Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

infantylne zachowania męża typu: odegram się, nie wkładam obrączki. Dziecinada

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż lubi grać na emocjach, odgrywać się po sprzeczce, zupełnie jak trzylatek. Np. wczoraj pokłóciliśmy się okropnie, nie chcę już wnikać w szczegóły, ale dawno nie było takiej ciężkiej kłótni. w nerwach mu powiedziałam że mam dosyć tego związku i jak czegoś ze swoimi zagrywkami nie zrobi, to muszę odejść bo mnie to zniszczy. On wtedy zdjął obrączkę i chciał ją wyrzucić :/ jak trzyletnie dziecko...(bo nie przywykł do tego, że to ktoś może odejść, a nie on od kogoś - dotychczas to on ponoć był tym "rzucającym" w swoim życiu). Potem widać było że mnie chce przeprosić za słowa i zachowanie, co zresztą uczynił, choć koślawo mu to idzie bo on ogólnie ma trudności z powiedzeniem słowa "przepraszam". Dzisiaj już rano też był normalny ale tej obrączki nie włożył, stwierdził że "wyrzucił", przy czym widać było że chce mu się śmiać i kłamie... schował gdzieś w domu. Powiedzcie mi skąd się taki infantylizm bierze? nie chce to niech nie zakłada ale ja nie rozumiem po co ta szopka, ile my mamy lat? bo czasem mam wrażenie że jestem z szesnastolatkiem... Chyba na coś się decydowaliśmy, braliśmy ślub, a ta obrączka to chyba jego symbol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiście widać, że go to bawi, że się tak zachowuje. Zupełnie jakby ktoś trzylatkowi powiedział parę słów prawdy a on na złość mamie odmroził sobie palec :/ I obrączka to tylko symbol, on ogóle przejawia takie zachowania, a nasiliło się to po ślubie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bawi go to bo widzi efekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie nie do końca, bo ja dzisiaj śmiałam mu się w twarz ale nie jakoś chamsko tylko normalnie, mówiłam mu że widać że kłamie, że nos mu rośnie jak Pinokiu, a temu się na śmiech zbiera, widać jak na dłoni że robi sobie ze mnie jaja. Ok, kiedyś może widział efekt że ja przywiązuję uwagę do symboliki róznego typu. Ale nawet jeśli to mimo wszystko zachowanie jego jest infatylne i trąci dziecinadą, nie sądzicie? hmm szkoda że kogoś bawi taka zabawa w durnoty...po ile mają lat takie osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz...jeden w tej sytuacji by żonie przypierdzielił, a drugi udaje, że zgubił obrączkę... Już chyba lepiej to drugie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×