Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jest mi smutno bo szwagierka i jej rodzina sugerują, że wyszłam za mąż dla kasy

Polecane posty

Gość gość

Szwagierka (żona brata mojego męża) od zawsze ma jakieś kompleksy na tle mojego męża, bo mój lepiej się uczył niż jej mąż i teraz po latach naprawdę dużo zarabia. Jak go poznałam, to nie zarabiał wcale dużo, pokochaliśmy się po byliśmy w swoim typie, mieliśmy podobne spojrzenie na wiele spraw, lubiliśmy zdobywac wiedzę, a on imponował mi swoimi umiejętnościami, bo dla mnie to czarna magia. Dobrze zarabiać zaczął jak już byliśmy zaręczeni. Szwageirka zadzwoniła do mnie po ślubie wypytywać, czy mamy rozdzielność majątkową czy wspólnotę i zaczęła coś nadawac że niby teściowa narzekała do jej matki, że ja nie lubię teściowej, na co rzekomo matka szwageirki mojej powiedziała mojej teściowej "oj bo byłaś niemiła, w dziwisz się że dziewczyna się od ciebie odcina, nie chce stracić twojego syna, nie dziwię się jej przecież TO TAKA DOBRA PARTIA!!!" denerwuje mnie to że szwagierka i jej rodzina, która nie powinna miec z nami nic wspolnego, wypowiada się na te tematy. Nie mam pojęcia dlaczego sądzą, że patrzę na kasę, ja nigdy nie byłam takim człowiekiem. Zresztą widac po mnie, chodzę w jednej torebce, nie stroję się, nie przewalam kasy, żyję normalnie. Bardzo mnie krzywdzi takie podejście tym bardziej że szwagierka sama ma poupychane na kontach bo jej wujek daje, jest już chyba milionerem. Taka wsza że sama ma pieniądze a innym patrzy czy też mają, te pytania o rozdzielność i w ogóle, pytała ile nazbieraliśmy kasy od teściowej! bardzo się zawiodłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
unikaj takiej szmaty...a jej mamusia to po co sie wypowiada w temacie? matka twojej szwagierki to chyba nie wasza rodzina? dobrze rozumiem że rodzina twojego męza to jego brat i ewentualnie bratowa a co do tego ma matka bratowej obca osoba>? jakieś kondominium piperzone ja bym sie odciela od takiej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij się od żmij. Mierzą swoja miarą i zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:49 Bardzo chcę się odciąć. Unikam ich. Dziwi mnie bardzo, że same mają naprawdę dużo pieniędzy. Uwierz mi, przelewa im się aż zanadto. A mnie oceniają takimi kryteriami? Czy ja choć raz sprawiłam wrażenie osoby, dla której liczą się najbardziej pieniądze? Jestem wściekła...a do tego te troskliwe baby niby takie katoliczki (to ten typ co jest na roratach, na majówce każdej, co niedziela wyśpiewują w kościele) a tak naprawdę patrzą tylko na pieniądze i jeszcze mi to zarzucają. Uchylę tez rąbka tajemnicy że one tak jakby żyją przy kościele i nie wnikając w szczegóły one mają te pieniądze właśnie z kościoła, bo szwageirki wujek jest wysoko ustawiony w kościele i dostaje dużo kasy, bogata parafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz nie od dziś wiadomo, że większość tych "wzorowych" katolików to gorsza niż ateiści pod względem zachowania. Obłudnicy co tak jak mowisz spiewaja piesni w kosciele i lataja do komunii a potem tylko zagladaja innym w zycie i w portfel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż przynajmniej nie ma pieniędzy z datków od starych babć co myślą że płacą na ołtarz czy remont. Mój mąż ma pieniądze bo zarobił swoją wiedzą i umiejętnościami. I chyba to najbardizej boli moją szwagierkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa projekcja, przypisują Tobie własne wady. Unikaj jak ognia. A ich wujek jest księdzem? Skąd ma tę kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:58 Tak, ich wujek jest księdzem, nie wiem jak to jest że jeden proboszcz ma normalnie a drugi jest obrzydliwie bogaty, ale ten ich to właśnie ten drugi typ. Ma mnóstwo poeniędzy jako proboszcz, kiedyś się zastanawiałam skąd on to ma....przecież z samej tacy by tyle nazbierał? Mój ojciec kiedyś znał pewnego księdza i mówił mi, że to możliwe tyle nazbierać. Jakieś dotacje unijne, jakieś datki wiernych, obchodzenie podatku co roku (niepłacenie, bo kościół nie płaci), itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego kościół ma w posiadaniu wiele ziem, które dzierżawi i tez z tego ma dochody. Jeśli ten jej wujek ksiądz ma dużo ziem parafialnych to też przecież i dotacje unijne, i kasa z dzierżawy. Kościół ma czasem po kilkadziesiat hektarów w danej parafii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok niech sobie mają, ale skoro ja im w kieszeń nie zaglądam i nigdy nie sugerowałam, jakoby miała coś od kościoła albo ustawiła się jego kosztem, to oczekuję tego samego w stosunku do mojej osoby. Insynuacje, że chodzi mi o pieniądze są obrzydliwe!!!! zNigdy mi nie chodziło o niczyje pieniądze, wręcz jak byłam mała to sobie zawsze myślałam w tych kategoriach że nie chcę mieć zamożnego partnera bo zaraz będzie że to chodzi o kasę! Niestety chichot losu, trafił mi się super facet który stety-niestety kilka lat po poznaniu mnie zaczął duużo zarabiac i zaraz zaczelo sie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym one myślą, że ja taka jestem jak one! Wydaje im się, że nie jestem z moim mężem dltego że go kcoham i wiele mi w nim imponuje, tylko tym babom się wydaje, że skoro jak go poznałam to wiedziałam jaką dziedziną się interesuje to wyczułam "interes". To podłe i bardzo niesprawiedliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz się nikomu tłumaczyć z tego, że Twój mąż jest zaradny i potrafi dobrze zarobić na rodzinę. Skoro z nich takie katoliczki, to powinny wiedzieć, że takie jest tradycyjne chrześcijańskie zadanie mężczyzny, utrzymać żonę i dzieci. Ty nawet nie powinnaś pracować, tylko zajmować się rodzina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goaga
Przeciez to jest dziecinada . Bo ten powiedział....bo ona słyszała ....bo ktoś inny powiedział.Zyj swoim życiem ,wiem ze to trudne ale to twoje ,wasze życie i odpuść sobie .Ja miałam podobnie..szwagierki( mam dwie ) to zazdrosne wiedźmy tez na początku sie starałam zapraszałam ,gościłam ,a po 20 latach miałam dość nie mam z nimi kontaktu .Nasze małżeństwo przetrwało ,a jednej z nich nie! Moje dzieci studiują ich nie.Odcielam sie od plotek ,zawiści i teraz jest mi- nam dobrze ,nikt nie miesza ....Życzę ci abyś wcześniej zrozumiała to ode mnie tak naprawdę musisz liczyć tylko na siebie i męża ...i liczy sie teraz tylko wasze życie .Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję i postaram się. Nie jest łatwo, bo wiecie, człowiek się cieszył, był miły, też właśnie starał się dobrze zachowywać, dobrze wszystko robić by w rodzinie było jak trzeba. Byłam bardzo ufna i otwarta, a strasznie po uszach dostałam...teraz się nauczyłam, że żeby mieć dobre serce to trzeba mieć twardą d...pe. Macie rację pora przestać myśleć o takich zawistnicach. Same mają a innym zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie kwestie: unikaj ich i olej te komentarze. Skoro nie masz sobie nic do zarzucenia to po co się przejmować. Na świecie nie brakuje ludzi, którzy oceniają wszystkich swoją miarę. Dla szwagierki najważniejsze są pieniądze, więc nie potrafi zrozumieć, że ktoś uważa inaczej. Dodatkowo mała rada: na głupie komentarze głupio odpowiadaj, Na przykład jak zasugerują, że wyszłaś za mąż dla pieniędzy to odpowiadaj: "nieeeeeee, nie dla pieniędzy. Zdradzę Ci sekret: wyszłam za mąż, bo mąż jest hojnie obdarzony przez naturę...". Albo przytakuj im: "Jaka rozdzielność majątkowa, przecież ja wyszłam za mąż dla pieniędzy, no żartujesz chyba"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety mówiąc tak, da im kolejna pożywkę do plotkowania i dręczenia. Odciąć się, innej rady nie ma. One nawet nie są rodziną, to obce baby dla autorki, nie musi się tłumaczyć ani utrzymywać kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 ja jej tylko powiedziałam że tak, że mamy rozdzielność(bo mamy, datego że jest to konieczne w razie gdyby męża interesy się nie powiodły to ściągaliby kasę, długo czy coś nie daj Boże, tez z mojego konta a tak jedno konto jest chronione). Była chyba zdziwiona. Ale ogólnie żałuje że jej odpowiedziałam cokolwiek, mogłam powiedzieć "a nie powiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Niestety mówiąc tak, da im kolejna pożywkę do plotkowania i dręczenia. Odciąć się, innej rady nie ma. One nawet nie są rodziną, to obce baby dla autorki, nie musi się tłumaczyć ani utrzymywać kontaktu. X Zależy w jaki sposób będzie to mówić. I zależy przy kim to powie. Ja myślę, że gdyby autorka publicznie, przy całej rodzinie (i przy mężu) powiedziała z ironią: "No kochany, nie słyszałeś plotek, przecież wszyscy to wiedzą, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy. " To może by ta szwagierka coś zrozumiała. A nawet jeśli by nie zrozumiała to cała reszta będzie doskonale wiedziała o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tej szwagiereczce to bym buta w ryj załadowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadaj pytaniem na pytanie. "masz rozdzielność majątkową?" odpowiedz - A TY?? "bo ty wyszłaś za mąż z powodu kasy, przyznaj?" odpowiedz - A Ty wyszłaś bo myślałaś, że będzie "piniondz" a tu doopa, tak?" i przede wszystkim ucinaj i odcinaj się, a jak już nie masz gdzie uciec, to mów "a co ciebie to obchodzi, może mam ci jeszcze powiedzieć, ile ma centymetrów jak mu staje?". Kochana chamsko zwalczaj chamstwem, i uciekaj od tych obcycgh zawistnych bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×