Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Naiwna zgodziłam się na drugie dziecko, teraz czuję się samotna w tym wszystkim.

Polecane posty

Gość amarini1980
Mówcie co chcecie. Wiadomo że żaden mąż nie powie wprost co myśli. Ale prawda jest taka, że my faceci myślimy przede wszystkim penisem. Wszystko jest kwestią okazji i możliwości. Co myślicie że jak skończycie 40tkę będziecie pomarszczone i obwisłe a facet pozna gdzieś młodą chętną to się nie skusi? Możecie sobie wmawiać. Ale prawda jest taka że nie jesteśmy stworzeni do monogamii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Bo co? Bo mówię wam prawdę? Mówię to, czego żaden mąż nigdy w twarz żonie nie powie bo nie jest samobójcą i ceni sobie spokój i stabilizację. Co, może wierzysz, że twój mąż nie ogląda p****li w ukryciu albo nie poszedłby na d***** gdyby koledzy szli? Bądź realistką. To jak facet będzie ciebie traktował zależy tylko od niego. A jak są dzieci to już pozami xxxxxxxxxxxx no wiesz są tacy jak ty i inni a co złego w oglądaniu p****li? tylko ty zakompleksieńcu i leniu uważasz, że p****le są dla facetów sama oglądam, mój mąż też, czasem razem czasem osobno a przepraszam ty nie znasz takiego życia, nie wiedziałeś, ze można zabawić się z żoną w ten sposób jak dobrze, ze na ciebie nie trafiłam i do twojej wiadomości nasze dzieci są dla mojego męża wszystkim, nie szlaja się po kumplach chociaż ich ma wielu i nie ucieka z domu ale dla ciebie to czysta abstrakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie czy młoda ładna będzie chciała ciebie po 40stce, zobaczysz jak będziesz atrakcyjnie wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amarini1980
Pewnie że facet kocha żonę. Kto by nie kochał kogoś kto gotuje, sprząta i jeszcze potomstwo odchowa. Ale facet do zdobywca i coś co zdobyte ileś czasu temu przestaje z czasem kręcić. Ja tam najbardziej lubię jak któryś kumpel robi kawalerski. Nie dość że można na panienkę się pogapić, to jeszcze często z kumplami jedziemy na szybką akcyjkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że facet kocha żonę. Kto by nie kochał kogoś kto gotuje, sprząta i jeszcze potomstwo odchowa. Ale facet do zdobywca i coś co zdobyte ileś czasu temu przestaje z czasem kręcić. Ja tam najbardziej lubię jak któryś kumpel robi kawalerski. Nie dość że można na panienkę się pogapić, to jeszcze często z kumplami jedziemy na szybką akcyjkę xxxxxxxxxxx buhahaha i kogo ty chcesz nabrać? buhahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amarini1980
Haha pewnie że jak facet jest pasztetem to siedzi z żoną w domku i pomaga. Ale jak facet ma kasę dba o siebie i ma wygląd to zawsze znajdzie się chętna w pobliżu. Moja żona też p****le ogląda i co z tego mam to gdzieś. Może nawet się bzykac na boku byle bym o tym nie wiedział. Nie jestem psem ogrodnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie mam ani jednego kolegi, z którym młoda i ładna panna chciałaby się bzykać o k****, zobaczysz jaki będziesz przepiękny, dziubasku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha pewnie że jak facet jest pasztetem to siedzi z żoną w domku i pomaga. Ale jak facet ma kasę dba o siebie i ma wygląd to zawsze znajdzie się chętna w pobliżu. Moja żona też p****le ogląda i co z tego mam to gdzieś. Może nawet się bzykac na boku byle bym o tym nie wiedział. Nie jestem psem ogrodnika xxxxxxxxxxx mój facet nie jest pasztetem, buhahahaha, no rozbawiłeś mnie nawet jego pracownica kawkę co rano mu szykuje, i nie nie zdradza mnie z nią, jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o 16.00 chodziło jak będziesz po 40stce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laski szkoda pisać z tym pseudofacetem bo to, to wg mózgu nie ma. ....A nie przepraszam, ma ...malusieńkiego w penisku. amarini nie dziwię się, że masz takie zdanie o facetech, pewnie tylko w takim towarzystwie sie obracasz, takich samych przychlastów jak ty. A co do kawalerskiego, mój mąż miał być tydzień temu, nie poszedł bo nie odpowiadały mu klimaty klubu go go(chociaż jak dla mnie mółg iść), ale organizował go taki pomiot jak ty. nie chciało isc jeszcze kilku panów, koniec końców był taki, że z klubu go go zrezygnowano, bo panowie się wykruszali. jak widzisz nie każdy ślini się na takie prymitywne klimaty jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przy kasie to ty chyba stoisz ale sklepowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amarini1980
Z czasem małżeństwo przeradza się w układ. Takie życie. Mój kuzyn też super przykładny mąż i tatuś, pojechał do Norwegii na rodzinę zarabiać i jaka rodzinka zdziwiona jak po roku powiedział, że poznał miłośc swojego życia (ne necie, spotykali się w realu, nawet mieszkanko jej wynajął)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
amarini cos mi sie wydaje ze ty jakaś frustratką jesteś, a nie żadnym "pseudofacetem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wam powiem że nie pracuję zajmuję sie 3 letnim dzieckiem i u nas związek jest bardzo beznadziejny. Jakoś wegetuję choć nie jestem szczęśliwa natomiast gdy bardzo źle się dzieje np. wybucha między nami jakaś awantura to sie odgrażam że po wakacjach zaczynam szukać pracy, choć on wie że będzie mnie to kosztować dużo nerwów i że wcale nie mam na to ochoty. Jemu jednak wtedy w awanturze głos łagodnieje bo wiem że marzy mu sie mieć jeszcze jedno dziecko. Ja wiem że wtedy dam sie wrobić na całego, ponieważ on jest olewacki wobec mnie i było źle już przed zajściem w ciążę kiedy pracowałam, a po urodzeniu dziecka to już w ogóle traktuje mnie jako służbe dla dziecka, lekceważy mnie, nie chce mu się wykonywać technicznych czynności przy dziecku na co dzień, zabiera je tylko co jakiś czas gdzieś w plener ale jak już ja chce z nim porozmawiać to często lekceważy mnie, woli gadać z dzieckiem. Ja rozumiem że dziecko jest ważne ale u niego jest to bardzo ostentacyjne zachowanie. Teraz bywa jeszcze czasem taki że coś tam jeszcze czasem udaje że niby mu zależy ale jakbym urodziła drugie dziecko to wiem że nie będzie miał już żadnego interesu wobec mnie. Będę już tylko babą do opieki i sprzątania i wtedy nie musiałby już nawet momentami udawać że mu zależy bo to co chciał to już dostał ode mnie. Wtedy to już mam tylko sie zajmować dziećmi albo spadać na szczaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawia mnie co wy widzicie w takich facetach, piszesz że było już zle przed zajsciem w ciaze, a mimo to zdecydowałas sie na dziecko, mało tegopiszesz ze pewnie ulegniesz na 2 dziecko. masakra. jak można sobie tak zycie spierdolić i to świadomie. bo chyba aż tak naiwne nie jesteście , że a może po ślubie sie zmieni, albo jak sie dziecko urodzi?! na dodatek nie masz pracy, jestes uzależniona od niego finansowo, rozumiem jak byś byłasczesliwa to luz, a tak tkwisz w gównie bez perspektywy na lepsze zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie od dzis wiadomo ze dzieci niszcza zwiazki. same sie w to wpakowalyscie! dlaczego nie zyjecie same z mezem i to jest milosc- byscie chodzily usmiechniete zadbane a maz wracalby do szczesliwej zony w podskokach. tylko ze kobiety to idiotki- na wlasne zyczenie wpychaja sie w kierat dom-dziecko-obiad-sprzatanie byleby tylko robic to co reszta. a ja zyje szczesliwie z mezem, mamy codziennie wspolne kolacje z winkiem i wypady co weekend. zaraz idziemy na rowery... ale tak to jest jak chce sie isc na skroty: bo nie ma sie pomyslu na siebie, bo nudzicie sie same ze soba wiec trzeba stworzyc sobie sztuczny sens zycia w postaci dziecka. meczennice za 3grosze z wyboru. zaden facet nie dalby sie tak udupic jak kobiety,zaden nie pozwolilby byc zaleznym od kobiety i jej wyplaty. zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********z głupoty, my zmezem jestesmy szczesliwi i mamy dziecko, kolacje z winkiem też sobie robimy, jeżdzimy na wycieczki, do restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na tym forum kobiety jeszcze sie chwala ze siedza w domu z dziemci bo maja takich wspanialych mezow ktorzy na nie robia i one nie musza pracowac. A prawda jest taka, ze maz idzie do roboty z robocie umawia sie z kumplami na impreze ida na piwo podrywaja panny i sie bawia a pani domu siedzi z dziecmi, podciera im tylki i gotuje kolacje dla meza. Osobiscie spotkalam jednego faceta aniola. Bardzo religijny a zonie w pracy mowil wciaz z jakas taka czcia mimo ze ona nie pracowala i z tego co mowil jakas taka dziecinna byla. Ale on dla niej wszystko i obiady i jak sie dziecko urodzilo wstawal w nocy bo byla po cesarce. A reszta chlopow? Jedno pokazuja w domu inne przy kumplach. Dobrze ze swiat idzie do przodu i kobietki staja sie bardziej niezalezne, tez maja cos od zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna decydowac sie na drugie dziecko w takich zwiazkach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takich facetów niestety wybieraja, to tak mają. Prawda jest taka, że żadko który to facet zmienia się po ślubie, czy urodzeniu dziecka. Ludzie od tak sie nie zmieniają. skoro wczesniej nie pomagal, to i po ślubie nie będzie pomagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do amarini1980
Wyobraź sobie że są damskie odpowiedniki takich typów jak ty. Tacy jak ty nazywają takie d******* i szmatami. Oby twoja żona zorientowała się że nie byłeś jej wierny, poznała jakiegoś który będzie zdobywcą i ją namierzy za cel, takie akcje lubię też się dziać w pracy. Mam nadzieję że cię zdradzi twoja żona kiedy sobie przypomni jak miła jest męska adoracja i jak dawno już jej nie czuła. Ja nie życzę ci źle. Po prostu uważam że powinno być w życiu sprawiedliwie. Nie tylko mężczyźni nie są stworzeni do monogamii jak błędnie sądzisz, kobiety jak najbardziej też gdyż one też ulegają takiemu zjawisku jak zrutynienie i zobojętnienie na męża, im też potrafi przyspieszyć puls jak się jakiś facet za nimi obejrzy tylko że mniej zdradzają bo są obciążone dziećmi, gorzej traktowane społecznie i to czyni ****ardziej zależnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mnie mąż zdradził to ja bym od razu straciła skrupuły i jego zdradziła z miejsca nawet. U mnie w pracy był taki facet który lubił mężatki i te najchętniej uwodził. Z tego słynął. Był przystojny i seksowny taki włoski typ urody. Dlatego tylu facetów traci do kobiety szacunek gdy ta zostaje w domu bo myśli że nie musi sie już starać, a na nowo kobiete respektuje gdy ta idzie do pracy. Nie jest tak zawsze ale w wielu przypadkach faceci udowadniają że nie ma miłości tylko suche kalkulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jak stac was na pania do sprzatania albo nianke to nie czekaj tylko wynajmij, maz nawet nie musi wiedziec, jak go w domu nie ma... Kolejny d**ek, typowy polski tatus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:52 Odejście nic mi nie da bo kto mi zwróci najoptymalniejsze lata życia gdzie byłam młoda i śliczna i gdzie wszyscy naokoło byli wolni i poszukujący? Nikt! Teraz to wiecie mogłabym sobie szukać dziwaków kawalerów co coś z nimi było nie tak przez ostatnie 15 lat że się nie ożenili albo facetów po rozwodzie co też nie sprawdzili się właśnie w związku z kobietą skoro są po rozwodzie. 90% rozwodów jest z winy faceta Inne wszystkie moje koleżanki męczą się tak jak ja a niektóre mają jeszcze gorzej bo je właśnie facet po kątach zdradza i te to dopiero są w tym wszystkim upokorzone a muszą zajmować sie dziećmi, nawet pomimo tego że pracują to są zależne od faceta bo nie zarabiają wystarczająco by sie samej utrzymać przykładowo z dwójką dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sa takie co są prawdziwie spełnione w małżeństwie przez całe życie ale wg mnie jest to margines statystyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:05 Dlaczego pakujemy sie w pieluchy ? bo jest jeszcze coś takiego jak instynkt macierzyński, bardzo silny u kobiet i nie tylko kobiety chcą mieć dzieci ale faceci w większości przypadków też. Na dziesięciu kolegów mojego męża tylko jeden nie chciał się żenić i mieć dzieci a tak to wszyscy chcieli je mieć. Na temat kondycji i małżeństw się nie wypowiem bo to nie są bliskie mi osoby aby znać ich życie prywatne natomiast mam wgląd w życie koleżanek i kobiet w mojej rodzinie, wszędzie jest to samo a czasem jeszcze dochodziły do tego jakieś bardziej patologiczne problemy jak np. problemy z alkoholem. Ja nie narzekam na macierzyństwo tylko na faceta i na życie ogólnie, które wiem że byłoby tak samo niespełnione gdybym odeszła. To wszystko to jest jedna cholera. Z góry zaznaczam mam też swoje zainteresowania i swoje pasje ale nie samymi zainteresowaniami człowiek żyje. Czasami się tęskni po prostu za czymś, za czym co było i już nie wróci w moim życiem pomiędzy 18 a 22 rokiem życia i za ówczesnymi okolicznościami życiowymi, które się już nie powtórzą, teraz to nawet zdrowie już nie mam to co kiedyś, wszystko się wali i lepiej już nie będzie. Musiałbym być naiwna by żyć jeszcze taką myślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak źle tak niedobrze- wam to zawsze jest źle. Jakbyś nie była w ciąży to tez by ci coś nie pasowało i byś na siłę szukała problemu tam gdzie go nie ma. Nie wiedziałas jaki system pracy ma mąż? nie myślałas jak będzie wyglądać życie z dwójką maluchów? Nie liczyłas się z tym , że mąż może pracować np po godzinach. Przecież to samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś - wyobraź sobie że nie wiedziałam. Bo system pracy zmienił mu się dziwnym trafem miesiąc temu, dlatego że kilka osób odpowiedzialnych za wyjazdy się zwolniło i obowiązki zostały przerzucone. I ja to rozumiem. Z tym, że mógłby się postawić, powiedzieć że teraz musi w domu więcej czasu spędzać, ale ona bardzo chętnie się na te delegacje zgłasza niby żeby się wykazać i dostać podwyżkę. Tylko szkoda że moim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim będziecie obrzucać kobiety błotem i mądrować jakich macie wspaniałych mężów i że widziały gały co brały to się zastanówcie. Akurat mój mąż zanim pojawiło się dziecko był super przykładny, kochający. Pod koniec ciąży jak pojawił mi się brzuch już nie chciał się zbliżyć, ale tłumaczyłam to sobie no ok, jest we mnie nowe życie, pewnie trudno mu to przełknąć, po porodzie będzie lepiej. G prawda. Po porodzie kiedy przekonał się, że dziecko nie śpi non stop tylko ma kolki, trzeba z nim chodzić po lekarzach, kąpać, przewijać, że nie ma się spokojnego wieczoru mąż coś częściej znikał z domu do kolegi pod byle pretekstem coś pomóc, pożyczyć.. Każda próba rozmowy kończyła się fiaskiem. I dziś po 3 latach żyjemy obok siebie. Dziecko nas rozdzieliło. I nie mówcie mi że wiedziałam na co się piszę bo skąd do cholery mogłam wiedzieć jak miałam obok ideał??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×