Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcialabym mieć bogatego meza i nie musiec pracowac

Polecane posty

Gość gość

Mam 20 lat, jestem na studiach, ale juz wiem, ze nie chcialabym pracowac na etat i sie zaharowywac. Chcialabym zajmowac sie domem, dziecmi i soba. Jednak teraz mezczyzni chca, zeby kobieta najlepiej to ich utrzymywala. Moj poprzedni chlopak stwierdzil, ze lece na kase. A to nie prawda, nie chodzi mi o nie wiadomo jakie luksusy, chce tylko, zeby moj maz zarabial tyle, zebym nie musiala pracowac, a stac by nas bylo na przecietne zycie. Moze nie jestem postepowa, ale model tradycyjnej rodziny, gdzie kobieta zajmuje sie domem, dziecmi i soba, a mezczyzna zarabia mi odpowiada. Dlaczego tacy mezczyzni juz wygineli? :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pustaki to na budowe ,hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wy baby leniwe nie rozumiecie, ze kiedys bylo duzo wiecej do zrobienia w domu? Teraz wszystko to automaty i inne ulatwiacze. Kazdy by chcial nic nie robic i dobrze zyc. Dobre sobie, do roboty pipo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, czy będziesz taka mądra, jak ten mąż odejdzie/zachoruje/umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze chron nas od takich sępów, naciągaczek i pasożytów co na gotowe chcą i żadnego wsparcia, oj nie poznałaś małolato życia jeszcze, hehe , ale poznasz oj poznasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yaroslav Kachinsky
Hmmm... dobry pomysł. Zwiększy przyrost naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja eks niedotykalska szukała właśnie frajera ale się nie doczekała.Razem z tą stworzyłyby sępi duet jak Bonnie i Clyde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrodziło takich babskich pasożytów ostatnio oj obrodziło. Każda chce żeby ją mąż utrzymywał a ona będzie narzekać że on słabo zarabia i nie jest pociągający. Pędzić to trzeba zanim baba-truteń uczepi się człowieka. Won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zadnego wsparcia? Bylabym dobra zona i nie narzekalabym. Nie wymagam co miesiac torebki za 3000, czy innego przepychu. A maz czy ja bede pracowac, czy nie to chyba nie wplynie na to, czy bedzie pociagajacy. To Wy jestescie pasozytami, bo nie dosc, ze kobieta ma zarabiac, normalnie pracowac 8h, to jeszcze chlop palcem w domu nie kiwnie, tylko zona ma ugotowac, posprzatac i przypilnowac dzieci. Niestety wiekszosc malzenstw tak wyglada. Maz pracuje, a zona pracuje i zajmuje sie domem i dziecmi. A i jeszcze ma znalezc czas, zeby o siebie dbac, bo inaczej narzekacie, ze nie jest pociagajaca. Przy takim ukladzie maz nie musialby zajmowac sie domem, wszystko by mial poprasowane, posprzatane, ugotowane, moglby jedynie pobawic sie z dziecmi i mialby czas dla siebie. A zone by mial dodatkowo zadbana i wypoczeta. Ale nie, dla Was to jest oczywiscie gorzej, a dlaczego? Bo zwyczajnie Was nie stac, zeby z Waszej pensji zyc na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Święte słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj narzeczony bardzo dobrze zarabia, ale nie wyobrażam sobie zrezygnować z pracy i siedziec w domu jasne na okres wychowania dzieci nie ma problemu, ale pozniej chce wrócić, zawsze chce mieć swoje pieniądze na swoje potrzeby i tak robie pracuje na swoje potrzeby moze jestem frajerka, ale nikt mi nie powie ze zarobić na siebie nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj narzeczony bardzo dobrze zarabia, ale nie wyobrażam sobie zrezygnować z pracy i siedziec w domu jasne na okres wychowania dzieci nie ma problemu, ale pozniej chce wrócić, zawsze chce mieć swoje pieniądze na swoje potrzeby i tak robie pracuje na swoje potrzeby moze jestem frajerka, ale nikt mi nie powie ze zarobić na siebie nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie dobrze dziewczyna prawi po czesci. Chociaz ja nie chcialabym siedziec w domu, ale jak widze te styrane kobiety co musza z pracy do domu i same sprzatac, gotowac, pilnowac dzieci, a jeszcze maz je zdradzi, bo nie maja sily sie bzykac co dzien po calym dniu ciezkiej pracy, to otwiera mi sie noz w kieszeni na tych gnojow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż jest panem domu i niech tak zostanie. A was baby-pasożyty można zawsze zmienić na nowszy model i wtedy dopiero wpadniecie w panikę. Jak facet ma kasę to nie rozumiem po co mu jeszcze żona-truteń na karku. Ile to jest warte?150 zł/godz full service?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze chcesz :) ja jestem wlasnie w zwiazku, gdzie maz zarabia, a ja zajmuje sie domem. Jestem w 3 ciazy, zawsze chcialam miec trojke ;) dzieci dopilnowane, nic im nie brakuje, mamy dom 7 pokoi w duzym miescie, na wszystko nam starcza, ale nie zyjemy ponad stan, nie musze wiec pracowac. Maz ma zawsze obiad, czysty dom i ubrania. No i ja mam wiecej czasu na zadbanie o siebie. To jest swietne rozwiazanie, a tacy jeszcze sa, musisz tylko dobrze poszukac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał121212
21:00 chcialbym miec zone taka jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michał121212 dziś Ale musialbys zarabiac tyle, zeby Cie bylo stac na utrzymanie rodziny na poziomie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale gdzie mam szukac? :(( Wszyscy faceci z jakimi mialam do czynienia wysmialiby cos takiego. A nie, mialam propozycje, ale na bycie jego d****** a nie malzenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś jeszcze młoda, nie masz dzieci a już wiesz że prowadząc dom i wychowujac dzieci bylabys wypoczeta ☺ poczytaj wątki dziewczyn które mają 2 małych dzieci, jakie są styrane, zmęczone i rozczarowane. No ale Ty tak nie będziesz miała, prawda? Twoje dzieci nie będą chorować, zabkowac a dom się sam posprzata. I nie będziesz tęsknić za wyjściem z domu, za ludźmi. Oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm ja wlasnie poznalam mojego meza w trakcie studiow, w klubie. Jest starszy ode mnie o 7 lat. W tym wieku, co Twoj to trudno nawet znalezc takiego, co powaznie mysli ;) rozgladaj sie za troche starszymi, moze przez internet, teraz duzo sie tak poznaje, a od razu bedziesz wiedziala o jego preferencjach. I nie martw sie, jestes mlodziutka, masz jeszcze czas, trzymam za Ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilku bogatych ludzi i żaden z nich nie ma/nie chce takiej żony... A takie modele rodziny widziałem w rodzinach, gdzie facet miał ukończoną zawodówkę, zarabiał jakieś 3000-3500 netto kosztem pracy po 10-12h 5-6 dni w tygodniu, a żona w domu z dziećmi i skromne życie... Ja sam chętnie pomogę drugiej połowie kiedy nie będzie mogła znaleźć pracy albo jeśli będzie się dokształcać. Ale też bym nie chciał być z kimś, kto ma taki sposób na życie. Z tym, że dzieci raczej miał nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale te, co pracuja tez musza posprzatac, zajac sie dziecmi, to chyba dodatkowo sa zmeczone jeszcze praca. A spotykac sie mozna z kokezankami, ze znajomymi, przeciez nie jest sie zamknietym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciec to sobie mozesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok to ze kobieta jest w domu nie znaczy ze nic nie robi to po pierwsze, różni ludzie wybierają dla siebie rożny modele życia. Ja wyszłam za maz za bardzo bogatego człowieka ( zarobki mojego męża przekraczają $ xxx,xxx,xxx rocznie) mieszkam w Hamptons, NY i znam bardzo duzo kobiet które zajmują sie domem i dziećmi i maja wiecej niż 2 dzieci zazwyczaj. I ze cos tu napisze nie znaczy ze przesiaduje na polskich stronach choć jako Polka czasem zaglądam na rożne strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tak nie umiała, nie po to się kształce aby później w domu siedzieć ale jeśli komuś to pasuje to czemu nie. Nie każdy musi żyć tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do roboty a nie. Myslicie głupie pipy ze facet to jest robocop ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do żony z Hamptons Wybacz, ale to brzmi trochę niewiarygodnie. Niby gdzie i jak poznałaś swego męża i czemu się oświadczył, skoro sama nie jesteś milionerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze 100 lat temu albo musi byc bogaty...w dzisiejszym swiecie dziala tylko Team Work :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem tradycyjną żoną. Mąż zarabia na nas i jest zadowolony. Dla niego to honor i sprawdzenie się jako mąż, ojciec i mężczyzna. Mi to odpowiada. Jestem dobra w zajmowaniu się domem i dziećmi. Mąż pomaga w wychowywaniu i kształceniu w dzieciach szacunek do kobiet i ich obowiązków. Dzsiejsi faceci oczekują od kobiet służącej, kucharki, niańki, dzikiej kochanki, matki i diabli wiedzą czego jeszcze. Mi taki układ opowiada. Kiedy dzieci się usamodzielnią wtedy pomyślę nad własną działalnością. Dokształcam się kursami i jest nam dobrze. Obydwoje mamy polisę na życie i w razie czego, żadne z nas nie będzie musiało tynku gryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba musisz wygrać w tego totka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×