniej czeka mnie minimum 3 tyg leżenia... nie daje rady. Jak Wy znosilyscie pobyt w szpitalu? Jak dawalyscie radę? Czy tylko ja tak bardzo się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na Twoim miejscu dawno juz bylabym w szpitalu... jak bylam w ciazy i cos bylo nie tak nie myslalam o tym ze sie boje szpitala-a boje sie bardzo. Musisz myslec o dziecku.... Odwaz sie a zobaczysz ze jak juz bedziesz w budynku spitala to bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunka
Mój narzeczony tez tak mówi.. ze powinnam myśleć o dziecku, ze to ono jest najważniejsze, ze nie powinnam myśleć o sobie bo już sama nie jestem... tylko nie umiem... nie wiem moze jestem jakąś inna ale nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram wypowiedź wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie lubię, szpitali...ba chyba każdy nie lubi. W I ciąży leżałam na początku na podtrzymaniu i powiem szczerze, że wieczorami sobie popłakiwałam, bo tak się jakoś tam dziwnie czułam...w drugiej ciąży leżałam od 3o tygodnia z zagrożeniem przedwczesnego porodu i już nie dołowałam się jak za I razem, tylko zabrałam sobie książki, leżałam z fajną dziewczyną i bardzo miło (jeśli można tak powiedzieć o pobycie w szpitalu) wspominam ten czas. także głowa do góry, jeśli dziecku coś zagraża to ja bym jak najszybciej zgłosiła się do szpitala, bo nie mogłabym spokojnie spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gunka
Dziękuję za słowa otuchy... ciężko mi nawet o tym myśleć, wiem że to chore i powinnam myśleć o dziecku, ale... nie umiem. W 21 tc lezalam trzy dni w szpitalu, miałam zostać tam jeszcze 4 dni ale się wypisalam, tak jak piszesz ryczalam wieczorami i nie mogłam się uspokoić... głupie to, próbuje jakoś myśleć pozytywnie,ale ciężko mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a co zrobisz jak dziecku coś się stanie? Będziesz mogła żyć ze świadomością, ze to przez ciebie? Ogarnij się, babo! Na miejscu twojego faceta sama bym cię spakowała i zawiozła do szpitala. To tez jego dziecko, nie tylko twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja straciłam dziecko w 37 tc własnie przez problemy z pepowina. Zrobisz co zechcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do szpitala dziewczyno. Tam bedziesz miała robione 3 razy dziennie ktg i wszystkie potrzebne badania. Leżysz sobie w łóżeczku cały dzien, oglądasz tv, podadzą Ci jedzenie. Weź sobie laptopa, książki, krzyżówki. Jak w takiej sytuacji wg możesz myślec o tym ze Ty sie boisz szpitali. A co jak dziecku sie cos stanie? A jeżeli sie niedotleni i urodzisz dziecko z porażeniem? Dziewczyno pomysl co Cie bardziej przeraża, pare dni w szpitalu czy martwe albo poważnie chore dziecko? Straszna egoistka z Ciebie, jak w takiej chwili wg możesz myślec o tym ze musisz poleżeć 3 tygodnie w szpitalu. Dziecku moze stać sie krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, jest lato, możesz wyjść na ogródek szpitalny, nie stresuj się, tam nie biją Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No idiotka. Błagam cię ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ze rodzic bedziesz w domu? No chyba nie pojedziesz do tego okropnego szpitala? A gdyby tobie coś groziło, to leciałabys od razu, żeby ci tylko doope ratowali. No ale to przecież tylko dziecko, co tam niech umrze, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio twa fobia jest ważniejsza, niż zdrowie i życie twojego dziecka?? jak dla mnie skrajna głupota i nieodpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu na forum jest wątek poród martwego dziecka. Większość tych kobiet czuła się świetnie tak jak ty przed porodem a ciąża była bezproblemowa. Poczytaj sobie to może coś do twojego mozdzku dotrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam słów na skomentowanie Twojej głupoty Autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, poszłaś w końcu po rozum do głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×