NIE WIERZE że istnieje coś takiego jak miłość czy szczęście

Ja tego nigdy nie doświadczyłam, to mrzonka, zwykłe kłamstwa wciskane ludowi, zbiorowa manipulacja ludu przez rządzących i kościoły by robić na tym pieniądze, a głupi lud w to wierzy, i sami sobie jakieś miłości wkręcają, efekt placebo...

To że czegoś nie doświadczyłaś to nie znaczy że to nie istnieje. Gadasz głupoty.

20:54 racja gościu, głupoty jakieś wypisuje

jak wyżej, twoje osobiste doświadczenia nie są dowodem na to, że miłość nie istnieje

Dla was młodych za kilka lat miłość będziecie znali z historii tak jak druga wojnę światową. A na dodatek wy sami do tego dożycie bo nie znacie życiowych wartości jesteście coraz bardziej odzierani z cech człowieczeństwa i to często na własne życzenie bo nie kierujecie się swoimi uczuciami lecz podążacie droga aby tylko być trendy i nie wypaść z obiegu czyli jakiegoś kręgu fajansiarzy w którym się obracanie.

Wypraszam sobie. Akurat mimo młodego wieku 25 lat od zawsze kierowałem się wartościami. Od małego to było dla mnie najważniejsze. Między innymi dlatego grono moich znajomych jest bardzo ubogie gdyż nie zadaję się z osobami które nie mają za grosz rozumu. Trendi nigdy nie byłem i nie będę, to jest dobre dla ludzi którzy nie używają głowy do myślenia i chcą być dojeni z kasy oraz ogłupiani. Już wolę nie mieć znajomych ale z czystym sumieniem spojrzeć w lustro niż być trendi i żyć ze świadomością że jestem nikim, taki sam jak reszta.