Na której randce poszliście do łóżka z facetem, z którym jesteście?

I wasz związek się utrzymuje. Jak to było?

ja tam nie jestę pędałem

Na drugiej, ale już zmieniłam faceta po raz kolejny. Szybko się nudzę.

Dwa i pół roku trwało, więc obstawiam, że było ich ok. 250 lub więcej. A rok później byliśmy małżeństwem. A obecnie mamy 28. rocznicę;)))

nie wiem na ktorej randce ale bylo to po jakichs 3 miesiacach. warto bylo czekac, jest pieknie, jestesmy ze soba ponad 2 lata. z innym poszlam do lozka na pierwszej randce i bylismy ze soba ok 2 lata, rozstalismy sie z zupelnie innych powodow, nie ma reguly. trzeba poprostu czuc kiedy mozna a kiedy nie.

Po miesiącu. Jesteśmy już 5 lat razem.

Na pierwszej. Miałam na niego straszną ochotę, On na mnie też. Tak wyszło :P Razem 13 lat, a ja wciąż mam na Niego taką samą ochotę jak na pierwszym spotkaniu...

Na trzeciej randce znaliśmy się tydzień. Jesteśmy razem 11lat, a 10 lat małżeństwem :-)

Na pierwszej.

Jakiś 3 latach znajomości. Bo wcześniej widziałam go tylko jako kolegę :) Także nie wiem na której "randce", prawdziwa randka to była chyba pierwsza bo wcześniej tylko spotkania koleżenskie

trzy wpisy wyżej są jednej osoby jakiejś k****y

Na drugiej, tylko dlatego, że pierwsza była w miejscu publicznym, co nie przeszkodziło mi rozpiąć mu rozporek w kinie :)

Te co dają dópy na pierwszych randkach to totalne k***iszcza

Mój jest tylko jeden. Trudno, bym była "K", skoro a) nie wzięłam za to pieniędzy, b) był to mój drugi facet w życiu. I jestem z nim 8 lat :) Tak na marginesie, przed 1 randką znałam go jakieś 7 lat :P

przecież polki zwykły najpierw do łóżka, ewentualnie potem randka, jak facet zechce zaprosić na fb :D

bez randki. Poznaliśmy się przypadkowo i tej samej nocy nas poniosło.

To wszystko zależy od chwili. Na pierwszej chciałbym ją przede wszystkim zobaczyć

mój pierwszy poważny związek- po pół roku , a widywaliśmy się codziennie bo razem pracujemy, a z moim mężem po 11 miesiącach znajomości, ale zaczynaliśmy od przyjaźni

ktora z innymi szybko poszla do lozka. nie polecam innym

2 i pół roku, 3 lata... gdzie wy tych idiotów wynajdujecie?

Po 2 miesiącach. 13 lat małżeństwa:-)

wcale znamy się prawie 2 lata... :(

na pierwszej :) i w dodatku z Niemcem. jestesmy razem 2 lata. slub w przyszlym roku

po 3 tygodniach, choc mysle, ze czas nie gra roli, ale to jak relacja miedzy ludźmi sie układa. W tym przypadku to było dosc jasne dla mnie, ze sie we mnie zakochał. Miałam takie przypadki, ze sie spotykałam z jednym nawet 6 miesięcy i na całowaniu sie kończyło, bo jakos nie miałam wewnętrznego przekonania. Mysle, ze warto słuchać intuicji i głosu serca w takich decyzjach :)

znaliśmy się długo przed "zakochaniem" ok 10 lat razem

ma za soba takie przejscia, jak seks na pierwszej randce

Nie było nawet randki. A teraz jesteśmy już po ślubie.

Na żadnej :P

po miesiącu :D

Z obecnym po kilku spotkaniach, ale ogolnie radzę dłużej zwodzić, z doświadczenia mowie i tak lepiej pare miesięcy minimum